Tam jest taniej i... ciszej - to główne wytłumaczenie wyjeżdżających z Poznania.
Specjaliści mówią o widocznym ostatnio sporym ruchu na wielkopolskim rynku mieszkaniowym - jedną z tendencji jest rosnąca sprzedaż mieszkań w Poznaniu, nawet w samym centrum miasta. Czy walory miasta zaczynają przeważać nad plusami mieszkania w małej podmiejskiej miejscowości?
Lepsze mieszkanie w centrum niż domek w sąsiedniej gminie? O to pytamy dziś w audycji "W środku dnia" o godz. 12.20.
W Poznaniu stale powstają nowe mieszkania, a ilość mieszkańców stale maleje.
W Powiecie Poznańskim także powstają domy i mieszkania, a ilość mieszkańców rośne.
Jednak to, co należy dodać, to obecnie oferty podpoznańskich gmin są na tyle bogate, że to słynne bycie taksówkarzem, to już przeszłość. Na miejscu w PZ jest żłobek, przedszkole, szkoła podstawowa (gimnazja też są, choć pewnie się ich funkcja zmieni). Konieczność dojazdu pojawia się dopiero dla dzieci, które idą do szkoły średniej - ale wtedy już one same sobie radzą z dojazdem.
Domy kultury, biblioteki i oferta kulturalna też jest nie gorsza, niż na poznańskich osiedlach.
Sklepy i usługi też są na miejscu,
Praca natomiast coraz częściej jest pod Poznaniem, niż w Poznaniu.
W Poznaniu pozostaje oprócz szkół średnich i wyższych oferta kulturalna oraz rozrywkowa.
Tak więc mieszkanie w Poznaniu jako dodatkowe miejsce do mieszkania dopiero w momencie, jak dzieci idą na studia bądź kończą szkołę średnią lub na przenocowanie po imprezie.