W sierpniu ubiegłego roku inwestor zaprezentował projekt, w grudniu otrzymał pozwolenie na budowę. Całość prac wykonywana jest pod okiem konserwatora zabytków w Ostrowie Elżbiety Wolniewicz- Kukuły.
- Nie był to prosty projekt, ponieważ na niewielkiej powierzchni trzeba było zachować układ okien i dostosować je do podziału mieszkań. Zasugerowałam wykonawcy, by odtworzył pierwotną dachówkę ceramiczną karpiówkę w kolorze czerwonym i tak będzie to realizowane. Ocieplenie będzie również nowatorskie – inwestor wykorzysta droższą technikę wkładania specjalnych pustaków, które ocieplają obiekt od wewnątrz. Otwory okienne pozostaną bez zmian, a wypełnione zostaną oknami w kolorze ecru. Balkony zostaną wykonane w kolorze satyny. Sam obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków, ponieważ wojsko nie wyraziło na to zgody - wyjaśnia Elżbieta Wolniewicz.
Adaptacja budynku potrwa rok. Wszystkie koszty remontu pokryje inwestor. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to dawna wojskowa stołówka może stać się jedną z architektonicznych perełek Ostrowa.