Kamery miałyby się pojawić na korytarzach, przy wejściu do budynku i wokół niego. Wszystko po to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo w szkołach i przedszkolach. Wiele szkół już ma kamery, które czuwają nad bezpieczeństwem uczniów. Zapytaliśmy więc, co o monitoringu sądzą sami zainteresowani, czyli uczniowie. Najczęściej zgadzają się na montowanie kamer - ze względu na własne bezpieczeństwo. Dzieciom kamera nie przeszkadza, bo szybko się do niej przyzwyczają - ale to jeden aspekt. Inny to sam fakt życia w środowisku, gdzie każdy ruch jest nagrywany, żeby nie powiedzieć podglądany.
Krytycznego stosunku do szkolnego monitoringu nie kryje ogólnopolska Fundacja "Panoptykon", której celem jest ochrona podstawowych wolności człowieka wobec zagrożeń związanych z rozwojem współczesnych technik nadzoru nad społeczeństwem. - Monitoring nie odpowiada na większość problemów, z którymi boryka się polska szkoła. Wytwarza się przekonanie, że podglądactwo, obserwowanie się jest czymś normalnym i godnym pochwały - mówi Małgorzata Szumańska, wiceprezes Fundacji Panoptykon. Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - swoją propozycją monitoringu obowiązkowego w szkołach - idzie w dobrą stronę?
W Lesznie, jedną ze szkół, w której najdłużej działa monitoring, jest Gimnazjum nr 5. To jest już osiem lat. Osiem kamer omiata teren II Liceum Ogólnokształcącego w Lesznie. Jak działa ten system czy jest użyteczny?
Może po prostu szkoła jest spokojniejsza, że czegoś nie widzi albo czegoś nie wie? Może problem niezarejestrowany przez kamerę po prostu dla dyrekcji nie istnieje? A jeśli coś dzieje się już poza okiem kamery - to mniejszy problem?
O negatywne oddziaływanie szkolnego monitoringu, tak jak podnoszą jego przeciwnicy, zapytaliśmy psychologa Mirosławę Wieczorek-Stachowicz, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Lesznie, która ostrzega i uświadamia: kamera nie rozwiąże problemów szkoły.
Czy wszystkie szkoły powinny być objęte obowiązkowym monitoringiem? Czy monitoring powinien być instalowany również salach lekcyjnych? Czyje i jakie argumenty Państwa bardziej przekonują - zwolenników czy przeciwników monitoringu...a więc - pomysł ministerstwa spraw wewnętrznych: obowiązkowy monitoring w szkołach rozwiąże wiele problemów, czy raczej je przykryje i odwróci uwagę od prawdziwych kłopotów?
Zapomniałem dodać, że właścicielem firmy wykonującej ten system będzie bliski znajomy ministra.
Czy nie?
Więc relacjonując to oprócz łabędzi są dwie młode nieopierzone gąski przed wjazdem
do parku ...
W parku po alejkach jeżdził jakiś VAN z przyczepą ,przed którym nie odegrałem
porucznika Żbika ,lecz odjechałem na pewną odległość ...
C.D.N niebawem kiedy będę miał ochotę na horror,jak w tym niemieckim paszkwilu ?
są głupi .Nie radzą sobie z wieloma problemami uczniowskimi ,niedowidzą czy
też niedosłyszą więc potrzebują KAMER lub MIKROSKOPU albo
APARATÓW SŁUCHOWYCH
-Co i tak jak widać powyżej nie da większego rezultatu oprócz chwilowej
radości z podglądania uczniów i uczennic w temacie nieoświatowym i nieedukowalnym
w tytule np JAK ONI TO ROBIĄ ! tzn na teraz po wyzaczonych ideologicznych
kierunkach i wytycznych opierających się na przedwojennej moralności stosowanej
w komunistycznym reżimie to obecnie mówimy o GRZECHU lub POSTAWACH
NIEEDUKACYJNYCH !
Gdyż zaraz jestem gotowy zrobić pozaszkolne reality szoł
występując w roli starszego brata podglądacza który zrelacjonuje
nocne "niecne" swawole w miejscowym parku by podać do publicznej
wiadomości co dzieje się o tej porze w rejonie gdzie GROZA miasteczka TWIN-PIKS
rozeszła się po całym regionie i Kraju lub inne fajne rzeczy o zabarwieniu kryminalnym
nie sprawiły NIC BY POSTAWY ŻĄDNE PRZEŻYĆ EMCJONALNO TRILLEROWYCH
przeszły na tryb FILMOWYCH ODCZUĆ I WRAżEŃ ... .!
ZARAZ WRACAM ! AUU jak w pewnym filmie niemieckim ,dla którego najwyrażniej stałem się
inspiracją siejącą grozę wraz z moją Babcią (która niestety zginęła w tajemniczych okolicznościach)
Jedynie jest to urządzenie, które ułatwia wyjaśnienie sprawy "po fakcie".