Czy łatwo przesiąść się z samochodu na motocykl? Jakie błędy mogą popełniać kierowcy na motorze? Jedni uspokajają, inni się niepokoją. Jakie odczucia mają kierowcy i motocykliści? Czy motor jest dla każdego? Czy mentalnie jesteśmy przygotowani na taki przywilej? Co warto wiedzieć, zanim z czterech kółek przesiądziemy się na dwa?
Od 24 sierpnia czyli za trzy dni, wystarczy - posiadać od trzech lat prawo jazdy kategorii B, by bez żadnych dodatkowych egzaminów wsiąść na motor o pojemności do 125 cm3. Wcześniej kierowcy ze "zwykłym" prawkiem mogli jeździć jednośladami z silnikami o pojemności poniżej 50 cm3. Jak ta zmiana w przepisach może wpłynąć na sytuację na polskich drogach?
Nie brakuje głosów, że zmiana przepisów może sprawić, że na drogach będzie mniej bezpiecznie. Może jednak - chociaż nie trzeba - warto by przejść jakiś kurs dla początkujących, zwłaszcza, że na zmianę przepisów czekało sporo kierowców. Wraz z powolnym bogaceniem się społeczeństwa jednoślady różnego rodzaju cieszą się coraz większą popularnością. Majątkiem gospodarstwa domowego są nie tylko dwa samochody, ale często także motocykl.
Ci, którzy jeżdżą na motocyklach wiedzą, jakie błędy popełniają nowicjusze. Bo motocykl to jednak nie samochód. Chociaż z drugiej strony wypadkowość na drogach, jeśli chodzi o udział motocyklistów, jest od lat na tym samym poziomie, a nawet maleje - w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy 2007 roku zginęło na drogach 202 motocyklistów - w tym roku - 168. Co ciekawe w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy policja skontrolowała 5 tys motocyklistów, którzy dostali ponad półtora tysiąca mandatów - ponad połowa za zbyt dużą prędkość. To właśnie nadmierna prędkość to najczęstszy grzech, popełniany przez motocyklistów. Czy kierowcy samochodów wsiadający na motor są ostrożniejsi?
Warto mieć świadomość, że motocyklista, podobnie zresztą jak rowerzysta, to słabiej chronieni uczestnicy ruchu - przypomina Maciej Bednik z poznańskiej policji. Motocykliści nie mają jednak złej opinii np. wśród policjantów. Maciej Bednik uważa, że często niesłusznie uważamy motocyklistów za nieodpowiedzialnych i niebezpiecznych użytkowników dróg. W jego ocenie zdecydowana większość z nich jeździ poprawnie, bezpiecznie i jest coraz bardziej świadoma. Ma nadzieję, że nowi motocykliści, którzy pojawią się na drogach, nie zmienią tej dobrej opinii.
Chociaż szkolenie dodatkowe z jazdy na motorze nie będzie obowiązkowe dla kierowców z kategorią B od trzech lat, to jednak warto zainwestować chociażby w podstawowy kurs jazdy na motocyklu - przekonuje o tym Piotr Monkiewicz z Automobilklubu Wielkopolski. Na takim kursie można się wiele dowiedzieć. Np. że nie tylko styl jazdy, ale także strój motocyklisty jest ważny.
Podobno w salonach trudno już dzis o motocykle o pojemności silnika zbliżonej do 125 cm3. Czy to znaczy, że rzeczywiście czeka nas jeszcze pod koniec sezonu wysyp tych motorów na drogach? Jest jeszcze ta kwestia naszej mentalności - i kultury jazdy polskich kierowców - czy nowi motocykliści, którzy wyjadą na ulicę dadzą sobie radę a reszta z nimi? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.
Można się smucić że zagrożenie ze strony tych pojazdów
będzie większe a potem sie unormuje ,metodą naturalnej selekcji ... .
Nie tak dawno widziałem młodego człowieka leżącego obok motocykla
na którego widok inni koledzy po fachu się uśmiechali.
A myślałem że przeżyje gdyz nie widziałem śmiertelnych zmian na twarzy.
a i nie poleciał daleko od miejsca kolizji ... .
Szkoda !.Taka dziecięca twarzyczka !
Może ironizuje lecz niech każdy sobie zdaje sprawę
że takie głosy lub opinie tez mogą go czekać kiedy będzie
przechodził transformacje i wychodził z siebie aby wrócić na ziemię.