Naruszyli dobra autorki Jeżycjady?

Zdaniem pisarki, Centrum Kultury Zamek w Poznaniu i Komuna Otwock z Warszawy naruszyli jej dobra osobiste, prawa autorskie i prawa do znaku "Jeżycjada". Domaga się zakazu wystawiania spektaklu, przeprosin na łamach ogólnopolskiego wydania Gazety Wyborczej i stu pięćdziesięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia. Decyzją sądu "Teren badań: Jeżycjada" w reżyserii Weroniki Szczawińskiej nie będzie pokazywany do momentu zakończenia procesu.

"Teren badań: Jeżycjada"  powstał w 2014 roku w ramach cyklu "My mieszczanie". „Artyści stawiali w nim pytania o kondycję współczesnej klasy średniej: kim teraz jesteśmy, jakie mamy tradycje, jakim wartościom hołdujemy, które z nich nas rozwijają, a które blokują " - mówi dyrektor Zamku Anna Hryniewiecka.

Spektakl ma formę rockowego koncertu i zdaniem twórców składa się z piosenek inspirowanych książkami Małgorzaty Musierowicz. Do rozpoczęcia procesu pisarka ani jej pełnomocniczka nie wypowiadają się w mediach. W pozwie czytamy, że „spektakl pasożytuje na renomie autorki, serii i tytułu" oraz „narusza prawa autorskie i dobra osobiste Małgorzaty Musierowicz". Zamek odpiera zarzuty.

„Trudno mówić o naruszeniu dóbr osobistych i praw autorskich, jeżeli cykl powieści jest traktowany jako punkt odniesienia i inspiracja. Nie zrobiliśmy adaptacji dzieła" - wyjaśnia dyrektor Hryniewiecka.

Podczas procesu CK Zamek i Komuna Otwock będą chcieli dowieść, że Małgorzata Musierowicz narusza wolność twórczą. Na życzenie pisarki złożyli w sądzie scenariusz i nagranie spektaklu, ale chcieliby go przedstawić w całości na żywo. Jeszcze nie wiadomo, kiedy proces ruszy.

Jeżycjada to popularny cykl powieści dla młodzieży, opowiadający o rodzinie Borejków, mieszkającej na poznańskich Jeżycach. Dotychczas ukazało się 20 tomów serii.