Na październikowej rozprawie strony zdecydowały, że rozpoczną negocjacje ugodowe. Po prawie półrocznych rozmowach doszło do podpisania ugody - powiedział nam pełnomocnik Ewy Wójciak, radca prawny Przemysław Dziubak. Strony zobowiązały się jednak nie komentować publicznie jej treści. Nieoficjalnie wiadomo, że prezydent uchylił naganę, a dyrektor teatru cofnęła pozew.
Ewa Wójciak wystąpiła do sądu przeciwko miastu, bo od początku twierdziła, że jej wpis o papieżu miał charakter prywatny i opinia została wygłoszona poza godzinami pracy. Ugoda została zawarta poza salą sądową, na krótko przed zaplanowaną w tym miesiącu kolejną rozprawą. Sprawą wpisu zajmuje się jeszcze prokuratura.
cennika i kosztów złożonych na taki PROCES.
Jakby nie było to takie utarczki powinny być zamieszczane w rubryczce
pt WIEŚCI DROBNE I MAŁO WAŻNE .
No chyba że poszłoby na parasolki i parasole ,to wtedy pod rubryką
KRYMINALNE ... .Nooo wydłubane oko po bójce ,to już poważna sprawa
Ta pani nie nabruździła, tylko wyraziła swoją opinię o pewnym człowieku. (I o ile wiadomo zrobiła to na trzeźwo).
Do czego miała prawo, jako wolny człowiek w podobno wolnym kraju.
Czy słuszną? Czas pokaże.
Pan tę panią oczernił, co jak pamiętam z dawnych czasów, jest grzechem. (nie mów fałszywego świadectwa itd. czy jakoś tak)
Poza tym pański wpis, jak i setki innych pańskich wpisów, jest monotonny i pełen ogromnej niechęci - wręcz nienawiści -do inaczej myślących i w dodatku ateistów.
Jak już tu wielu pisało.
Jest pan najgorszym przedstawicielem tej religii miłości i przynosi pan wstyd wszystkim katolikom.
Czy nie uważa pan, że czas się opamiętać?
A może samemu wreszcie się napić.