Oznacza to, że przepadają pieniądze które w tym roku na utworzenie spółki przeznaczyły samorządy: wojewódzki oraz Wolsztyna i powiatu wolsztyńskiego. Żeby spółka "Parowozownia Wolsztyn" powstała radni musieliby po raz kolejny zgodzić się na przyznanie jej środków. Nie dość, że spółka w najbliższym czasie nie powstanie, wicemarszałek wielkopolski odpowiedzialny za transport zastanawia się nad całkowitą rezygnacją z regularnych połączeń obsługiwanych przez parowozy z Wolsztyna. Przypomnijmy te jeżdżą teraz między Wolsztynem a Lesznem. Dlaczego już wkrótce mogą zniknąć?
- PKP Cargo na nowy rozkład jazdy zaproponowało o około 40 proc. wyższe stawki za wynajem parowozów. Nie dostaliśmy na razie odpowiedzi na pytanie, co uzasadnia tak wysokie stawki. W tej sytuacji musimy rozważyć czy za te pieniądze chcemy uruchomić połączenie obsługiwane przez parowozy, skoro może być to uznane za rażącą niegospodarność - wyjaśnia Wojciech Jankowiak.
Przedstawiciele PKP Cargo do połowy stycznia mają odpowiedzieć czy obniżą ceny za przejazd zabytkowymi lokomotywami. Zapewniają też, że nie chcą całkowice rezygnować z pomysłu utworzenia spółki "Parowozownia Wolsztyn". Liczą więc na powrót do negocjacji w przyszłym roku.