NA ANTENIE: Serwis informacyjny - skrót
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Nie szczepią dzieci - zapłacą?

Publikacja: 19.03.2014 g.10:35  Aktualizacja: 19.03.2014 g.16:34
Poznań
420 złotych - tyle mogą zapłacić rodzice, którzy odmawiają szczepienia swoich dzieci. Wojewoda wielkopolski idzie na wojnę z tymi rodzicami i na razie wzywa ich, by nie uchylali się od obowiązku.
szczepienia - Jacek Kosiak
/ Fot. Jacek Kosiak

Ale kolejnym krokiem dla opornych będą grzywny. W Wielkopolsce od kilku lat rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. W 2012 było ich ponad 670. Przed rokiem już prawie dwa razy więcej, bo niemal 1100. 

Rodzice, którzy odmawiają szczepienia dzieci, boją się przede wszystkim skutków dzisiejszych szczepionek. A Stowarzyszenie, które ich wspiera chce, by rodzice mogli decydować, czy zaszczepią swoje dziecko czy nie. 

Dziś w audycji W Środku Dnia o 12.20 będziemy rozmawiać o obowiązkowych szczepieniach. Telefon do studia 618 654 654.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 49
tutka 11.11.2014 godz. 13:46
Dla mnie każdy powinien decydować sam za siebie i swoje dziecko. Inna kwestią jest jednak kiedy np. jego dziecko zachoruje i może zarazić inne... Ja bynajmniej nie wyobrażam sobie nie zaszczepić dziecka na rotawirusy czy na pneumokoki nie mówiąc już o szczepieniach podstawowych! Szczepienia sa po to, żeby dziecko było zdrowe i uodpornione na wirusy, nigdy w zyciu nie wybaczyłabym sobie gdyby moje dzieci były chore bo ja nie posłałam ich na szczepienie, szczególnie kiedy wiem ze chodza do przedszkola. Dzieci są szczepione pod okiem lekarzy z certusa (mam wieksze zaufanie do leczenia niepaństwowego,sama jako maluch się o tym przekonałam) i przy następnym dziecku tez nie zmienie decyzji 
ewa 13.05.2014 godz. 23:48
Witam
Ktos poniżej proponował aby to rodzice mogli zgłaszać NOP - ależ mogą tyle, że w 99,99% przypadków nie zdają sobie sprawy z tego ze to co dolega ich dziecku to własnie NOP, a lekarze o tym rodzia nie poinformują.
Tak było ze mną i moją córeczką NOP pojawiło sie jeszcze w szpitalu ale żaden "lekarz" nie raczył tego zauwarzyć, a nawet jak zauwarzył to wiecej wysiłku wkłdał w to aby mnie przekonać że to jest coś innego niż w to aby pomóc mojemu dziecku. Na szczęscie powikłania po szczepieniu na WZW B nie były az tak dramatyczne jak mogły być, mimo to przez blisko 2 lata nakarmienie mojego maleństwa to była prawdziwa walka i nadal ma zaburzenia łaknienia( zaczeło sie od zaburzenia odruchu ssania w 3 dniu zycia tj około 48 godzin po szczepieniu na WZW B). O tym, że to powikłanie po WZWB dowiedziałam sie niedawno przypadkiem szukając infomacji nt zupełnie innej szczepionki. Również dziwne były zachowania lekarzy gdy moje dziecko chorowało na ksztusiec (nie miała prawa zachorować, bo przecież była zaszczepiona) dziecko mi się dusiło podczas ataków kaszlu a lekarka wmawiała mi ze to alergia - ostatecznie stwierdziła, ze to jednak astma i po 3 miesiacach walki łaskawie wypisała skierowanie do pulmonologa - z wizyt u pulmonologa (w tej chwili 3 rok) nic nie wynika szczegółnie ze duszący kaszel ustąpił samoistnie zanim jeszcze doczekałyśmy sie pierwszej wizyty i myśle, ze najbliższa - jesienią będzie ostatnia - z mojej inicjatywy. Wiecej mojej malutkiej nie zaszczepię. a jeśli kiedyś będę miała drugie dziecko, również zrobię wszystko aby uniknęło szczepionek.
Podejżewam, że znaczna część tzw żółtaczek poporodowych to również powikłania - pamiętam z dzieciństwa rozmowę mojej mamy z inna kobietą - to było tóż po urodzeniu sie mojego kuzyna który miał własnie tzw żółtczkę poporodową - pamiętam jak sie dziwiły wiec w latach 80-tych i wcześniej to musiała być zadkość, a od kilku lat( śledze uwaznie i dopytuję) wszystkie nowonarodzone dzieci moich krewnych czy znajomych mają tą zółtaczkę- często pojawia się już po wypisaniu ze szpitala
dżon 31.03.2014 godz. 21:41
Nie znam się na tym, czemu u nas w I-ej dobie, a w Szwecji później. Nie umiem odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale pozdrawiam.
Obowiązek to nie przymus 28.03.2014 godz. 17:51
Dnia 26 marca 2014 r. poczynania Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego zostały objęte skierowaną do Wojewody skargą (sygnatura: PS 49741/14) wniesioną w interesie publicznym. Skarga wskazała ignorowanie przez urzędników konstytucyjnego i ustawowego oddzielenia obowiązku od przymusu, i podniosła zarzuty braku urzędowej ochrony praw konstytucyjnych, oraz braku kompetencji (upoważnienia do prowadzenia postępowania) wojewody w sprawach obowiązku szczepień ochronnych. Zdaniem strony skarżącej, w sprawach "szczepień ochronnych" podjęto urzędowe działania ograniczające konstytucyjne prawa obywateli z pominięciem konstytucyjnych zasad ograniczania tych praw. Bezpodstawnie uznano, że obowiązek "szczepień ochronnych" podlega przymusowemu wykonywaniu. Nie dostrzeżono, że ustawowe pojęcie "obowiązku" nie obejmuje przymusu. Nie dostrzeżono, że przymus objęty jest odrębną regulacją ustawową, i nie mieści się w pojęciu "obowiązku". Błędnie utożsamiono pojęcie "obowiązku" z pojęciem "przymusu". Nie dostrzeżono, że ustawowe wprowadzenie przymusu wymaga spełnienia szczegółowych wymagań konstytucyjnych. Z obowiązkiem wynikającym z ustawy stosującej pojęcia "obowiązku" oraz "przymusu" nie wiąże się przymus, jeśli nie jest on literalnie w ustawie powiązany z tym obowiązkiem, więc niedopuszczalne jest w odniesieniu do obowiązku z takiej ustawy postępowanie egzekucyjne z zastosowaniem środków przymusu nie określonych w tejże ustawie. Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, reguluje stosowanie przymusu przepisami szczególnymi (art. 36), wyłączającymi środki przymusu z ustawy o postępowaniu egzekucyjnym. Postępowania egzekucyjne w sprawach obowiązku "szczepień ochronnych", które w zastępstwie państwowego inspektora sanitarnego ma podjąć lub podejmuje Wojewoda, dotyczą obowiązków wykraczających poza regulacje ustawowe i rozporządzeniowe, więc obowiązek objęty postępowaniem egzekucyjnym Wojewody jest lub będzie innym obowiązkiem niż obowiązek wynikający bezpośrednio z przepisu prawa, co wyklucza postępowanie egzekucyjne Wojewody niepoprzedzone decyzją lub postanowieniem właściwego organu, a prawo takiego organu nie wskazuje. Pomysł podjęcia przez wojewodę postępowań egzekucyjnych w sprawach obowiązku "szczepień ochronnych" opiera się o samowolne urzędnicze uznanie, że obowiązek "szczepień ochronnych" umożliwia zastosowanie przymusu w oparciu o art. 3 par. 1 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. W wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego wydanym dnia 1 sierpnia 2013 r. pod sygnaturą akt: II OSK 745/12, nie ma nawet próby przypisania wojewodzie upoważnienia do prowadzenia jakiegokolwiek postępowania w sprawach obowiązku "szczepień ochronnych".
http://archi.wiki.praw.pl/2kiub1tv15b
neszka 27.03.2014 godz. 07:16
odnoszac sie do punktu 2. W Polsce wszystkie dzieci dostaja szczepionke na WZW w pierwszej dobie zycia. Pytam po raz drugi, czemu Szwedzkie dzieck nie musi a Polskie musi??? Ja nie jestem totalna przeciwniczka szczepien. Jestem za zmiana programu szczepien, bo chore dla mnie jest podawanie jednodniowemu dziecku szczepien, na dodatek z zawartoscia rteci w normie dla doroslego czlowieka a nie 3-4 kilogramowego malenstwa. Jezeli dzieci zaczeloby sie szczepic po 4 miesiacu zycia to po tym czasie mozna juz stwierdzic czy dziecko ma jakis defekt czy go nie ma. W pierwszym dniu dziecka o jego zdrowiu lekarze niewiele wiedza, tym bardziej, ze nie wykonuje sie zadnych specjalistycznych czy genetycznych badan. Jesli chodzi o szczepienie na polio. To w latach, w ktorych byly epidemie i ludzie nie byli szczepieni, polio wystepowalo w 95% typu 1 (niegroznego). Odkad sie pojawily szczepienia polio pojawia sie w 90% typu 3 - najgrozniejszego. Wirus zaczal mutowac, wiec nie wiem co bylo gorsze. Tez boje sie tej strasznej choroby i pewnie swoje drugie dziecko na nia zaszczepie, ale bede szukac szczepionki najbezpieczniejszej i bron boze zintegrowanej. Moje drugie dziecko jezeli bedzie zaszczepione to po drugim roku zycia kiedy juz bedzie chodzic i mowic i wyksztaltuje sobie odpornosc. Bede szczepic tylko na choroby, ktore rzeczywiscie sa grozne, bo swinka, rozyczka czy inne tego rodzaju choroby lepiej jak sie odchoruje w wieku dzieciecym. Kiedys byly lepsze szczpeionki bo naturalne, bez chemicznych dodatkow. Ja tylko mam nadzieje, ze kiedys zmieni sie nasz kalendarz szczepien i zniosa obowiazkowosc szczepien. Wyszczepialnosc i tak bedzie wysoko bo wiekszosc rodzicow zaszczepi dzieci. Ale dajmy szanse na podejmowanie decyzji i na wybor. Ja chce tylko aby moje dziecko nie bylo kaleka do konca zycia... i nie chce zyc ze swiadomoscia, ze do tego dopuscilam. W najblizszym moim otoczeniu jest AZ 5 dzieci z powaznym NOPem. Okropnie sie patrzy na niesprawne dziecko najblizszych... Okropnie sie patrzy jak cierpia patrzac na krzywde swojego dziecka. Dajmy tylko wybor... kazdy ma do niego prawo
igo. 26.03.2014 godz. 13:24
Dżon dobrze,że masz podobne zdanie do mojego.Powinno się szczepić dzieci na wszystko
na grypę też bo po to są szczepionki ,żeby dzieci były zdrowe.
Jakby szczepili dzieci to matki w Sejmie nie robiłyby dzisiaj przedstawień .
Za PiS żadne matki nie musiały jeżdzić do Sejmu bo rząd działał skutecznie .
Ale żaden lewak tego niezrozumie .
dżon 26.03.2014 godz. 00:34
PS. Szczepionkowe polio ze szczepionki OPV jest zakaźne, bo taka jest idea tego szczepienia. Wirus ze szczepionki OPV musi być zakaźny, bo inaczej szczepienie nie zadziała. Wadą tego szczepienia - to prawda - jest to, że wirus podczas namnażania się w jelicie może odzyskać wirulencję i wywołać chorobę. Nie wiem tylko, czy powinno to Panią ruszać, wg żródeł polio po szczepieniu wystepuje 3 do 4 przypadków na 10 milionów podanych dawek, a jest Pani gotowa, aby nikogo nie szczepić - wtedy przypadków polio bedzie na pewno więcej.
dżon 26.03.2014 godz. 00:28
Na wstępie juz napisałem, że koncerny farmaceutyczne mają swój zły wkład w kreowanie rzeczywistości. Choć jestem sceptykiem i nie reaguję na emocjonalne wypowiedzi to:
1) przekonuje mnie to, że ktoś może mieć inne zdanie w temacie szczepień, a że jest wolnym człowiekiem, to sam za to bierze odpowiedzialność,
2) w Polsce dzieci urodzone z matek HBsAg-dodatnich dostają i szczepionkę i ludzką immunoglobulinę p-ko wirusowi B zapalenia wątroby, czyli tak, jak w Szwecji.
neszka 25.03.2014 godz. 13:02
Jesli chodzi o autyzm.... nie napisalam, ze 1 na 80 szczepien!!! Napisalam 1 dziecko na 80! To zasadnicza roznica. Liczby niestety sa prawdziwe, a nawet jeszcze bardziej drastyczne. W USA jest plaga autyzmu co zanipokoilo juz wladze 1 chlopczyk na 33 choruje na autyzm. Dziwne jest to, ze plaga autyzmu zaczela sie szerzyc wraz ze zwiekszeniem ilosci obowiazkowych szczepien! Liczby sa straszne i tak jak pewien kongresmen Bill Posey powiedzial... genetyczne choroby nie moga powodowac epidemii, nalezy szukac innych przyczyn tej plagi. W ciagu zaledwie 30 lat czestotliwosc autyzmu w USA wzrosla z 1 na `1000 przypadkow do 1 na 80 przypadkow.... zaledwie 30 lat... a co bedzie dalej??? Ponizej wypowiedz pana kongresmena wraz ze zrodlem


Bill Posey wypowiada sie w parlamencie 26 kwietnia 2013 r.:


"Pragnę dzisiaj zwrócić uwagę Kongresu i Amerykanów na epidemię autyzmu, tragedię, która spotyka olbrzymią ilość amerykańskich dzieci

.

Kwiecień ogłoszono miesiącem autyzmu i mam zaszczyt dołączyć do rodziców, rodzeństwa, dziadków, nauczycieli szkolnictwa specjalnego, pracowników opieki medycznej i opieki społecznej w szerzeniu świadomości o rosnącej grupie osób dotkniętych problemem autyzmu.


Kiedy byłem dzieckiem, praktycznie nie słyszało się o autyzmie. W latach osiemdziesiątych ciężko było spotkać kogoś, kto znałby osobę z tym schorzeniem. W latach dziewięćdziesiątych zaś wybuchła prawdziwa epidemia autyzmu. W przeciągu zaledwie mojego życia częstotliwość występowania zaburzeń ze spektrum autyzmu wzrosła od niezwykle rzadkiego schorzenia do – według danych CDC – choroby występującej u 1 na 50 dzieci w wieku szkolnym. Jeśli chodzi o chłopców w wieku szkolnym, zapada na nią 1 na 33.


19 grudnia 2006 r. wysiłki podejmowane w celu powstrzymania tej epidemii doprowadziły do podpisania przez Prezydenta George'a Busha dwupartyjnej ustawy o zwalczaniu autyzmu. W przyszłym roku będę pracował wraz z moimi kolegami i społecznością osób dotkniętych problemem autyzmu nad nową wersją tego programu. Chociaż komisja ds. koordynowania działań przeciwko autyzmowi co roku tworzy plan strategiczny zwalczania tej choroby, miliardy dolarów przeznaczonych na ten cel nie są inwestowane równomiernie na badania czynników genetycznych, epigenetycznych i środowiskowych. Zmuszony jestem zgodzić się z ekspertami zauważającymi, że epidemia autyzmu nie szerzy się z powodów genetycznych. W rzeczy samej, epidemie genetyczne nie zdarzają się. Choć uwarunkowania genetyczne prawdopodobnie odgrywają rolę u wielu osób, u których zdiagnozowano autyzm, konieczne jest poważne rozważenie hipotezy, że na wystąpienie tej choroby może mieć wpływ szereg kluczowych czynników.


Podobnie trudno jest dać wiarę domniemaniom, że częstotliwość występowania autyzmu nie zwiększyła się, a jedynie mamy do czynienia z lepszym diagnozowaniem tego schorzenia. Lepsze narzędzia diagnostyczne nie tłumaczą wzrostu częstotliwości występowania choroby z 1 na 1000 do 1 na 80 dzieci w ciągu trzech dziesięcioleci. Wówczas zresztą mielibyśmy do czynienia z dziesiątkami tysięcy autystycznych czterdziesto-, pięćdziesięcio- i sześćdziesięciolatków, co oczywiście nie ma miejsca. Choć lepsze diagnozowanie może mieć pewne znaczenie, zdrowy rozum podpowiada, że liczba przypadków autyzmu faktycznie rośnie i to z konkretnych powodów.


Nawet jeśli opisuje się przypadki dzieci urodzonych z autyzmem, wielu rodziców podkreśla, że dziecko było zdrowe i rozwijało się normalnie do chwili, gdy jakiś czynnik spowodował regresję, utratę mowy i dotychczasowych umiejętności, cofnięcie się dziecka w rozwoju do punktu sprzed osiągnięcia konkretnych kamieni milowych. Czy przyczyną regresji nie są czynniki zewnętrzne, np. medyczne, albo narażenie na toksyny ze środowiska, takie jak ołów czy rtęć, a może powikłania polekowe w postaci wysokiej gorączki, zapalenia mózgu i drgawek? Musimy znaleźć odpowiedź na to pytanie.

Miałem przyjemność uczestniczyć w posiedzeniu komisji nadzoru i reform rządowych w sprawie działań na szczeblu federalnym dotyczących autyzmu, w listopadzie 2012 r. Było to jedno z najliczniej uczęszczanych posiedzeń spośród wszystkich, w których wziąłem udział od przybycia do Waszyngtonu w 2009 r. Wolne były jedynie miejsca stojące, a publiczność trzeba było przyjmować w dodatkowych pomieszczeniach. Wielu rodziców dzieci cierpiących na autyzm wyczekiwało tego posiedzenia, pragnąc uzyskać jasne i bezstronne odpowiedzi na pytania związane z epidemią.

Jak wielu członków Kongresu, odczuwałem frustrację słuchając gładkich wypowiedzi świadków federalnych, w szczególności świadka CDC, który unikał odpowiedzi i któremu pięć miesięcy zajęło odpisanie na pytania komisji. Przysłana w końcu pisemna odpowiedź była niekompletna i bardzo wymijająca, a do tego świadczyła o całkowitym lekceważeniu tematu przez CDC. Rozczarowało mnie również to, że świadkowie rządu federalnego nie okazali dość uprzejmości, by pozostać do końca i wysłuchać zeznań panelu publicznego reprezentującego organizacje pozarządowe i wyższe uczelnie prowadzące badania na temat zaburzeń ze spektrum autyzmu.


Rodzice, dziadkowie, nauczyciele, pracownicy opieki medycznej i dorośli cierpiący na łagodne formy autyzmu rozżaleni są reakcją rządu na epidemię. Możemy i powinniśmy zrobić więcej.


Wiele osób jest przekonanych, że toksyczne substancje, takie jak tiomersal, który w 50% jest rtęcią etylową, przyczyniły się do szerzenia się epidemii autyzmu i schorzeń neurologicznych. W 2000 r. panowała niemal jednogłośna zgoda, że należy zakazać używania rtęci jako substancji konserwującej w szczepionkach. A jednak do dziś prawie połowa szczepionek przeciwko grypie, zalecanych dzieciom i ciężarnym kobietom, wciąż zawiera rtęć jako konserwant – i nie są to śladowe ilości. Mamy rok 2013! Dlaczego wciąż wstrzykujemy rtęć etylową niemowlętom i ciężarnym kobietom?

Jestem głęboko rozczarowany tym, że CDC i Ministerstwo Sprawiedliwości wolą nie dostrzegać ekstradycji dr Paula Thorsena do naszego kraju w celu postawienia go przed sądem za zorganizowanie wyrafinowanej kradzieży ponad 1 mln dolarów z grantu CDC-Dania. Pieniądze te były przeznaczone na badania przyczyn autyzmu i zaburzeń rozwojowych. Zamiast tego trafiły do prywatnej kieszeni dr Thorsena, który jest głównym autorem 22 kluczowych publikacji CDC na temat autyzmu i zaburzeń rozwojowych.


Przed przybyciem do Kongresu w 2009 r. słyszałem o inicjatywie przedstawicieli społeczności osób dotkniętych problemem autyzmu, działających na rzecz przeprowadzenia retrospektywnego badania porównującego zdrowie dzieci szczepionych i nie szczepionych, w tym występowanie u nich autyzmu i chorób przewlekłych. Przez kolejne cztery lata usłyszałem wiele takich próśb. Podczas przesłuchania zapytałem CDC, czy przeprowadzili takie badanie. Odpowiedzieli, że przeprowadzono dziesiątki badań na temat autyzmu, ale nigdy nie porównano częstotliwości jego występowania u dzieci szczepionych i nieszczepionych. W niedawno opublikowanym przez CDC badaniu porównano wprawdzie dzieci zaszczepione wszystkimi dawkami przewidzianymi w kalendarzu szczepień i szczepione tylko niektórymi z tych szczepionek, z jakichś względów jednak badanie nie uwzględniało dzieci nieszczepionych wcale. Zdrowy rozsądek podpowiada, że celowe byłoby przeprowadzenie takiego badania i w tym tygodniu mam przyjemność zgłosić, przy poparciu koleżanki Carolyn Maloney (reprezentantki Nowego Jorku), wniosek nr H.R. 1757 – projekt ustawy o badaniu bezpieczeństwa szczepień. Chcemy, by Narodowy Instytut Zdrowia przeprowadził retrospektywne badanie zdrowia, z uwzględnieniem autyzmu, dzieci szczepionych w porównaniu z nieszczepionymi. Powinno to dać odpowiedź na stawiane od dziesięcioleci pytanie.


1 na 88 dwunastolatków, 1 na 50 dzieci w wieku szkolnym, czy 1 na 33 chłopców – te liczby są bezspornie za wysokie. Odpowiedzi na pytanie o przyczyny epidemii trzeba szukać wszędzie. Nie możemy pozwolić sobie na to, by szerzyła się dalej. Musimy zbadać każdy możliwy czynnik ryzyka, by ochronić to, co najdroższe na ziemi: nasze dzieci. Musimy też szukać najlepszych sposobów leczenia już autystycznych dzieci."

http://therefusers.com/refusers-newsroom/congressman-introduces-bill-requiring-study-of-autism-rate-in-vaccinated-vs-unvaccinated/#.UspzitLuKn5


Czy aby napewno to wszystko jest wyssane z palca??? wielka mafia farmaceutyczna rzadzi swiatem... niestety w dzisiejszych czasach wazniejszy jest pieniadz od czlowieka. Przeciez jesli pozwolono by spoloczenstwu byc zdrowym i nie chorowac to caly przemysl farmaceutyczny by upadl... Przeciez teraz leczy sie wszystko... zdrowie niestety jest nioplacalne, malo platne... Po co ludzie maja byc zdrowi, trzeba im wynalezc milion schorzen i niech kupuja naiwni... swiat schodzi na psy, a najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie wiele mozna zrobic bo natlukli nam do lbow mnostwo bzdur, w ktore slepo wierzymy
neszka 25.03.2014 godz. 12:00
Jeszcze dodam link do ciekawej wypowiedzi dr Leonarda Cordwella, ktory jak dla mnie jest autorytetem... jako jeden z niewielu nie dal sie skorumpowac i otwarcie mowi jakie pieniadze wchodza w gre w przemysle farmaceutycznym... Bardzo pouczajaca wypowiedz, polecam wszystkim.

https://www.youtube.com/watch?v=aADmXZc88MQ
neszka 25.03.2014 godz. 11:58
POLIO
Szczepionkowe polio ze stosowanej w Polsce zywej szczepionki OPV JEST ZAKAZNE i MA ZDOLNOSC MUTOWANIA w kierunku wirusa dzikiego. Ci dranie wiedza o tym i wpuszczaja dzieciaki zaszczepione OPV normalnie do szkól, nie informuja rodziców o tym, ze dziecko przez KILKA TYGODNI wydala polio z kalem i zaraza!!! W Polsce kazdego roku notowanych jest kilkadziesiat ostrych porazen wiotkich (ok. 50 !), z czego zapewne opinia publiczna nie zdaje sobie sprawy - za czasów "epidemicznych" wszystko z tego typu objawami bylo kwalifikowane do statystyk jako polio a w latach 90-tych zmienili definicje polio i od tej pory do statystyki wrzucaja tylko przypadki potwierdzone labolatoryjnie - w ten wlasnie miedzy innymi sposób szczepionki "zeradykowaly" polio
Fachowe opracowanie Magdzika publikowane przez PZH jasno mówi, ze PRZED WPROWADZENIEM SZCZEPIEN W POLSCE POWSZECHNY BYL TEN NIEGROZNY TYP POLIO (1), A PO WPROWADZENIU SZCZEPIEN NASTALA EPIDEMIA TYPU 3, CZYLI TEGO NAJGROZNIEJSZEGO, wywolujacego ostre porazenia. Opinia publiczna tez nie wie, ze zakazenie polio NIE OZNACZA KALECTWA jak to sie nam wmawia (!), oraz ze istnieje kilka typów szczepów polio z których tylko jeden (3) moze (ale nie musi !) spowodowac kalectwo - cytat z ponizej przytoczonego opracowania jest na to kolejnym dowodem: "Zakazenia wirusem polio najczesciej przebiegaja bez porazen: bezobjawowo w 90-95% przypadków lub poronnie w postaci goraczki, bólów glowy, objawów zoladkowo-jelitowych w 4-8%."
Oznacza to, ze dla 95% zakazonych polio, ZAKAZENIE TO NIE MA ZADNYCH KONSEKWENCJI (!) zagrozenie (tak samo jak w przypadku szczepien) wystepuje w indywidualnych przypadkach a nie masowo !

PRZEGL EPIDEMIOL 2002;56:519-30 Wieslaw Magdzik Zaklad Epidemiologii Panstwowego Zakladu Higieny Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii http://www.pzh.gov.pl/przeglad_epimed/56-4/564_01.pdf
"Do 1959 roku zachorowania na poliomyelitis byly powodowane glównie wirusem polio typu 1. W 1960 roku i w dalszych latach stwierdzano w 65% zakazenie wirusem poliomyelitis typu 3 jako konsekwencje zachorowan na porazenne poliomyelitis towarzyszace szczepieniu zwane obecnie potocznie VAPP.
[...] Po wprowadzeniu szczepien zywa szczepionka OPV w 1960 roku zaczeto obserwowac zachorowania na porazenne polio towarzyszace szczepieniu obecnie zwane VAPP powodowane glównie wirusem typu 3.
Zachorowania te staly sie przyczyna wstrzymania w Polsce szczepien doustnych typem 3 od 1961 roku. Do 1967 roku program szczepien przeciw polio uwzglednial jeszcze podanie 2 dawek poliwalentnej szczepionki inaktywowanej typu Salka. Od 1967 roku wycofano to szczepienie. W ten sposób schemat uodpornienia obowiazujacy w Polsce nie uwzglednial od 1961 roku czesciowo, a od 1967 roku calkowicie szczepienia przeciw polio typ 3.
W takiej sytuacji zdecydowano sie w 1968 roku na szczepienie zywa doustna szczepionka przeciw poliomyelitis typ 3 rekomendowana przez SOZ. Po szczepieniu wystapila
epidemia poliomyelitis. Zanotowano ogólem w Polsce w 1968 roku 464 zachorowania i 17 zgonów, 341 zachorowan spowodowanych bylo wirusem typu 3 (73,5%)."
neszka 25.03.2014 godz. 11:42
Jezeli chodzi o autyzm, swiezy artykul z lutego:
http://www.prweb.com/releases/ASOT/Thimerosal/prweb11598819.htm

tu fajny artykul, tez swiezutki z lutego o tym, ze nieszczepione dzieci sa znacznie zdrowsze od szczepionych:
http://vactruth.com/2014/02/26/unvaccinated-children-healthier/?utm_source=The+Vaccine+Truth+Newsletter&utm_campaign=e6527c9c23-02_26_2014_unvaccinated&utm_medium=email&utm_term=0_ce7860ee83-e6527c9c23-389187758

publikacja naukowa dr Sienkiewicz na temat powiklan neurologicznych. Pani dr pracuje z dziecmi, ktore doswiadczyly NOP:
http://autyzmaszczepienia.files.wordpress.com/2013/04/dr_sienkiewicz__powiklania_neurologiczne_po_szczepieniach.pdf

Publikacja dr Majewskiej, ktora temat szczepien bada wiele lat i proponowala juz nawet program szkolen znacznie korzystniejszy niz ten dzialajacy w PL dzis.
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/aktualnosci-2/profesor-maria-dorota-majewska-szkodliwosc-szczepien/
http://vaccgenocide.wordpress.com/tag/nagla-smierc-lozeczkowa/

W koncu dosc drastyczny artykul dr Jaskowskiego, ktory w temacie szczepien tez siedzi juz od lat...
http://sigma.neon24.pl/post/97090,dr-jerzy-jaskowski-dodatki-do-szczepionek-adiuwanty-trucizny

A tu rowniez mozna znalezc wiele ciekawych informacji
http://naturalhealthconsult.wordpress.com/?s=szczepienia

Tylko w 3 krajach europejskich szczepi sie niemowleta w pierwszej dobie zycia nie znajac nawet faktycznego stanu zdrowia dziecka... (czesto powazniejsze choroby wychodza w pierwszych 3 miesiacach zycia dziecka). Dlaczego w krajach gdzie obowiazek szczepien nie jest obowiazkowy jest znacznie mniejsza zachorowalnosc na choroby szczepienne???? Proponuje zerknac na kalendarz szczepien w Szwecji i porownac z PL... Dlaczego polskie dziecko musi dostać cztery dawki szczepionek przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, hip, podczas gdy szwedzkie dziecko dostaje w tym czasie tylko trzy, w dodatku później? Dlaczego polskie dzieci wszystkie obowiązkowo dostają w pierwszej dobie szczepionkę przeciw żółtaczce, podczas gdy w Szwecji dostają ją tylko dzieci matek z dodatnim wskaźnikiem hbs? Dlaczego dzieci matek z dodatnim hbs dostają w Szwecji szczepionkę z immunoglobuliną, podczas gdy w Polsce dzieci tej immunoglobuliny nie dostają, a z wielu badań wynika, że szczepionka bez immunoglobuliny w takiej sytuacji faktycznie nie działa? I dlaczego dzieci matek z hbs dostają w Szwecji tylko jedną dawkę te szczepionki, a w Polsce wszystkie dzieci bez wyjątki dostają aż 3!?


dżon 25.03.2014 godz. 06:59
Trzecia uwaga: wszyscy rodzice dzieci, które przebyły meningokokowe lub pneumokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (ew. zmarły z tego powodu) są za szczepieniem przeciwko pneumokokom i meningokokom - bez wątpienia.

Czwarta uwaga: nawet jeśli jest w Polsce 100 dzieci z nieznanymi objawami powikłań poszczepiennych np. po szczepionce na polio, co byłoby niewątpliwie tragedią - to w zamian nie ma dwustu albo pięciuset tysięcy kalekich dzieci z porażeniami spowodowanymi przez tą chorobę. A to byłaby tragedia 2000 lub 5000 razy większa.

Piąta uwaga - pewna pani poniżej napisała, że pewien lekarz powiedział: "Choroba jest zdarzeniem losowym, szczepienie jest premedytacją losową (zaplanowanym ryzykiem)". Miał ten pan zapewne minę proroka, gdy wygłaszał taką sentencję. Ja zaś pytam: czy większą premedytacją losową jest niezaszczepienie dziecka, czy wystawienie go na możliwość nabycia ciężkiej choroby ? Nie mówię tu o jakiejś różyczce, w końcu 95 % przebiega łagodnie, a poronione ciąże lub płody z wadami zdarzają się z tego powodu bardzo rzadko, zgony jeszcze rzadziej. Mówię np. o polio.

Szósta uwaga - uważam, że częstość autyzmu (jeśli w ogóle istnieje ten związek) opisana przez pewną panią poniżej jako 1 na 80 szczepień jest wyssana z palca. Proszę o źródło tych informacji.
dżon 24.03.2014 godz. 22:39
Dwie uwagi:
1. Trudno o wiarygodne opracowania na temat rzeczywistych zagrożen epidemiologicznych, ponieważ często rzetelność opracowań krzyżuje się z interesami koncernów farmaceutycznych.
2. Wszyscy rodzice nieszczepionych dzieci są póki co zadowoleni, bo działa tzw. strategia kokonu. Nieszczepione dzieci są otoczone szczepioną populacją. Wcześniej, czy później zas dojdzie do przełamania tego zabezpieczenia i wtedy ujrzymy na własne oczy, czy warto się szczepić, czy też nie.
neszka 23.03.2014 godz. 20:32
male sprostowanie... w Czechach szcepi sie najwczesniej po 4 miesiacu a i to mozna bez problemu przeciagnac do 6 miesiaca. Poza tym ich obowiazkowe szczepienia nie sa w taki sposob egzekwowane co u nas. Jezeli rodzice postanowia nie szczepic to nie robi sie z tego wielkiego halo i nie sznatazuje sie rodzicow tak jak w PL. Pracuje w Czechach i drugie dziecko bede rodzic wlasnie tam...
maja 21.03.2014 godz. 08:23
Zastanawia mnie skąd wzięła się ta kwota 420 zł.
Dlaczego nie jest to np. 415 zł lub 425 zł ?
Czy obliczał to ten sam ekonom , który wyceniał ''peke ''?
hd 21.03.2014 godz. 01:15
Pan "doktor" poziom żenujący, żadnych merytorycznych argumentów, teksty tak pospolite, że aż przykro słuchac jak się "autorytet" kompromituje... A pan redaktor jest w błędzie twierdząc, że w "większości" krajów europejskich szczepienia są obowiązkowe - NAWET W ROSJI SĄ DOBROWOLNE I SĄ GWARANCJE USTAWOWE ODSZKODOWAŃ I WYSOKICH RENT ZA POWIKŁANIA ! Obowiązek dotyczy głównie krajów byłego bloku wschodniego ! CAŁKOWICIE WOLNE OD OBOWIĄZKU SĄ TE KRAJE: Austria, Dania, Finlandia, Holandia, Hiszpania, Niemcy, Norwegia, Szwajcaria, Szwecja, Wielka Brytania, Irlandia, Islandia, Luxemburg, Litwa, Cypr, Rosja, Estonia. W tych krajach są wymagane pojedyncze szczepionki: Belgia (polio inaktywowane), Francja (błonica/tężec/polio), Włochy (błonica/tężec/polio/krztusiec - we Włoszech właśnie powstaje ustawa znosząca obowiązkowość i tych szczepień ! ). KRAJE Z OBOWIĄZKOWYMI SZCZEPIENIAMI: Rumunia, Bułgaria, Łotwa, Słowacja, Słowenia, Polska, Węgry, Czechy, Portugalia, Grecja.....
Tylko w trzech zadupnych krajach Europy (w tym w Polsce!) szczepi się noworodki ! Jesteśmy w tym w towarzystwie Bułgarii i Rumunii !!! Nawet w Czechach szczepienia rozpoczyna się dopiero PO UKOŃCZENIU 2 MIESIĘCY ŻYCIA !!!! I to jest standart w cywilizowanych krajach Europy, że szczepienia rozpoczyna się dopiero po ukończeniu 2-3 miesięcy a nie jak u nas z narażeniem życia w pierwszej dobie !!! Druga sprawa, w cywilizowanej Europie NIE SZCZPI SIĘ MASOWO ANI NA WZW b ANI NA GRUŹLICĘ ! Epidemie gruźlicy sa własnie tam, gdzie są gruźlicze szczepienia masowe !!! Ci zaszczepieni właśnie chorują w czasie emigracji do krajów nieszczepiących na gruźlicę ! - tam statystyki gruźlicy w porównaniu z Polską są szczątkowe, i w dodatku w ponad 80% DOTYCZĄ IMIGRANTÓW CZYLI GŁÓWNIE TYCH ZASZCZEPIONYCH ZE WSCHODU !!! W Polsce ponad 99% zachorowań dotyczy wyszczepionych na gruźlicę TUBYLCÓW a tylko mały promil dotyczy imigrantów !!!!!). We Francji około 1,5 roku temu lekarz zapłacił odszkodowanie w wysokości 3000 euro (!) tylko za to, że nie poinformował przed szczepieniem o możliwości powikłania poszczepiennego w postaci STWARDNIENIA ROZSIANEGO !!! U nas oficjalnie nie udziela się kompletnie żadnych informacji w sprawie ryzyk, czym łamane jest obowiązujące prawo a zgoda na zabieg którym jest szczepienie jest w takiej sutuacji NIEWAŻNA (!), oraz wmawia się oficjalnie nam wszystkim, że jedynym powikłaniem po szczepieniach mogą być odczyny miejscowe !!!! Ludzie, którzy w ten sposób traktują obywateli naszego kraju to ZBRODNIARZE I POSPOLICI PRZĘSTĘPCY !!!!
neszka 20.03.2014 godz. 10:31
Ja tu dodam tylko cos dla Pani Oli... slowa pewnego madrego czlowieka, ktore zapadly mi w pamieci na dluuugo. "Choroba jest zdarzeniem losowym, szczepienie jest premedytacja losowa (zaplanowanym ryzykiem)". Wiec nie wiem kto rzeczywiscie podejmuje swoja decyzje z troski o dziecko??? Dziecko mozliwe, ze zachoruje.... pewnie przejdzie chorobe lagodnie. Mozliwe, ze w ogole nie zachoruje (ta opcja jest jednak najbardziej prawdopodobna). Sporadycznie sie zdarza, ze nieszczepione dziecko ma bardzo ciezkie powiklania po chorobie ale niestety to jest przypadek losowy. Osobiscie nie znam osoby nieszczepionej z ciezkimi powiklaniami, moze dlatego, ze prawie wszyscy w PL sa zaszczepienie... dlatego znam tylko ciezkie powiklania po chorobie osob zaszczepionych.... Wiec moze nie zaszczepione osoby beda reagowac lepiej na chorobe... W kazdym razie podajac szczepionke, ZE SWIADOMOSCIA istnienia NOPow.... ze swiadomoscia wystepowania autyzmu z czestotliwoscia 1 dziecko na 80 a nawet mniej.... w takim to wypadku sama zgadzam sie na ryzyko, zgadzajac sie na podanie tego dziecku... swiadome ryzyko... wole zyc ze swiadomoscia, ze moje dziecko jest ciezko chore po losowej chorobie (co jest bardzo malo prawdopodobne bo z przypadkow, ktore znam to dzieci nawet nie chwytaja zadnych chorob), niz zyc ze swiadomoscia, ze moje dziecko nigdy nie bedzie funkcjonowac normalnie przeze mnie! Ze ja rodzic zgodzilam sie na podanie szczepienia mimo juz udowodnionych w wielu pracach naukowych anglojezycznych szkodliwosci szczepien! Nawet gdyby sie pojawilo podejrzenie, ze szczepienie moze byc szkodliwe, to nie podalabym wlasnie dlatego, ze nigdy bym sobie tego nie wybaczyla! Nie zrozumie ten, kto nie mial stycznosci z dzieckiem z odczynem poszczepiennym... Szkoda, ze wielu rodzicow otwiera oczy dopiero po fakcie... sama do takich osob naleze... bo szczepilam pierwsze dziecko... na szczescie odczyny poszczepienne nie zostawily ciezkich, trwalych powiklan, ale kiedy patrze na corke kuzynki, ktora mimo 4 lat nie chodzi dobrze, nie potrafi samodzielnie jesc i mimo, ze mowi to bardzo niewyraznie i powtarza kazde zdanie z 10 razy... to serce boli... A jeszcze bardziej boli jak sie patrzy na rodzine z wyrzutami sumienia, ze zgodzili sie sami na to zlo... Jak to dziecko ma byc szczesliwe skoro rodzice sa nieszczesliwi.... Ja juz nauczke dostalam i na tym koniec... dostalam ostrzezenie w postaci lagodnego NOPa od tego czasu zaczelam czytac duzo prac naukowych, zwlaszcza zagranicznych bo w PL to wciskaja nam wszystko... bo Polak wszystko polknie jak ryba haczyk... Smutne, ze w dobie internetu nie chce sie nam poczytac co dzieje sie na swiecie.... smutne, ze rzadza nami koncerny farmaceutyczne. Smutne, ze zarabia sie na ludzkim nieszczesciu.... A pieniadzy na leczenie NOPow nie ma.... W wielu krajach juz zostalo wyplacone odszkodowanie, szczepienia sa nieobowiazkowe tylko u nas najwiecej ludzi latwowiernych... smutne ale mam nadzieje, ze wkrotce sie to zmieni. Mysle, ze Pani Justyna Socha odwala kawal dobrej roboty chcac zwrocic uwage rodzicow na to na co nie chca zwrocic naszej uwagi lekarze (a raczej pseudolekarze...) Jeszcze dodam na koniec, ze jak dostalismy sie z NOPem do szpitala to moj obecny juz pediatra ordynator szpitala zapytal sie mnie: "No i po co Pani bylo to szczepienie... trzabylo od razu przyjsc do mnie to bym szczerze odradzil"....
jan 20.03.2014 godz. 10:11
a propos statystyk a których mówią lekarze, jakie są rodzaje kłamstwa : kłamstwo, wierutne kłamstwo i statystyka
Anna 19.03.2014 godz. 19:04
Moje dziecko mimo szczepionek zachorowało na odrę, ksztusiec i pneumokokowe zapalenie płuc, drugie ma autyzm poszczepienny (jest coś takiego). Mój brat w 2 tyg. życia wrócił do szpitala z poszczepiennym zapaleniem płuc, kolejna osoba z rodziny dostała szczepionkę w zbyt dużej dawce jak na swoją wagę (słowa lekarza) O mało się "nie przekręciła". Teraz walczy z białaczką.

Część czczepionek zawiera żywe szczepy. Przez 2 tygodnie zaszczepieni sieją wirusami i zarażają inne osoby, m.in. grypą (to stąd te "epidemie") lub polio. W tym ostatnim przypadku zaszczepione dziecko zaraziło ojca, który o mało nie zszedł z tego świata (informacja z tego roku ze szpitala w Lublinie).

Szczepionki dają odporność na kilka lat, choroby wieku dziecięcego - przechorowane w dzieciństwie - dają odporność na całe życie. Im człowiek starszy tym gorzej je przechodzi. Dorośli nie będą więc mieć odporności na choroby, których nie przechorowali, tylko zostali na nie zaszczepieni.

Ci, co mówią, że rodzice sami są zaszczepieni zapominają, że nas szczepili tylko kilkoma szczepionkami a nie dwudziestoma kilkoma w 2 pierwszych latach życia. Kto by tyle wytrzymał.

Starszą dwójkę szczepiłam - oboje mają problemy neurologiczne, w tym jedno autyzm - najmłodszego nie szczepię. I dopiero teraz widzę, jak rozwija się normalne, zdrowe dziecko.

Jak więc widać mam wiele przesłanek na to, żeby nie szczepić swoich dzieci. I żadna kara mnie nie zmusi, żebym naraziła je na takie niebezpieczeństwo. Guzik mnie obchodzi odporność populacyjna, jeśli moje dziecko ma własnym zdrowiem i życiem płacić za tzw "ochronę" kogoś innego.

Panu "doktorowi" głos się przy wzmiance o rzadkich odczynach poszczepiennych załamał. Kiedy moje dziecko tak mówi, wiem, że kłamie. Niestety większość lekarzy - nawet mój własny brat - wierzy w statystyki a nie w fakty.

maja 19.03.2014 godz. 15:45
Całkowite minimum szczepionek i antybiotyków
wyjdzie tylko na zdrowie naszym pociechom .
Nie używam żadnych tabletek na katarki , kaszelki i grypki .
Szczepionki przeciw grypie to bzdura i naciągactwo . Za parę lat będzie trzeba brać
końskie dawki.
Owoce , warzywa , cebula , czosnek to najlepsze lekarstwa i ''szczepionki''.
Jeżeli będziemy dmuchać i chuchać na dzieci ,
trzymać je w szklarniowych warunkach pod sterylnym kloszem
to już dzisiaj zapiszmy je do alergologa , bo za parę lat się niedopchamy .
Dziecko uodparnia się samo na dużo bakterii chorobotwórczych i na wirusy .
Nie panikujmy , jeżeli napije się wody z jeziora np. przy nauce pływania
lub zje nieumyty owoc z drzewa.
Jeżeli dziecko pobrudzi się na spacerze , to też wyjdzie mu to na zdrowie .
Nasze babcie mówiły, że brudne dzieci to zdrowe dzieci .
Oczywiście nie chodzi mi tutaj o brak higieny
bo to jest podstawa zdrowego życia .
.
ola 19.03.2014 godz. 14:49
Poziom dyskusji w temacie szczepionek jest taki sam jak o tragedii w Smoleńsku. Zacietrzewienie negujących konieczność szczepień jest tak silne, że żadne argumenty logiczne , medyczne i epidemiologiczne do nich nie dotrą. Oni wiedzą najlepiej, mają najpewniejsze info i podpierają się pseudo autorytetami. Prędzej pójdą do szamana niż do pediatry. Dadzą dziecku wywar z czarciego ziela niż wyrażą zgodę na szczepienie. To zarówno smutne jak i tragiczne.Wszystko z ...miłości i troski o dzieci. Czy aby ?.....
Kasia 19.03.2014 godz. 14:04
polecam poczytać o Klementynce.,,. która ma zapalenie serca właśnie dzięki szczepionce i teraz czeka na przeszczep serca - są zbierane pieniądze na ten cel, bo jest drogi http://www.mmszczecin.pl/460681/2013/9/28/tylko-przeszczep-moze-uratowac-zycie-osmiomiesiecznej-klementynki-kazdy-moze-pomoc?category=news

Jak miałam 24 lata to zaszczepiłam się przeciwko grypie... po tej szczepionce kiepsko się czułam przez kilka tygodni, później byłam przeziębiona. Ledwo wyszłam z przeziębienia to miałam grypę. Po grypie na zakończenie tej jakże miłej serii zachorowałam na ospę wietrzną. Ponad pół roku z życia wyjęte przez jedną szczepionkę. Teraz nie szczepię się na nic.

Atena7777 19.03.2014 godz. 13:47
Mądry doktorek, wszystko musi być udowodnione, wyniki badań, a w necie wszystko anonimowe, niesprawdzone to skoro on jest taki rzeczowy i rzetelny to dlaczego nie podał imienia i nazwiska i gdzie pracuje, no przecież słuchacz może mieć także wątpliwości czy ten doktorek jest rzeczywiście doktorkiem, czy tylko struga ważniaka.
A co do tej mamy, która nie szczepi bo nie może…… ale się okazało, że do roku czasu szczepiła, to czy durna nie zastanawiała się że dziecko dostało nowotwór w prezencie po tych wcześniejszych szczepieniach, a było ich dość sporo przecież do 1 roku, ja też szczepiłam synka do 1 roku, ale jak widziałam co się dzieje to przestałam………… A zwalanie winy na genetykę to też lekka bzdura, bo nawet naukowo jest udowodnione, że genetyka ma wpływ tylko w kilku %, a reszta czynników to są czynniki środowiskowe, cywilizacyjne i to co temu małemu człowieczkowi wlewamy do jego organizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jan 19.03.2014 godz. 13:24
zapoznajcie się z wykładem dr jJaJerzego Jaśkowskiego na temat szczepień, przeczytajcie ksiażkę "Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty" - Ian Sinclair !!! a potem podejmujcie decyzje w sprawie szczepienia własnych dzieci !!! Rodzice z którymi rozmawiałem ( a zaszczepili swoje dzieci ) nie mieli żadnej wiedzy w tym temacie ?! Żenujące jak niektórzy rodzice potrafią byc głupi i bez dogłębnego przeanalizowania tematu podejmuja ryzyko szczepienia własnych maluszków. A później sie dziwia, zę w najlepszym wypadku dziecko ma alergię.
Sławomir 19.03.2014 godz. 13:23
A czy dorośli zdają sobie sprawę ,że jeśli zostanie ogłoszona pandemia lub stan wyjątkowy to wszyscy musimy się zaszczepić nawet pod przymusem policyjnym. witam w wolnej Polsce
jaga 19.03.2014 godz. 13:19
Bezczelność urzędasów i ich jawne kłamstwa i manipulacje po prostu kwalifikują się do prokuratury! Do pani urzędnik straszącej powrotem chorób i do pani która ma dziecko nieszczepione z powodów medycznych (a jak powiedziała szczepione do roku! - problemy medyczne dziecka mogą mieć ścisły związek właśnie ze szczepionkami!!!) - OTÓŻ W POLSCE CAŁY CZAS SĄ I KRZTUSIEC I RÓŻYCZKA I GRUŹLICA, one nigdy nie zniknęły !!! Udowodniono w szerokich badaniach ok. rok temu (badanie opublikowane!), że w Polsce krztusiec jest ponad 60-ciokrotnie niedoszacowany (!) a faktycznie choruje na niego ok. 4% populacji, czyli jakieś PÓŁTORA MILIONA (!!!!). Teoria o skuteczności szczepień jest całkowicie wyssana z palca i dopełniana skandalicznymi manipulacjami statystycznymi ! Pani z chorym dzieckim musi sobie zdać tez sprawę, że JEJ DZIECKU ZAGRAŻAJĄ DZIECI SZCZEPIONE !!! Po szczepieniu żywym polio w 6-tym roku życia (OPV) KAŻDE DZIECKO ZAKAŻA POLIO POPRZEZ KAŁ PRZEZ KILKA TYGODNI PO SZCZEPIENIU !!! Po szczepieniu potrójnie żywa szczepionką odra/świnka/różyczka U NIEKTÓRYCH WYSTĘPUJE CHOROBA ZE SZCZEPIONKI (!) I TE OSOBY ZARAŻAJA TAK SAMO JAK W PRZYPADKU "DZIKICH" ZAKAŻEŃ !!!! - dane o odrze, śwince, różyczce poszczepiennej są ukrywane w statystykach aby sobie nie psuć statystych chorób zakaźnych (!), nazwali je "poronnymi", a są to normalne zachorowania ze zdolnością transmisji na innego człowieka !!!
służba niezdrowia 19.03.2014 godz. 13:18
APELUJĘ DO DZIENNIKARZY RADIA MERKURY aby, skoro podjęli temat, zebrali wszyskie informacje, WSZYSTKIE, te z Polski, Europy i całego świata. O zgonach, o ciężkich chorobach spowodowanych szczepieniami. O rtęci, o autyźmie. Ale też o zachorowaniach nieszczepionych dzieci na polio, gruźlicę czy inne choroby na które są szczepnia. Może sprawę trzeba NAGŁOŚNIĆ NA CAŁĄ POLSKĘ? Niech wszyscy rodzice wiedzą co może się stać po szczepieniu? A może trzeba zrobić kampanię informacyjną, aby rodzice dzieci z powikłaniami sami zgłaszali się do konkretnej ogranizacji i wtedy pojawią się konkretne i zgodne z prawdą analizy powikłań? Może trzeba wreszcie urwać łeb tej wstrętnej hydrze jaką jest biznez armaceutyczny i lobbowanie polityków?
sławomir 19.03.2014 godz. 13:18
moje dziecko było zaszczepione na rotawirusy a mim to właśnie z tego powodu wylądowało w szpitalu. U dziecka mojej kuzynki wystąpiło powikłanie poszczepienne , rok walczyła żeby zostało to uznane jako NOP
Ja 19.03.2014 godz. 13:00
Odpornośc nabywa się poprzez kontakt z materiałem zakaźnym - chcesz ryzykować zdrowie swojego dziecka, by przekonać się, czy ma wystarczajacą odporność? Pierwszą bronią biologiczną była ospa - którą sprzedano rdzennym mieszkańcom Ameryki, dając im "w prezencie" koce, pod którymi leżeli zarażeni tą chorobą. Zgadnijcie jak skończyła sie tak historia???
Bogumił 19.03.2014 godz. 12:59
W latach 79-99 urodziło mi się 10 dzieci. 9 z nich żyje i ma się bardzo dobrze. Dzieci były szczepione, bo w PRL był taki obowiązek. Syn urodzony w 80 r. w wieku 16 lat zachorował na podostre stwardniające zapalenie białej istoty mózgu-śmiertelną chorobę, która wywołana jest przez wirus odry w wyniku źle zrobionej szczepionki przeciw odrze. Syn leżał sparaliżowany ponad 6 lat, karmiony pokarmem wtłaczanym przez wężyk przez dziurę w brzuchu. Umarł w 23 r. życia.
Ania 19.03.2014 godz. 12:59
Panie doktorze proszę sobie sprawdzić wyszczepialność na Malcie i w Niemczech gdzie wynosi ona około 70% i odpowiedzieć mi na pytanie czy są tam obecnie epidemie chorób zakaźnych!???
jan 19.03.2014 godz. 12:58
pani staszewska w sprawie romów ma kiepskie informacje, wsród tej nacji wystepują kiepskie warunki higieniczno - sanitarne a te maja niewątpliwy wpływ na rozwój choroby, zamiast szczepić należy dbać o higienę !!!
Czytelniczka 19.03.2014 godz. 12:56
Co powiemy dzieciom, które zostały zaszczepione "dla dobra społecznego" (a ich rodzice nie... urzędnicy nie... lekarze też się nie doszczepiają) i które zostały kalekami na całe życie?

Szanowna Pani Staszewska, wśród Romów jednak, niestety, często panują inne warunki bytowe.

Dzwoniącego lekarza również chciałabym zapytać, czy ma aktualne szczepienia z teraźniejszego kalendarza. Jeśli nie, to w sumie powinien przyjmować pacjentów w maseczce i rękawiczkach lub zamknąć się na kwarantannie. Inaczej jest "egoistą" i "pasożytem immunologicznym".

Są już dowody na to, że ciężkie uszkodzenia mózgu mogą również wystąpić po szczepieniach typu MMR.

W Internecie może Pan powiedział, że nigdy nie widział NOP - a może Pan też kłamie? Może Pan wcale nie jest lekarzem? Czemu mam Panu wierzyć?

Polopirynę się podaje na coś (nie profilaktycznie) i NIE jest przymusowa. Rozumie Pan różnicę?

Czyta Pan swoim pacjentom przed szczepieniem (o ile jest Pan lekarzem) załącznik nr 1 do rozporządzenie ministra zdrowia o NOP? Wyjaśnia im, co oznacza MRC-5 i WI-38 w ulotce? A mówi, jak działa tiomersal, aluminium, formaldehyd itd.? Zgłosił Pan kiedyś NOP, skoro "praktycznie" ich Pan nie ma / zdarzają się "bardzo rzadko" (ale jednak)?
jan 19.03.2014 godz. 12:55
pan lekarz , który sie wypowiadał na antenie mówi bzdury, ponieważ siedzi w kieszeni firm szczepionkowych, nie ma nic lepszego jak własna odporność ..... niek nie prowadzi ststystyk powikłań poszczepiennych bo to jest niewygodne, odporność człowieka rośnie po podaniu szczepionki ????? hahaha panie lekarzu nie osmieszaj się !!! Nie zabijajmy naturalnej odpornosci naszych dzieci szczepionkami !!! Tutaj tylko chodzi o kasę a nie zdrowie naszych maluszków !!!! Jeśli zaszczepisz swoje dziecko będziesz częstym klientem przychodni lekarskiej.
służba niezdrowia 19.03.2014 godz. 12:55
Na podstawie tego co mówi pan ponoć lekarz mogę stwierdzić, że to nie lekarz tylko prezef Glaxo, który dba o swój biznes.
MaX 19.03.2014 godz. 12:50
Na temat szkodliwości sczepień Profesor Maria Dorota Majewska
INSTYTUT PSYCHIATRII I NEUROLOGII
Katedra Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii:
Profesor Maria Dorota Majewska – szkodliwość szczepień

INSTYTUT PSYCHIATRII I NEUROLOGII
Katedra Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/aktualnosci-2/profesor-maria-dorota-majewska-szkodliwosc-szczepien/
Ja 19.03.2014 godz. 12:49
Moje pokolenie w całości podlegało obowiązkowym szczepieniom. Pomijam, że szczepiono nas strzykawkami wielokrotnego użytku. I żyjemy! Żaden z moich znajomych w szkole nie miał powikłań poszczepiennych. Wiem, że są wątpliwości co do szczepionek skojarzonych - i to na nich głównie skupiły się badania o wpływie szczepionek na prawdopodobieństwo wystąpienia autyzmu. Nikt nie zmusza rodziców do wyboru akurat tych szczepionek!!! Wydaje mi się, że większość powikłań wynika z błędu lekarza, który wysyła chore dziecko na szczepienie. I na tym powinna się skupić uwaga rodziców. Zastanówcie się, powikłania po chorobach potrafią być dużo poważniejsze od powikłań po szczepionce! Nawet błaha ospa może prowadzić do śmierci!
neszka 19.03.2014 godz. 12:47
Jestem tylko ciekawa, dlaczego w innych krajach europejskich, w ktorych nie ma obowiazku szczpien, nie wybuchla zadna epidemia, a wrecz przeciwnie odsetek zachorowalnosci na choroby szczpienne jest znacznie mniejszy niz w naszym kraju... To chyba daje duzo do myslenia. Kraje skandynawskie maja najnizszy odsetek zachorowalnosci na szczepienne choroby mimo, ze jest tam najmniej szczepionych ludzi... Wiec straszenie wybuchem epidemia jest wedlug mnie totalna bzdura i proba wymuszenia szczepien na ludziach
Czytelniczka 19.03.2014 godz. 12:46
Pan Trybusz cynicznie "mija się z prawdą". Aby zgłosić ustawę do trybunału konstytucyjnego, muszą być spełnione pewne warunki. Ale spokojna głowa, po ew. przegranej w NSA na pewno sprawa tam trafi. Tymczasem sanepid poznański powinien odpowiadać za marnotrawstwo pieniędzy podatników (bezprawne postępowania z k.p.a. i zastraszanie rodziców).
jan 19.03.2014 godz. 12:42
ludzie z sanepidu mówią bzdury, najlepsza szczepionka to szczepionka nigdy nie podana, szczepienia są niezgodne z naturą człowieka, szczepienia są zaprzeczeniem i godzeniem we własna odporność
służba niezdrowia 19.03.2014 godz. 12:36
Zastanawiam się czy nie szczepienie dzieci ma bezpośredni wpływ na zachorowalność, konkretnie: czy chorują właśnie te dzieci, które nie były szczepione. A może jednak te dzieci, które były szczepione. Jest jakaś szansa, żeby zadać takie pytanie SANEPIDowi czy panu wojewodzie (może wojewoda czy ktoś z sanepidu będzie gościem o 12:20)? Ciekaw też jestem ile było w tym samym czasie powikłań poszczepiennych, włączając w to oczywiście zgony.

Rodzice dzieci, które były szczepione nie powinni się martwić, ponieważ zgodnie z tym, co głosi SANEPID i firmy farmaceutyczne (dla których jest to wielki biznes) szczepione dzieci są bezpieczne. A jeżeli nie są bezpieczne i mogą zachorować, to po co w ogóle szczepić?

Czy są jakieś dane obrazujące zachorowalność na choroby, na które się szczepi, w stosunku do ilości dzieci szczepionych? Konkretnie, ilość zachorowań a ilość dzieci nieszczepionych. Ciekawe jak to wygląda nie tylko w Wielkopolsce, ale w całej Polsce.

Jeżeli lekarz podejmuje leczenie pacjenta, to podejmuje również ryzyko popełnienia błędu i ewentualnych jego następstw i często ponosi odpowiedzialność za błędy lekarskie. W przypadku szczepień takiej odpowiedzialności nie ma. Może trzeba wprowadzić odpowiedzialność firm farmaceutycznych czy sanepidu czy wojewody czy lekarza za powikłania? A jest ich mnóstwo, tylko nikt nigdy oficjalnie nie mówi, że to powikłania poszczepienne.

Jest to wielki biznes. Wystarczy wspomnieć głośną sprawę ptasiej grypy, kiedy ówczesna pani minister była z każdej strony bombardowana żeby kupić szczepionki. Nie dała się i dobrze, były masowe zgodny?

Proszę zauważyć, że raz po raz jest przez media nagłaśniania jakaś grypa (ptasia, świńska cz zwykła) i wtedy z aptek znikają wszelkiego rodzaju szczepionki, a że polskie społeczeństwo to lekomani to wszyscy wiedzą. Podatny grunt z tych Polaków.

Skoro SANEPID i NFZ i Ministerstwo tak troszczą się o nasze dzieci i chcę je szczepić, żeby zabezpieczać przed chorobami (których swoją drogą jest bardzo mało), to może trzeba się zacząć troszczyć o wszystkich, którzy jedzą chemię we wszystkich ogólnodostępnych produktach żywnościowych? Bo przecież to m.in. przez złe jedzenie jest tyle nowotworów. Zamknąć wszystkie fastfoody? Nie! Szczepionki na nowotwory, już są i będzie ich więcej! Kpina!

Może trzeba inaczej podejść do chorób typu katar, grypa? Organizm potrzebuje się oczyścić i walczyć z chorobą, a nie gripexy, coldrexy i inne badziewia. Kłania się też medycyna naturalna.
jaga 19.03.2014 godz. 12:34
Zgodnie z orzecznictwem europejskiego trybunału praw człowieka obowiązek szczepień stanowi naruszenie art 8 konwencji o prawach człowieka oraz jest niegodny demokratycznego państwa !!! Urzędy polskie stosując jakiekolwiek represje i przymus administracyjny wobec rodziców rezygnujących ze szczepień narażają polskich podatników na odszkodowania za naruszenie podstawowych praw człowieka - w przypadku obowiązkowych szczepień zasądzono już odszkodowanie wysokości 2400 euro a sprawa dotyczyła obowiązku szczepień na Ukrainie w czasie tzw. epidemii błonicy - u nas nie ma żadnych epidemii, więc z pewnością rodzice w ten sposób poszkodowani mogą uzyskać dużo wyższe odszkodowania.
jan 19.03.2014 godz. 12:06
rodzic , który odmawia szczepienia swojego dziecka musi podpisać bzdurne pismo, które jest zabezpieczeniem dla lekarza i pielęgniarki, która miałaby dziecko zaszczepic, natomiast gdy zapytałem lekarkę czy podpisałaby oświadczenie, ze po zaszczepieniu dziecka nie wystąpią żadne skutki uboczne pani tej o mały włos nie wyszłyby oczy z orbit, jak można szczepić noworodka w 1 dobie życia dwoma szczepionkami, tutaj nie chodzi o dobro dzieci ale o wielką kasę, niestety, proponuje aby osoby z sanepidu zafundowały sobie 14 szczepień w ciagu kolejnych 18 miesiecy życia ...... wystarczy popatrzeć co dzieje sie w przedszkolach i szkołach postawowych, co 2 dziecko ma alergie adhd lub inne dysfunkcje, oczywiście wiekszosć rodziców nie kojarzy tego faktu za szczepieniami a szkoda .............
lekarz sokołowski 18.03.2014 godz. 17:48
medycy nie znają kontrabiotyki
Michał 18.03.2014 godz. 12:08
dr klin... BIG PHARMA zarabia... i na szczepionkach i potem na naszej osłabionej odporności... biedny kraj to można eksperymenty robić. A i reklamy bombardują permanentnie... na każdą przypadłość jest cudowna pigułka.. katar przechodzi jak ręką odjął, grypa (a nie przeziębienie) mija w jeden wieczór albo i w parę godzin, itp..
Po co organizm ma walczyć? Lepiej pigułka... Po co warzywa, ruch na powietrzu... na wszystko będzie pigułka...
Masakra! a Polacy wierzą w to i kupują... kupują... kupują...
dr kłin 18.03.2014 godz. 09:31
Dlaczego w pierwszej dobie zycia szczepi sie tylko w Polsce, Bułgarii i Rumunii?
Dlaczego w polsce szczepi sie przeciw gruźlicy, skoro pól europy już tą szczepionkę wycofało z powodu nieskutecznosci?
Dlaczego W Anglii wsród obowiazkowych szczepionek nie ma WZWB a nasze dzieci dostają ją 4 krotnie?
Kto na tym zarabia, skoro pacjent traci (zdrowie, odpornosc)?
as 18.03.2014 godz. 09:18
Jestem rodzicem dziecka które doznało powikłań poszczepiennych. Prawie 6 miesięcy moje dziecko dochodziło do siebie. Bardzo często jest tak że wiele osób ma bardzo radykalne poglądy na temat rodziców dzieci nieszczepionych i przez propagandę lekarzy i mediów nawet nie próbują zrozumieć co powoduje że rodzice nie sczepią swoich dzieci. Uwierzcie mi że to większości rodzice lub rodzina/ znajomi rodziców dzzieci okaleczonych przez szczepionki. Obecnie jest OBOWIĄZEK szczepienia ale NIKT NIE PONOSI ODPOWIDZIALNOŚCI ZA POWIKŁANIA WYNIKAJ,ĄCE Z REALIZOWANIA TEGO OBOWIĄZKU. Dodam również że większości państw europejskich nie ma prawnego przymusu szczepień.
j23 18.03.2014 godz. 06:45
Proste rozwiązanie - niech rodzice szcepią dziecko ale wybraną przez siebie szczepionką, a nie taką której producent wręczył komuś w sanepidzie, nfz czy urzędzie wojewódzkim łapówkę. Nagle się okaze, że mozna szczepić lepszymi szczepionkami i taniej.