Uczestniczyło kilkanaście osób, które od samego rana wędrowały po Parku Sołackim i dookoła jeziora Rusałka. Liczenie ptaków ma konkretny cel - zwraca uwagę organizatorka akcji Agata Ożarowska-Nowicka. Chodzi o to, żeby sprawdzić jakie ptaki zimują w miastach i jak to się zmienia na przestrzeni lat oraz o to, żeby ludzie przyjrzeli się przyrodzie.
Ożarowska-Nowicka zauważa, że do liczenia potrzebna jest elementarna wiedza o ptakach, bo bywa, że trzeba je rozpoznawać wyłącznie po wydawanych dźwiękach.
Według specjalistów ptaki najłatwiej obserwować właśnie zimą, kiedy nie ma liści. Najłatwiej wypatrzeć licznie występujące sikorki. W czasie weekendu najciekawszym zaobserwowanym w Poznaniu ptakiem był dzięcioł zielony. Wyniki liczenia ptaków poznamy za kilka dni.