Mamy też coś pewniejszego - skan rysów twarzy, analizę naczyń krwionośnych dłoni i głosu - na tej podstawie jeden z banków w Polsce chce wkrótce identyfikować swoich klientów. Pierwsze testowe stanowiska powstaną już w przyszłym roku. Bać się czy cieszyć z takich rozwiązań? Jak mieć pewność, że te coraz nowocześniejsze sposoby identyfikacji nie będą zbyt mocno ingerować w naszą prywatność?
Nowoczesne technologie, chcąc nie chcąc, same wchodzą w nasze życie. Nowoczesnego telefonu, iPoda czy laptopa - jeśli nie chcemy - możemy sobie nie kupować. Gorzej kiedy jesteśmy zmuszeni do korzystania z nowych rozwiązań - np w banku, z którego usług korzysta właściwie każdy. Konsorcjum banku PKO BP, Politechniki Gdańskiej i firmy Microsystem przedstawiło pierwszy w Polsce system, który w sposób kompleksowy sprawdzi tożsamość klientów, wykorzystując jednocześnie kilka mechanizmów tzw. biometrycznych. - Po raz pierwszy jesteśmy w takiej sytuacji, że nie mamy czego kopiować, bo to my wymyślamy innowacyjne rozwiązania, którymi możemy się pochwalić na świecie - mówił podczas konferencji prasowej Piotr Alicki, wiceprezes PKO BP odpowiedzialny za rozwiązania IT.
Pierwsze testy już w przyszłym roku, a w kolejnym mają objąć obsługę pierwszych 10 tysięcy klientów. Jak to ma działać? Wypłacając pieniądze z bankomatu nie będzie już potrzebny kod PIN ale wykorzystywana będzie analiza naczyń krwionośnych naszej dłoni lub analiza głosu. Jeśli będziemy korzystać z usług miłej pani z obsługi, to wręczy nam ona specjalny długopis. W tym wypadku nieważny będzie nasz podpis, ale to, w jaki sposób go wykonamy, czyli ruch dłoni, kąt nachylenia, siła nacisku. Bank chce też skanować naszą twarz, czyli korzystać z charakterystyki naszych rysów.
Profesor Jarogniew Rykowski z Katedry Technologii Informacyjnych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, mówi, że pomysł na tak nowoczesną identyfikację jest znany już od lat. Zapewnia on wygodę, ale czy jesteśmy przygotowani mentalnie na taką rewolucję w sprawdzaniu naszej tożsamości?
Ten system na razie ma być wprowadzany w tym jednym banku - ale w przyszłości ma być udostępniany w innych, a także może być wykorzystywany np. w administracji czyli urzędach? Czy dużo takich nowoczesnych rozwiązań próbuje się wprowadzać na świecie - w Polsce - czy ułatwiają nam życie? Czy może kryć się w tych rozwiązaniach - takich właśnie jak skan twarzy - jakieś niebezpieczeństwo?
Pytanie czy nowe technologie wprowadzą porządek czy też jeszcze większy bałagan do systemu naszych danych? Dziś możemy powiedzieć, że mamy bałagan jeżeli chodzi o bazy danych i identyfikację ludzi w Polsce.
Czy są Państwo przygotowani na korzystanie z takich rozwiązań? Czy Państwo wierzą, że te coraz bardziej nowoczesne sposoby identyfikacji są dla nas bezpieczniejsze od obecnych? Czy ochronią informacje o nas? Czy nie będą ingerować w naszą prywatność? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.
Za granicą spotkałem się przy płatności kartą ze sprawdzaniem dowodu tożsamości... do tego oprócz PINu musiałem złożyć podpis identyczny z tym na karcie.... a w Polsce praktycznie kontrola przy płatnościach kartą praktycznie nie istnieje. Bo chyba nie ma współodpowiedzialności punktu przyjmującego płatność kartą za transakcje wykonane kartami skradzionymi.
Potem wszczepiony chip pod skórę... i totalne "zezwierzęcenie".
Tak więc przy wprowadzaniu nowych technologii likwidacja jednej dziurę bezpieczeństwa wiąże się z pojawieniem następnych 2-3 dziur.
Cokolwiek nie sądzę by pracodawcy byli tak chojni aby pozwalać na zarywanie czasu na rzecz biegania po sądach i dochodzenia należnych praw przez podwładnego-własnego pracownika