Włamanie do automatów do gier hazardowych zgłoszono w Jaraczewie koło Jarocina. Jedynym znaczącym śladem było nagranie z monitoringu. Widać na nim mężczyznę, który tak zwanym łamakiem dobiera się do zawartości jednego z urządzeń. Do innej maszyny zabiera się w bardziej przemyślny sposób - przykłada elektroniczne urządzenie, nabija punkty i otrzymuje wysoką wygraną. Amator łatwej gotówki pojawił się jednak w następnym salonie gier i tam udało się go zatrzymać.
Zdaniem policji, włamywacz w ten sposób ukradł w Jaraczewie kilka tysięcy złotych. 32-latkowi grozi do 10 lat więzienia.