Wpadli dzięki czujności handlowca, którego zaskoczył nietypowy sposób odbioru towaru. Przesyłka miała trafić do skrytki pocztowej w innym mieście. Sprzedawca postanowił potwierdzić transakcję i skontaktował się z właścicielem konta. Ten jednak nie miał pojęcia o takich zakupach.
29-letni mężczyzna oraz jego starszy o cztery lata kolega odpowiedzą za próbę kradzieży i oszustwo internetowe.