NA ANTENIE: MORE THAN WORDS/EXTREME
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Osiedle wokół parku w Rogalinie?

Publikacja: 15.03.2013 g.16:07  Aktualizacja: 15.03.2013 g.23:40
Poznań
Bardzo śpieszą się urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych. Chcą jak najszybciej przejąć tereny wokół pałacu w Rogalinie. Mają do tego prawo, bo wygrali długoletni spór sądowy. Do czego jednak agencji potrzebne są tereny, na których rosną tysiącletnie dęby lub grunty objęte unijnymi dyrektywami uniemożliwiającymi jakiekolwiek inwestycje?
rogalin_dęby - Adam Sołtysiak
/ Fot. Adam Sołtysiak

Sprawa bulwersuje osoby związane z pałacem w Rogalinie - mają podejrzenia, że są plany, by postawić tam np. osiedla mieszkaniowe.

W 1990 roku, na trzy lata przed śmiercią Prezydent Rzeczypospolitej na Uchodźstwie - Edward hr Raczyński zapisał swoje prawa do Pałacu w Rogalinie i do gigantycznych zbiorów sztuki Fundacji im. Raczyńskich. Rodzina Raczyńskich wspiera Fundację. W 1993 roku wydzierżawiła od Agencji Nieruchomości Rolnych majątek Rogalin, aby utrzymać charakter Rogalina - przyrodniczej enklawy. Tymczasem teraz Agencja Nieruchomości Rolnych zrywa dzierżawę i każe w ciągu tygodnia opuścić gospodarstwo. Dlaczego? Sprawą zajęła się reporterka Radia Merkury.

Miejmy nadzieję, że podejrzenia o zakusach związanych z terenami wokół pałacu okażą się bezzasadne i że minister Kalemba odbierze telefon od dziennikarki. Do tematu wrócimy w Spotkaniach z kulturą w najbliższą niedzielę o godz. 13.05.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 9
rogalinczyk 20.03.2013 godz. 19:14
do p.Kasi zgadzam się z Panią, że obojętnym jest do kogo będzie ten teren należał ale póki co jest to nasza wspólna własność - narodowa i dzierżawca zobowiązany jest do dbania o powierzony mu majątek a nie do jego rujnowania co niestety czynił. Lubi Pani spacery nie wiem czy była Pani na Podlesiu i widziała w jakim stanie są budynki dawnej owczarni i inne; jeżeli nie to polecam zrobić sobie tam spacerek i przekonać się , że moje informacje są zasadne. Szanuję Pani tęsknotę do młodości, ja też wspominam młode lata. Pozdrawim
All 18.03.2013 godz. 11:19
Rogalińczyku, czas zrozumieć, że bezprawnie zagarnięte mienie nie powinno być zaczynem do robienia interesów przez grabieżców nawet w trzecim pokoleniu (grabież to grabież, czas to pojąć); bez względu na to, jakby nie chcieli mamić "publicznym dobrem". Mając na uwadze służbę dla Polski przez wiele pokoleń Rodu Raczyńskich dobrze byłoby spojrzeć trochę dalej niż za własny płot (chociaż może najpierw spojrzeć w swoje podwórko i własne dokonania dla innych w wymiarze nieco większym).
kasia 18.03.2013 godz. 09:50
mnie nie obchodzi w sumie do kogo będzie należeć ten teren. Liczy się tylko to aby był tak jak dotychczas dostepny i abym mogła z rodziną (jak i inni) kilkanaście razy w roku (niezależnie od pory) przyejżdzac na spacery.

Rogalińczyk - tak, chętnie pomieszkalabym pod strzecha i chodziła boso po drodze; tego brakuje mi z lat dzieciństwa - beztroski na łonie natury, a nie tandetnej zabudowy jakiś równie tandetnych i egoistycznych karierowiczów. Kidyś można było chodizć boso a dzisiaj nawet w obuwiu na cudownych chodnikach można sobie więcej krzywdy zrobić. Jak tak dalej pójdzie to w Warszawie będzie więcej zielni niż w Poznainu i okolicach.
Sąsiad A 17.03.2013 godz. 23:50
Przykrości i szykan ze strony Agencji Nieruchomości Rolnych w Poznaniu i prawdopodobnie kogoś w władzach lokalnych, zasłużona Fundacja Raczynskich i "Majątek Rogalin" doznali bez liku w ostatnich latach. Fundacja po prostu służy społeczenstwu, bezinteresownie, i przeciwstawia sie nie jasnym i krótkowzrocznym interesom bardzo wąskiego grona osób z poza samego Rogalina, zdecydowanych na rozsprzedanie ziemi deweloperom na własną korzyść.
Poznanczyk 17.03.2013 godz. 22:43
Informacje tego, co sie podaje za Rogalinczyka sa na takim poziomie, co jego wiedza: poziom sutereny. Siedz cicho stary ubeku. Poczytaj na emeryturze, zeby sie doksztalcic.
Rogalinczyk 16.03.2013 godz. 15:17
Szanowna Pani Redaktor - z niesmakiem słucham wywodów p. Raczyńskich i nie rozumiem co znaczy krajobraz historyczny i enklawa przyrody czy my mieszkańcy mamy żyć w chatach krytych strzechą, chodzić boso po polnej zakurzonej drodze ?i wrócić do średniowiecza by zaspokoić wymysły paru osób? Jak rodzina może występować o unieważnienie testamentu hr. Edwarda Raczyńskiego Prezydenta RP ? nie trzeba mieć krzty honoru by nie realizować woli ojca, który obserwując z zaświatów przez ponad 13 lat prowadzoną ruinę jego majątku nie zaznaje spokoju .
rogalinczyk 16.03.2013 godz. 14:50
do Ali-- nie współczuj fundacji, bo widziałeś gdzieś fundacje, której nikt nie rozlicza i które mają na celu odzyskanie mienia? zobacz sobie na skład zarządu /KRS/ i wszystko będzie jasne.po drugie nie myl fundacji mimo tych samych nazwisk to różne rodziny- jedna od biblioteki Raczynskich w Poznaniu a druga "rogalinska" .po trzecie działalność tej fundacji --rogalinskiej" trzeba dokładnie prześwietlić - chyba CBA już tym się interesuje -bo dzięki jej działalności mamy w Rogalinie m in. zlikwidowaną pocztę, zlikwidowane przedszkole, brak kanalizacji na osiedlach wskutek oprotestowania tras kanalizacji, z tego samego powodu brak gazu na osiedlu Nowa, perspektywę bardzo bliską zlikwidowania przychodni lekarskiej "zawadzającej" pałacowi utrzymywanemu z publicznych pieniędzy.brak perspektyw rozwoju Rogalina wobec braku wody dla nowych inwestycji itp itd.
cz'ytacz 16.03.2013 godz. 14:02
Nie znam tego tematu na tyle by coś konkretnie napisać o tym ... .Lecz sądzę że KOMENTARZE i KOMENTOWANE .Mają większy wpływ w ogóle na myślenie ,niż rozłożone bezradne ręce urzędników,w momencie kiedy petent zachowuje się NIE TAK JAK POWINIEN.
A jak powinien zachowywać się petent,tego nie uczą w szkołach .Cokolwiek oni urzędnicy zawsze coś dłubią pod blatem biurka ,gdy petent zachowuje się poprawnie i zgodnie z istniejącym dziś SAVOIR-VIVRE
All 16.03.2013 godz. 10:08
Mamona ciągle oślepia, współczuję Fundacji, najpierw afera z biblioteką a właściwie jej gruntem (dziś winowajcy pysznią się i pękają z dumy, że powstała) teraz ta sprawa. Dlaczego można to robić a ci co mają prawo (przepisy ochrony środowiska) za sobą muszą stale czegoś dowodzić? to jest też dowód na degrengoladę naszego życia publicznego (wszystkie chwyty dozwolone)