Organizatorzy – sekcja motocyklowa przy Wronieckim Ośrodku Kultury – nie spodziewali się takiej frekwencji. Wiceszef sekcji Wiesław Chojak przyznał nawet, impreza przerosła jego oczekiwania. Sznur motocykli rozciągnął się na długości 4 kilometrów. Kawalkada przejechała przez Wronki i kilka sąsiednich wsi. Oprócz motocykli były też zabytkowe czterokołowce.
Andrzej Ciborski