- Stawiamy na sport dzieci i młodzieży. To widać w budżecie Wydziału Sportu, z roku na rok pieniędzy dla dzieci i młodzieży jest coraz więcej - mówi Jakub Jędrzejewski, zastępca prezydenta Poznania.
Dofinansowanie (łącznie 550 tysięcy złotych) z miasta dostanie także 13 zawodowych klubów sportowych. To między innymi koszykarze, piłkarze ręczni, wodni i piłkarki nożne Polonii Poznań. Dotacji nie dostał klub Lech Poznań. Urzędnicy mówią, że jest to spółka, a spółki pieniędzy z miejskiej kasy nie dostają.
"Wrocław podzielił ponad 10 mln zł przeznaczonych dla zawodowych klubów sportowych. Najwięcej dostał piłkarski Śląsk, zdecydowanie najmniej koszykarska Ślęza. W 2015 roku zawodowe kluby sportowe, rywalizujące w najwyższej klasie rozgrywkowej w swojej dyscyplinie, otrzymają od władz Wrocławia 10,650 mln zł. Z tej sumy najwięcej piłkarski Śląsk - którego Wrocław jest współwłaścicielem - 6 mln zł. Ale to znacznie mniej niż rok temu. W 2014 roku ratusz przekazał do Śląska aż 16 mln zł. Jednak wówczas prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział, że w kolejnych latach dotacja na piłkarzy będzie radykalnie obcięta. I tak się stało. Dotacje dla czterech kolejnych klubów są zbliżonej wysokości. Żużlowy Betard Sparta Wrocław otrzyma 1,13 mln zł, siatkarki Impelu Wrocław - 1,02 mln zł, koszykarski Śląsk - 1 mln zł, a piłkarze ręczni Śląska - 920 tys. zł. Grupę profesjonalnych zespołów z miejską dotacją zamyka koszykarska Ślęza - ze zdecydowanie najniższym dofinansowaniem - 412 tys. zł" (...).
Prezesi poznańskich klubów z pewnością zazdroszczą swoim wrocławskim kolegom i koleżankom. No cóż,
Polska nigdy nie będzie drugą Irlandią, a Poznań - drugim Wrocławiem. Pozdrawiam