Do zdarzenia doszło przed godziną 8.00 przy przystanku autobusowym na drodze wojewódzkiej 449 z Ostrzeszowa do Grabowa nad Prosną. Mężczyzna wyszedł zza autobusu wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Pieszy zginął na miejscu.
Jak się okazało mężczyzna należał do grupy, która przyjechała ze zorganizowaną wycieczką na grzybobranie do tamtejszych lasów. - Autobus, zatrzymał się w zatoczce dla autobusów liniowych, aby wysadzić pasażerów - mówi rzecznik ostrzeszowskiej policji Ewa Jakubowska. Mężczyzna prawdopodobnie nie zachował ostrożności przechodząc przez jezdnię. Zginął na miejscu.
Okoliczności wypadku wyjaśnia także prokuratura. Na razie nie wiadomo kto poniesie odpowiedzialność za tragedię. Wszystko jednak wskazuje na to, że mężczyzna nie rozejrzał się, zanim wyszedł na jezdnię chcąc przejść na drugą stronę w miejscu nie przeznaczonym dla pieszych.
Wczesnym rankiem do poważnego wypadku doszło też pod Poznaniem, na drodze ze Stęszewa do Dopiewa. W miejscowości Krąplewo zderzył się bus z autem osobowym. W obu autach jechało w sumie 11 osób. Cztery zostały ranne. Od rana policja w całym regionie notuje też wiele kolizji i stłuczek.
Maciej Krzywoszyński/szym