Kobieta nie usłyszy zarzutów. Prokuratura tłumaczy, że postępowanie prowadzono w związku z odpowiedzialnością karną za nieudzielenie pomocy. Prokurator nie dopatrzył się znamion przestępstwa.
Śledczy nie zajmowali się wątkiem narażenia pacjentów na utratę życia i zdrowia lub prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. W chwili zatrzymania lekarka miała w organizmie ponad promil.
Przychodnia, w której pracowała kobieta nie chce podać czy lekarka jeszcze u nich pracuje. Na razie na wizytę u pani doktor nie można się zapisać.