Mężczyzna został już skazany przez Sąd Rejonowy w Pile na dwa lata i sześć miesięcy więzienia. Skazany bił psa swojej konkubentki. Sąd był zmuszony przełożyć rozprawę na wrzesień, ponieważ musi powiadomić strony o nowych uprawnieniach, które przysługują im od 1 lipca.
Do sądu przyszli obrońcy praw zwierząt, domagają się surowej kary. "Zależy nam by kara więzienia nie była w zawieszeniu" - mówili przed wejściem na salę sądową.
"W ostatnim czasie wzrosła wykrywalność przypadków katowania i głodzenia psów. Więcej spraw kończy się też karą bezwzględnego więzienia" - mówi oskarżyciel posiłkowy Rafał Maciejewski z Fundacji Na Rzecz Prawnej Ochrony Zwierząt "Lex Nova".
na forum od początku ...!
Jakby co to najwyrażniej jako tło tej opowieści bez morału (i innych podobnych relacji międzyludzko -zoofilnych)
są problemy mieszkaniowo-bytowe osób biorących udział w tej "okrutnej balladzie"
Nie można w każdym razie pomijać ów problem a z tej przyczyny
że gdyby istniała taka alternatywa to pozostali by tylko psychiczni
o predyspozycjach SADO-MASCHONISTYCZNYCH !
(Jedynie pies nie poddawał się tym praktykom będąc mało uświadamianą
istotą w tych zawiłościach ludzkiej psychiki)