Dziś skrytykowali Jacka Jaśkowiaka za rozkopanie miasta. - Takiego armagedonu komunikacyjnego w środku wakacji jeszcze w Poznaniu nie było - ocenia poznański poseł partii Bartłomiej Wróblewski. Zarzuca prezydentowi, że nie panuje nad tym co dzieje się w Poznaniu, a chętnie angażuje się w politykę ogólnopolską. - Centrum Poznania wygląda jak w trakcie działań zbrojnych. Ja uważam, że ucieczka prezydenta Jacka Jaśkowiaka w politykę krajową jest tego konsekwencją. Skoro nie wychodzi z obietnicami, to trzeba przenieść spór na inną płaszczyznę - uważa Wróblewski.
Zastępca dyrektora Gabinetu Prezydenta Poznania Tomasz Lisiecki twierdzi, że Jacek Jaśkowiak chce miasta ze zrównoważonym transportem, w którym kierowcy, rowerzyści, piesi i pasażerowie komunikacji zbiorowej mają takie same prawa. - Po to, żeby było dobrze, czasem musi być źle. Trudno odmówić racji mieszkańcom Poznania, którzy czują się zdezorganizowani, ale w końcu centrum Poznania będzie przypominało Berlin, Hamburg, Kopenhagę czy inne europejskie miasta - mówi.
Tomasz Lisiecki pytany o zaangażowanie prezydenta Poznania w politykę ogólnokrajową odpowiada: "jeśli polityk Prawa i Sprawiedliwości uważa, że obrona demokracji jest mieszaniem się i generowaniem konfliktów, to znaczy, że nie rozumie jakie są podstawy funkcjonowania demokratycznego państwa".
Politycy PiS zapowiedzieli dziś przygotowanie nowego programu dla Poznania, dzięki któremu później chcą wygrać wybory samorządowe w mieście i przejąć władzę w stolicy Wielkopolski.
Adam Michalkiewicz/gł/szym
Jeden i drugi drukuje idiotyczne oświadczenia a za miast tego niech staną o 7:45 na Kaponierze, rondzie ratajskim lub Moście Dworcowym .
Czy dziennikarze nie potrafią im zadać pytania dlaczego zachowują się jak dziećoki.
To ile indywidualnie odprowadza podatku jednostka nie ma tutaj najmniejszego znaczenia. Dlaczego? Otóż dlatego, że każdy odprowadza wprost proporcjonalnie do swoich zarobków czy obrotów. Istotniejszym pytaniem jest, ile podatków odprowadzają w Polsce duże zachodnie firmy molochy, bo je stać na szeregi prawników, którzy kantują szukając luk prawnych by unikać podatków. Najlepszym tego przykładem są np. banki i markety. Na dodatek te ostatnie zabierają obroty małym polskim sklepom, a co za tym idzie podatki, które płacą sumiennie drobni przedsiębiorcy w przeciwieństwie do molochów.
Dodatkowo, każdy kierowca płaci podatek drogowy w paliwie a mimo to ma utrudnione korzystanie z dróg w mieście, co już nie do końca jest zgodne z prawem!
Ponadto, skoro sugerujesz małe przychody miasta, to ja zadam pytanie skoro jest tak biednie, dlaczego prezydent Jaśkowiak zafundował prezent z publicznych pieniędzy pani Krystynie Jandzie i zorganizował kosztowny spektakl, oraz dlaczego rozdawał bezpłatne bilety na jej spektakl za które miasto musiało zapłacić.
Mogę tak pytać dalej o trwonione publiczne pieniądze, pytanie tylko czy ktoś udzieli na nie logicznej odpowiedzi.
Chciałbym tylko zauważyć, że we wspomnianym Berlinie czy Monachium od ponad 100 lat kursuje METRO!!!!
W Poznaniu metra nie ma i nie będzie, więc szanowny pan Jaśkowiak każe poznaniakom przesiadać się na rowery, bo tak będzie taniej! Śmiać mi się chce i płakać jednocześnie z tych propozycji, które prezydent narzucił mieszkańcom bez ich zgody!
Może teraz odpowiedz Izie, jak ma dla przykładu zawieźć chore dziecko do szpitala na Krysiewicza? Według Jaśkowiaka najlepiej na rowerze, bo karetki jeżdżą tylko w nagłych przypadkach. Może Ty też popierasz tę nowoczesną infrastrukturę rowerową jak krok w przyszłość, ale dla mnie to milowy krok wstecz do początków XIX wieku!!!
Z całym szacunkiem dla Ciebie i pana prezydenta, ale nikt o zdrowym rozumie nie ogranicza ruchu miejskiego likwidując ulice na rzecz ścieżek rowerowych, oraz nie zmniejsza jego przepustowości przez wprowadzanie strefy 30km/h. Zwłaszcza w mieście bez metra i w mieście gdzie z rowerów można korzystać przez max 3-4 miesiące w roku!!!! Czy przyszło Ci do głowy jak będzie wyglądał Poznań przez resztę roku, kiedy wszyscy przesiądą się do samochodów??? Nie? To Ci napiszę. Na ulicach będą stały kilometrowe korki, miasto obejmie totalny paraliż drogowy, tymczasem jezdnie rowerowe będą puściuteńkie. No może raz kiedyś zobaczę na nich pana Jaśkowiaka i Ciebie opatulonych w szalik na rowerku jadących do pracy.
Reasumując: Jeżeli w miastach wzrasta ilość samochodów, to nie usprawnia się ruchu przez wyłączenie ich z ruchu, nie dając nic logicznego w zamian, bo to jest bez sensu!!!! Jezdnie należy poszerzać i prostować zwiększając tym przepustowość a nie likwidować!!! Ponadto należy usprawniać i rozbudowywać komunikację miejską! Budować drogi tylko dla autobusów by nie miały opóźnień itd. Tymczasem metra nie mamy, nawet szybki tramwaj nie kursuje, a na Naramowice o tramwaju również możemy zapomnieć. Ot Polska rzeczywistość!
Dopiero jak ktoś ważny na tym ucierpi to rykoszetem wróci do nich to złe działanie.
Poziom białej gorączki poznaniaków dziś osiąga swoje maksimum.
Wylot z hukiem nastąpi za niespełna 2 lata jak nie wcześniej.
Na szczęście kres tych idiotycznych rządów społeczno-napływowych elementów zauważają rozsądni politycy i w tym miejmy nadzieję.
Poznań nie zasługuje na taką dewastację.
A czym pan piszesz?
O tym niedzielnym marszu krzyczy na Starym Rynku i okolicznych uliczkach, obstawianych przez kilka radiowozów? To magistrat to organizował? Po kościołach, po centrum?
To ma być ta strona moralna?
To nawet w niedziele muszę być formatowany we własnym domu, szczekaczka ma mi moje myśli zagłuszać?
Panie, naprawdę tego pan chcesz?
odstaw flaszkę, bo ci już na wzrok pada i nie widzisz co piszesz i jak zaśmiecasz forum.
@Jasiek Beret
Dobrze by było żeby poseł Wróblewski skrytykował, ale nie była krytyka, a krytykanctwo.
Krytykanctwo nie najlepiej świadczące o Wróblewskim.
Podobnie twój wpis nie najlepiej świadczy o Tobie.
Poczytaj lepiej, poszperaj w necie a znajdziesz sporo na temat życia w mieście, rozwoju miasta.
To może wówczas zrozumiesz jakie bzdury wypisujesz.
Zasygnalizuję Ci kierunek poszukiwać :
W Monachium, Berlinie itd. itp. liczba samochodów odniesiona na 1000 mieszkańców, już kolejny rok i tak od lat spada. Obecnie jest prawie o polowe niższa niż w Poznaniu.
Znajdź niemieckie, duńskie, szwedzkie, holenderskie miasto w którym liczba ta byłaby większa niż w Poznaniu. Porównaj sobie wyniki pomiarów skażenia powietrza w Poznaniu z wynikami wyżej wspomnianych miast, miast porównywalnej wielkości
Prześledź natężenie ruchu na rondach Starołęka, Rataje i zważ że tylko 1/3 , a nierzadko 1/4 ruchu generowana jest przez mieszkańców miasta.
Potem zastanów się jakie działania byś TY podjął, gdyby tak pod twoim oknem generowany był taki ruch, takie zanieczyszczenia.
Jak będziesz już wiedział to napisz na forum.
Z góry dziękuje, pozdrawiam przyjemnej lektury i przemyśleń.
A "obserwator" widział, słyszał jak dogadywał się z pedałami, jak dogadywał się z mieszkańcami?
Obserwator rozmawiał z prezydentem Jaśkowiakiem?
Ja też tak sobie obserwuje, liczę kasę i dochodzę do rożnych wniosków.
Ze poseł Wróblewski chyba się trochę pogubił.
Taki uczony, tyle lat za kasę podatników pobierał nauki, zgłębiał wiedzę prawniczą w kraju i na stypendiach zagranicznych, zna tle języków, należy do tylu organizacji, że trudno zliczyć i teraz się ośmiesza występując jako ekspert z krytyką realizacji poznańskich inwestycji i stawiając zarzuty Jaśkowiakowi.
To nie jest zrozumiałe, racjonalne.
Rodzi się pytanie, po co poszedł w politykę, w inwestycje, skoro społeczeństwo w jego edukację tyle kasy zainwestowało, tyle lat inwestowało (większość jego życia)?
Całe życie na garnuszku podatników, całe życie na koszt podatnika, więc gdzie te efekty?
Jaką społeczeństwo ma korzyść z takiej inwestycji w tego człowieka?
Przecież o rozkopaniu miasta i przebiegu inwestycji, nawet tylko od strony prawnej jego wiedza jest żadna, a zrozumienie zasad demokracji i obowiązków obywatela żenujące. To jałowa destrukcyjna polityka, co słusznie zauważył T.Lisiecki.
Chyba się pogubił lub cynicznie wykonuje czyjeś polecenie zaatakowania prezydenta Jaśkowiaka porządkującego zaległe inwestycje. Proponuję by zajął się swymi obowiązkami poselskimi, sprawami poprawnej jurysdykcji, by nie uchwalano gniotów (jak ustaw o TK czy z 500+, które wymagają ciągłych nowelizacji, poprawek, właściwie sieją zamęt) , sprawami powiatu, swego okręgu wyborczego i sensowną społecznie użyteczną pracą pozwalającą społeczeństwu osiągnąć jakieś korzyści, choćby zwrot inwestycji w edukację.