Sportowa impreza jest organizowana w związku z Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który obchodzono 1 marca. Jednym z tych, którzy stanęli na linii startu był pan Paweł.
- To uczta, nie tylko sportowa. Mam świadomość, że nie można oceniać tych, którzy walczyli za Polskę. Trzeba oddawać im szacunek. Gros nich pochodziło z Wileńszczyzny, skąd pochodził też mój ojciec. Walczył ramię w ramię z najbardziej znanym wyklętym, Łupaszką - powiedział uczestnik.
Wielu uczestników miało na sobie biegowe koszulki z wizerunkami żołnierzy wyklętych, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego.
Ponad 300 zawodników uczestniczyło w leszczyńskim Biegu Tropem Wilczym. Do wyboru mieli dwa dystanse - 1963 metry lub 5 kilometrów. Organizatorzy biegu trasę wytyczyli ulicami Leszna. Na mecie na biegaczy czekała gorąca zupa.
Po raz trzeci Tropem Wilczym pobiegli pilanie. Malownicza trasa, prowadząca przez leśne ścieżki, przyciągnęła blisko pięciuset biegaczy. - W ten sposób upamiętniliśmy żołnierzy wyklętych. Symbolicznie nawiązuje do tego nawet długość trasy - mówi Damian Jagła, współorganizator biegu.
- 1963 metry każdy musiał pokonać, dystans nie przypadkowy, w tym roku zginął w walce ostatni żołnierz wyklęty Józef Franczak pseudonim Lalek - dodaje Jagła.
także tutaj ku pamięci „lalka” piła też pobiegała tropem wilczym” dodaje
Jagła
Wielu biegło w biało-czerwonych strojach i koszulkach z podobiznami żołnierzy wyklętych. Co najważniejsze, uczestnikom nie przeszkadzał nawet mróz i minusowa temperatura.
- Bardzo dobrze, rok temu zawsze biegaliśmy i dziś ubraliśmy się trochę cieplej bo, nie wiadomo czy – 10 czy – 20 będzie, ale dało radę przebiec jedno kółeczko. Także szczerze polecam chwała bohaterom - mówi jeden z uczestników biegu. - Biegło się bardzo fajnie, pogoda dopisuje mimo, że było troszeczkę zimno, to było naprawdę super. Takie połączenie sportu z patriotyzmem - dodaje.
Na koniec organizatorzy zapowiedzieli kolejną edycję wydarzenia, które z roku na roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem.
Bieg Tropem Wilczym odbywa się całym kraju - w 280 miastach pobiegło około 70 000 biegaczy.
Michał Jędrkowiak/Jacek Marciniak/Przemysław Stochaj