Pogrzeb profesora Lecha Trzeciakowskiego

Profesor był honorowym obywatelem Poznania. Żegnał go między innymi prezydent miasta Jacek Jaśkowiak. "Z głębokim żalem nasze miasto żegna człowieka, którego serce biło po poznańsku. Był ucieleśnieniem cech, za które poznaniacy podziwiani są w całej Polsce od stuleci: uczciwości, pracowitości i patriotyzmu" - mówił prezydent.

"Zawdzięczamy mu coś niezmiernie ważnego - budował w nas poczucie dumy z osiągnięć minionych pokoleń. Był naszym wspaniałym ambasadorem konsekwentnie wskazując Powstanie Wielkopolskie jako zwycięski zryw niepodległościowy w historii Rzeczpospolitej".

Prezydent przypomniał, że to dzięki profesorowi wydarzenia Czerwca 56 roku przestały być nazywane wypadkami. "Szczególny szacunek do pana profesora mam za wierność zasadom i wartościom. Podjęcie decyzji o promocji pracy magisterskiej studenta Adama Michnika, wpisanego na listę wrogów Polski Ludowej, było aktem odwagi i nonkonformizmu. Zapłacił za to słoną cenę, bo władze PRL nie
darowały tego typu działań" - mówił Jacek Jaśkowiak.

"Nieprzejednany prof. Trzeciakowski poniósł dotkliwe konsekwencje tej decyzji, ale także innych, bo w stanie wojennym umożliwił napisanie pracy magisterskiej i zdanie egzaminów wielu studentom. Opowiedział mi o tym, gdy jednemu z nich pożyczył swoją marynarkę po to, by mógł zdać egzamin".

Adam Michnik przyjechał na pogrzeb profesora Trzeciakowskiego. Uroczystości poprzedziło żałobne posiedzenia Senatu Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza. Wielu wykładowców przyszło także na pogrzeb. W imieniu uczelni profesora pożegnał rektor. "Stworzył silną szkołę historii Polski wieku XIX, był charyzmatycznym nauczycielem akademickim " - mówi prof. Andrzej Lesicki.

"Był wybitnym organizatorem życia naukowego. Kierował Zakładem Historii Kultury, a przede wszystkim przez lata kierował Zakładem Historii Polski XIX i XX wieku. Był znamienitym uczonym. Pozostawił ponad 300 znaczących publikacji naukowych, wykształcił wielu historyków".

Prof. Lecha Trzeciakowskiego pożegnał też jego uczeń prof. Przemysław Matusik. "Przyciągała nas do niego rozpierająca go energia" - mówił. "Energia, która miała swój odpowiednik także w jego błyskotliwej inteligencji, w tym, że on potrafił natychmiast rozpoznać każdy problem historyczny, przed którym stawaliśmy, wskazać drogę jego rozwiązania, a kiedy było trzeba, z taką dobrotliwą ironią, pokazać nam w czym błądzimy".

Prof. Lech Trzeciakowski tytuł Honorowego Obywatela Miasta Poznania odebrał w 2011 roku. Na jego pochówek na Cmentarzu Zasłużonych zgodziły się władze miasta. Pogrzeby na tej nekropolii to rzadkość.