NA ANTENIE: KARMA CHAMELEON/SAILOR
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Polacy wsiadają na motocykle

Publikacja: 04.05.2016 g.12:10  Aktualizacja: 04.05.2016 g.11:47 Jacek Marciniak
Poznań
Zrobiło się ciepło i Polskie drogi zaroiły się od motocykli i skuterów.
motocykle 2015 - Marcin Wesołowski
/ Fot. Marcin Wesołowski

Mówi się już o modzie, a nawet o miłości Polaków do motocykli. Hitem na polskich drogach stały się motocykle o pojemności do125 cm3. Sprzedaż nowych motocykli w maju 2015 roku osiągnęła 3 212 sztuk, czyli ponad trzy razy więcej niż w maju 2014 roku. Jest to również prawie trzy razy więcej niż średni majowy wynik z lat 2005-2014.

W maju ubiegłego roku Polacy kupili blisko 9 tys. używanych motocykli, więcej o 33% niż w tym samym miesiącu 2014 roku. Dlatego dzisiaj chcemy zapytać dlaczego Polacy tak bardzo polubili motocykle, czy już można mówić o modzie na mechaniczne jednoślady. Sami motocykliści, także ci z Bikers Legion Leszno, podkreślają, że na polskich drogach widać coraz więcej jednośladów z silnikami. Gołym okiem widać coraz więcej motocykli i skuterów - szczególnie w miastach - mówi szef leszczyńskiej drogówki Dariusz Adamczak.

Zajrzeliśmy do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lesznie i zapytaliśmy jego dyrektora Stanisława Wojciaka, czy rośnie również liczba ubiegających się o motocyklowe prawo jazdy. Co się stało, że Polacy tak polubili motocykle? Co motocykliści robią późną jesienią i zimą, kiedy nie mogą cieszyć z przyjemności jazdą motocyklem?

Często motocyklistów określa się jako dawców narządów. Uważa się ich za najmniej bezpiecznie jeżdżących użytkowników dróg czy uczestników ruchu drogowego. Czy faktycznie tak jest?

http://radiopoznan.fm/n/G65UtJ
KOMENTARZE 15
Wiesław 06.05.2016 godz. 17:47
Do rowerzysty.
I może jeszcze dwa małe spostrzeżenie na koniec.
Napisałeś "O przekraczaniu prędkości nie wspomnę, bo to w zasadzie norma, że na 50-ce jeździcie 70-80."
Powstaje pytanie jak szybko jeżdżą wtedy motocykliści, skoro zawsze wyprzedzają wszystkie samochody i to błyskawicznie ???
Jesteś motocyklistą, więc odpowiedz proszę, czy jest to 100km/h, a może 120km/h w terenie zabudowanym gdzie obowiązuje 50-ka!!!

Odpowiedz również, dlaczego wy kierowcy motocykli tak nie lubicie kierowców skuterów?
Czyż nie dlatego, że uważacie się za lepszych, bogatszych, szybszych ?!
A może dlatego, że wjadą tam gdzie wy często nie dacie już rady?

Jak widzę hipokryzja motocyklistów nie ma granic!

Wy kierowcy motocykli macie strasznie wysokie mniemanie o sobie, myśląc że wam zazdrościmy. A niby czego mamy wam zazdrościć? Tych much między zębami, i przemoczonych ubrań w deszczu i wiecznej jazdy pod wiatr? A może zazdrościmy wam bezpośredniego kontaktu z twardą rzeczywistością w kontakcie z cięższym samochodem??? Koń by się uśmiał. Wystarczy mi moje 260km na 4 kółkach :)
Wiesław 06.05.2016 godz. 15:16
Do rowerzysty.
Napisałeś " Więcej pokory i zrozumienia człowieku." Jakiej pokory? Jakiego zrozumienia??? Dla kogoś kto notorycznie łamie wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego, narażając przy tym siebie i innych użytkowników nie może być zrozumienia i nie ma to nic wspólnego z pokorą !!!
Napisałeś "Ja jeżdżę rowerem i codziennie, kilka razy dziennie jakiś kierowca zajeżdża drogę, wymusza pierwszeństwo." I to według Ciebie to ma być usprawiedliwieniem dla motocyklowego piractwa??? To że kierowca samochodu popełnił wykroczenie ma upoważniać kierowcę motocykla by ten również je popełniał i jeździł na ogół z jeszcze większym zagrożeniem, bo szybciej i na trzeciego??? Litości !!!!
Napisałeś " Mam wrażenie, że żal Ci d... ściska, że mogą wyprzedzić tam, gdzie Ty stoisz w korku." Jesteś jak zwykle w błędzie. Mam w nosie to czy motocyklista stoi czy jedzie, ale wnerwia mnie to, jak wszędzie się wciska na trzeciego, chociażby ryzykując urwanie lusterka w samochodzie albo zarysowanie boku. Albo pędzi z taką prędkością, że zanim go zobaczę we wstecznym lusterku to prędzej mnie wyprzedzi bez ostrzeżenia! Mogę mnożyć przypadki wykroczeń, których dopuszczają się motocykliści tylko dlatego, że są jednośladem z dużym przyspieszeniem, którym wydaje się że są panami drogi, a tymczasem są zwykłymi nieprzewidywalnymi głupcami na drodze.

Do hetmana.
Napisałeś "Dobrze napisane rowerzysto !" Co takiego dobrego napisał? Moim zdaniem same brednie, które niby mają usprawiedliwiać debilne zachowanie motocyklistów, powołując się na wykroczenia kierowców samochodów. Moim zdaniem nikogo nic nie upoważnia do łamania przepisów a szczególnie stwarzania zagrożenia i nie ma znaczenia czy jest kierowca motocykla czy samochodu!!!
Napisałeś "Powszechne jest leczenie kompleksów na ulicach i wrodzona wredota." Chyba żaden inny użytkownik jezdni nie leczy swoich kompleksów silniej niż motocyklista. Każdy motocyklista ma kompleks prędkości i chęć zaszpanowania ryczącym silnikiem. Takie są fakty i nie zmieni ich żadne zaklinanie rzeczywistości, wydumanymi nieprawdziwymi opiniami na forum czy gdziekolwiek indziej.
Napisałeś "spróbuj raz przełamać się i okaż jakąś uprzejmość na drodze. Nie miną 2 minuty jak zobaczysz ,że pojazd który wpusciłes lub ułatwiłeś mu jazdę robi to samo" Masz rację, ale jeszcze nigdy nie doświadczyłem żadnej uprzejmości ze strony motocyklisty. Za to doświadczyłem notorycznego wpychania się pod nos samochodu wszędzie gdzie to możliwe, z lewej, z prawej, na podwójnej ciągłej, z pobocza itd.

Oboje jesteście motocyklistami i zauważcie, że tylko motocykliści takie głupoty wypisują jak Wy. Żaden kierowca samochodu, który nie jest motocyklistą jeszcze nigdy nie wypowiedział się pozytywnie o motocyklistach. Ciekawe dlaczego !? Daję to Wam do przemyślenia.
hetman 05.05.2016 godz. 17:33
Dobrze napisane rowerzysto ! Główny problem to to,że 99% kierowców nie może przeżyć ,że ktos ze względu na gabaryty i moc motocykla porusza się szybciej od nich. Powszechne jest leczenie kompleksów na ulicach i wrodzona wredota. Wielokrotnie miałem okazje widziec w krajach innych niz Polska rzędy rozjeżdrzających się pojazdów na lewo i prawo tylko po to by zrobić miejsce motocyklom. Jako kierowca z naprawdę duzym stażem proponuje wam pewne doświadczenie : spróbuj raz przełamać się i okaż jakąś uprzejmość na drodze. Nie miną 2 minuty jak zobaczysz ,że pojazd który wpusciłes lub ułatwiłeś mu jazdę robi to samo . To nic nie kosztuje a życie ułatwia.
rowerzysta 05.05.2016 godz. 09:52
Do Wiesława.
Narzekasz na motocyklistów, że zajeżdżają drogę i jeżdżą za szybko. Ja jeżdżę rowerem i codziennie, kilka razy dziennie jakiś kierowca zajeżdża drogę, wymusza pierwszeństwo. O przekraczaniu prędkości nie wspomnę, bo to w zasadzie norma, że na 50-ce jeździcie 70-80. I piszę to również jako uzytkownik samochodu i czasami motocykla. Więcej pokory i zrozumienia człowieku. W każdym środowisku znajdą się czarne owce ale nie wrzucaj wszystkich motocyklistów do jednego worka. Są tacy co jeżdżą normalnie, ostrożnie. Mam wrażenie, że żal Ci d... ściska, że mogą wyprzedzić tam, gdzie Ty stoisz w korku.
Wiesław 04.05.2016 godz. 18:14
Do hetmana.
Mniemam, że młodziaszek z Ciebie z gorąca głową, co to zamyka budzik pędząc swoim jednośladem na złamanie karku i zgubę innych, skoro tak bronisz tych nałogowo łamiących przepisy ludzi.
Wiele razy cudem uniknąłem wypadku z udziałem motocyklisty tylko przez moją przytomność umysłu i ustąpienie drogi głupcowi. Niestety mój znajomy nie miał tyle szczęścia, bo rozpędzony motocyklista jadąc chodnikiem żeby ominąć samochody stojące na czerwonym świetle wjechał prosto w jego drzwi masakrując siebie i znajomego. Znajomego auto trafiło na kasację a on do szpitala z winy dupka, który cudem przeżył i przez prawie rok nie wyszedł ze szpitala. Tych debili (których tak bronisz) nigdy mi nie jest szkoda, bo w tym przypadku mają to na co zasłużyli, żal tylko tych niewinnych ludzi!

Owszem, wśród kierowców samochodów również zdarzają się piraci i inne asy jak ich nazwałeś, ale oni się tylko zdarzają. Niestety w śród kierowców motocykli ci normalni chyba się nigdy nie zdarzają, niestety dla Ciebie! Nie spotkałem jeszcze motocyklisty nie łamiącego przepisów ruchu drogowego. Oni zawsze, wszędzie i w niemal każdej chwili łamią notorycznie przepisy narażając życie innych !!!
Aha, nie jestem dziadkiem ! A wszystkim motocyklistom polecam wiadro zimnej wody na głowę ! Może nastroju nie poprawi, ale za to wystudzi zgubny nadmiar testosteronu i adrenaliny, o głupocie nie wspominając.
hetman 04.05.2016 godz. 16:56
Ile w was dziadki goryczy ! Rozumiem,że żona nigdy nie pozwoli kupić wam motocykla ale ,żeby być aż takimi beznadziejnymi płaczkami ? Może podyskutujemy o babach za kierownicą lub o innych asach dróg w swoich skodach lub innych tico ? Polecam wam malokontenci magnez ,on znacząco poprawia nastrój.
Grzegorz 04.05.2016 godz. 13:32
Moja 10 letnia córka dziś wracając ze szkoły przestała całe zielone światło w deszczu, bo żaden ze skrecajacych kierowcow samochodów się nie zatrzymał. Wiec niech nie będą tacy święci....
Franek 04.05.2016 godz. 13:29
A ja dodam przekornie trochę: mam zostawiać miejsce z lewej trony auta dla motoru, z prawej strony dla rowerzysty. To ja pytam się: jak jeździć panie premierze, by było dobrze?
Wojtas 04.05.2016 godz. 12:55
wiatr we włosach i PUSTKA w głowie to są motocykliści
Wiesław 04.05.2016 godz. 12:51
Zgadzam się w 100% z Janusem. Praktycznie każdy kontakt z motocyklistą kończy się wykroczeniem i zagrożeniem dla innych uczestników. Przykład z wczoraj. Powrót z długiego weekendu, pada deszcz, ograniczenie prędkości do 50km/h, podwójna ciągła, zakręt, samochody z przeciwka, wszyscy jadą spokojnie w jednym ciągu a taki motocyklista łamie wszystkie możliwe przepisy i na trzeciego wyprzedza po kilka samochodów na raz.
Motocyklista złamał jednocześnie wszystkie przepisy, podwójna ciągła, ograniczenie prędkości, wymuszenie pierwszeństwa, zakaz wyprzedzania i to wszystko w ulewnym deszczu przy słabej widoczności i śliskiej jezdni.
Motocykliści to po prostu beszczelni samobójcy bez wyobraźni. Takie przypadki można mnożyć!
Słuchacz 04.05.2016 godz. 12:47
"Gdy 40 roczek mija ....... ..... ... ......" cytatem rymowanką z pewnej komedii można podsumować tzw. "kryzys wielu średniego"
krzychu 04.05.2016 godz. 12:46
znacie ten kawaly 1. po czym poznac wesolego kierowce TIRa . po motocyklistach na zderzaku . 2 po czym poznac wesolego motocykliste - po muchach na zebach . nie lubie motocyklistow i tyle
Maciej 04.05.2016 godz. 12:40
"Już czas nie doścignie mnie
I dni posępne zostały gdzieś hen
Za wirażem życia
Więc gaz i maszyna rwie
Jak grom, co wśród nocy roznieca blask
Tak należy trzymać

Kiedy czuję pęd powietrza
I w kolejny zakręt składam się
Coś przenika mnie"

To fragment utworu "Mania szybkości" grupy Fatum. Nigdy nie byłem motocyklistą, ale czuję,że właśnie w tym tekście zawiera się cała prawda o tym, co czuje motocyklista wsiadający na swoją ukochaną wręcz maszynę. Pozdrawiam!
Janus 04.05.2016 godz. 12:34
zgadzam sie z Autorem . jas nie cierpie motocyklistow , bo jeszcze nie spotkalem normalnego motocyklisty ktory na drodze zachowuje sie jak zwykly uzytkownik ruchu drogowego .
jest natomiast tak. zawsze i wszedzie wpierdzielaja sie PRZED z BOKU (lewa -prawa strona ) przed samochodem , smigaja jak popierdzieleni jak szal;enia przekraczajac wszelakie granice . . Motocyklisci nie lubia skuterow ( nawet w tej audycji RM ) bo ci jada za wolno . Nie wchodzcie nam w parade bo bedziecie na zderzakach
Autor 04.05.2016 godz. 12:26
Ja tam nie lubię motocykli, bo nie można zabrać z sobą koła zapasowego ;-) Motocykliści hałasują, na ulicach się popisują, budzą i straszą dzieci. Niewielu jest kierowców, którzy potrafią spokojnie przejechać przez miasto/wieś/teren zabudowany.