NA ANTENIE: TO ALL THE GIRLS I'VE LOVED BEFORE/JULIO IGLESIAS, WILLIE NELSON
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Polska krajem samochodów... elektrycznych?

Publikacja: 27.09.2016 g.12:20  Aktualizacja: 27.09.2016 g.12:21 Adam Michalkiewicz
Poznań
Czy na polskich ulicach będzie jeździć więcej samochodów na prąd?
elektryczne auta - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Elektryczny autobus wyprodukowany przez firmę z podpoznańskiego Bolechowa został uznany za najlepszy autobus miejski 2017 (SIC!) roku! Założenia polskiego rządu mówią, że w 2020 roku w Polsce ma być zarejestrowanych 75 tysięcy elektrycznych samochodów. Dziś nie są tanie pojazdy.

Radni Poznania wprowadzili niższe opłaty w strefie płatnego parkowania dla samochodów, które nie emitują zanieczyszczeń. Czy to pierwsza w Poznaniu zachęta dla kierowców elektrycznych samochodów?

W planach rządu jest wymiana całej floty administracji na elektryczną. We Francji państwowa poczta ma już wyłącznie samochody na prąd. Niedawno w Poznaniu minister Mateusz Morawiecki zachęcał samorządy do takich zakupów. Do otworzenia dwóch linii autobusowych obsługiwanych przez pojazdy na prąd przymierza się poznańskie MPK. Na pewno poprawiłaby się jakość powietrza - elektryczne samochody nie emitują szkodliwych związków - i są ciche!

Dziś udział samochodów elektrycznych na rynku europejskim jest niewielki - najwięcej jeździ ich w Norwegii. Dużo kupują Holendrzy. Upowszechnienie pojazdów elektrycznych na drogach oznacza pojawienie się także problemu utylizacji baterii (akumulatorów) - gdy tych aut będzie dużo trzeba myśleć o systemie - a na to pomysłu jeszcze nie ma.

Kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc ostrzega też, że przed wejściem na rynek pojazdów elektrycznych trzeba zmienić sposoby działania ratowników drogowych. Na przykład akcja ratunkowa przy aucie elektrycznym wygląda inaczej. To nie jest samochód, który można w trakcie pożaru polewać wodą. Czy warto inwestować pieniądze w samochody i autobusy elektryczne? Jak dziś wygląda życie właścicieli samochodów na prąd?

http://radiopoznan.fm/n/SNbxb0
KOMENTARZE 10
'cz'ytacz 28.09.2016 godz. 00:13
Potworność motoryzacji polega na tym że kiedy było mało pojazdów silnikowych to one
w dużym stopniu zanieczyszczały spalinami najbliższe otoczennie .A kiedy jest dużo pojazdów
to one w dużym stopniu zanieczyszczają najbliższe otoczenie.
Tak więc nie ma różnicy i nie ma antidotum na tego rodzaju procedery które są
narzucane i odgórnie kontrolowane .
Przypominam że w smrodliwych latach siedemdzisiątych ,potrafiono zmobilizować się by
w niektórych bardzo turystycznych miejscach wprowadzić produkowane w Kraju MELEXY.

-No i właśnie ! Z prozaicznych przyczyn nawet nie sięga się do tamtych założeʼn i napewno
nikt nie odważył się by o tym wspomnieć podczas audycji .
kolo 27.09.2016 godz. 19:04
A ja chcę być optymistą i życzę aby ten pomysł wypalił . My Polacy jesteśmy pomysłowi i damy rade jeśli tylko jakieś lobby nie będzie sypać piachy w tryby
Wiesław 27.09.2016 godz. 14:00
Dla zainteresowanych mały cytat o samochodowym wynalazku Tesli.
"(wiosną) 1931 roku, pod finansową egidą Pierce-Arrow i George’a Westinghouse’a, Pierce-Arrow rocznik 1931 został wybrany do testów na terenie fabryki w Buffalo, New York. Wymontowano z niego standardowy silnik spalinowy i w jego miejsce wstawiono silnik elektryczny o mocy 80 KM i 1800 obr./min., który podłączono do sprzęgła i skrzyni biegów. Silnik prądu zmiennego miał 40 cali długości i 30 cali średnicy a jego przewody zasilające zostawiono sterczące w powietrze – żadnego zewnętrznego źródła zasilania.
"Mr. Tesla usiadł na siedzeniu kierowcy, wepchnął pręty do pudełka i powiedział „teraz mamy moc”. Włączył bieg i pojechał! Ten pojazd napędzany silnikiem prądu zmiennego rozwijał prędkości do 90 mil/godz. I zachowywał się lepiej niż jakikolwiek samochód o napędzie spalinowym w tamtych czasach. Tesla spędził w tym samochodzie cały tydzień. Kilka gazet w Buffalo opisywało tę próbę. Pytany skąd pochodziła moc Tesla odpowiadał „Z otaczającego nas Eteru”. Kilka osób sugerowało, że Tesla zwariował i wszedł w zmowę ze złowrogimi siłami wszechświata. To rozwścieczyło Teslę, usnął swoją tajemniczą skrzynkę z pojazdu i wrócił do swojego laboratorium w New York City. Swój sekret zabrał do grobu!"

Ps. Niżej link do pełnego artykułu.
http://jmte.zigzag.pl/Permotor.htm
Wiesław 27.09.2016 godz. 12:47
Pojazdy elektryczne, hybrydowe, na energię słoneczną itd. wszystko fajnie i dobrze, że idzie to w tym kierunku. Jednak jestem pewien, że lobby finansowe blokują wszystkie nowoczesne rozwiązania od wielu lat! I nie jest to spowodowane brakiem wiedzy. Wystarczy tutaj wspomnieć wynalazki Nikola Tesli, który już 100 lat temu opracował i opatentował urządzenie wolnej energii pozyskiwanej z atmosfery. Powstała również wieża Tesli w USA pod Nowym Jorkiem (do dzisiaj są jej pozostałości) do rozsyłania darmowej energii do domostw. Jednak kiedy inwestor dowiedział się, że ma służyć rozsyłaniu darmowej energii a nie komercyjnej stacji radiowej wstrzymał dalsze inwestowanie budowy. Czy zastanawiało kogoś dlaczego zaraz po śmierci Tesli kilka ciężarówek wywiozło wszelką dokumentacje z jego badań? Minęło już 100 lat i nadal nie wiele wiemy co się z nią stało, a przecież do dzisiejszego dnia ludzkość korzysta z jego wynalazków ale tylko z tych na których można zarobić!!!
electric 27.09.2016 godz. 12:46
Pojazdy elektryczne, to przyszłość, ale nie taka bliska.
Największy problem, to wydajne baterie, które nie będą zbyt dużo ważyć i będą się krótko ładować - a krótkie ładowanie, to także krótsza ich żywotność.
Drugim problemem jest koszt eksploatacji samochodu elektrycznego - owszem, póki co, prąd nie jest aż tak bardzo drogi, natomiast planowa wymiana zużytych baterii oraz koszty naprawy instalacji elektrycznych może się okazać, że eksploatacja takiego pojazdu będzie dużo droższa od dobrych i sprawdzonych rozwiązań z silnikami spalinowymi.
Te obawy nie są wyssane z palca - każdy, kto zajmuje się np. eksploatacją elektrycznych wózków widłowych, będzie wiedział, o co chodzi.

Dodam, że sprawdzonym rozwiązaniem dla komunikacji miejskiej są trolejbusy. Co więcej, obecnie są też konstrukcje umożliwiające przejechanie część trasy na akumulatorach, co sprawia, że nie na całej trasie linii trolejbusowej musi być zainstalowana trakcja elektryczna.
cza 27.09.2016 godz. 12:45
Dlaczego auta hybrydowe i elektryczne miałyby mieć zniżki? Auta hybrydowe niestety często nie mają lepszych wyników spalania od Diesli, a nawet emisji CO2. Do tego dochodzi poruszana już kwestia produkcji i recyklingu. Mam zawód pozwalający mi jeździć autami hybrydowymi, elektrycznymi (i spalinowymi też). Jazda nimi jest przyjemna, ciekawa, stanowi nowinkę. Ale wyliczając TCO (Total Cost of Ownership - całkowite koszty użytkowania auta) zarówno hybrydy jak i auta elektryczne są totalnie nieopłacalne a i ich własności ekologiczne budzą pewne wątpliwości. Koncerny motoryzacyjne idą teraz dwoma torami - z jednej strony promują hybrydy i pojazdy elektryczne z drugiej SUV-y. Obie to moim zdaniem czysty marketing...
szeryf 27.09.2016 godz. 12:44
Słyszę, że słuchacze, nawet właściciele mylą samochód elektryczny z hybrydą. Hybryda rzeczywiście odzyskuję energię elektryczną podczas hamowania i jej nie trzeba ładować z zewnętrznego źródła energii. Ale samochód elektryczny trzeba ładować tak samo jak telefon.
zenek 27.09.2016 godz. 12:40
Na zachodzie elektrykami jeżdżą modnisie i lanserzy. Najpierw wykreowano modę na elektryki, a potem lanserzy zaczęli je kupować. Nie jest złym, że jest np. moda na bycie czystym, pachnącym i ogolonym. Nie jest niczym złym jeśli się ma lanserskie, ale ekologiczne auto.
paco-paco 27.09.2016 godz. 12:35
Elektryczne autobusy w miastach to będzie norma za 5, 10 lat. Miasta muszą być prekursorami przed zwyczajnymi użytkownikami - np. samochodów osobowych. Przecież kiedyś się śmiano, że MPK Poznań kupuje tramwaje i autobusy z klimatyzacją, bo przecież w Polsce taki klimat, że klima niepotrzebna. No i co? Niepotrzebna?
ekolog 27.09.2016 godz. 12:27
Najpierw potrzebujemy nowych linii tramwajowych: Ratajczaka, Naramowice, Solna, Unii Lubelskiej, Głuszyna itp. a potem ew. autobusy elektryczne, które są - na razie - dla baaaaaaardzo bogatych miast.