Dla kapitana drużyny z Ukrainy Iwana Diergaczowa zawodnicy rosyjscy to nie przeciwnicy polityczni, ale "bracia od rugby. - To jest sport apolityczny. Przyszliśmy żeby pokazać że Ukraina, Polska i Rosja mogą współdziałać. Nie zależy nam na polityce, sport to sport - mówił.
Ze wspólnej fotografii z trzema flagami cieszył się też kapitan drużyny Rosji - Wiktor Konanow. - To bardzo ważny gest . Problemy polityczne odpadają na drugi plan a sport jest ponad wszystko. Rugby łączy a nie dzieli - dodał Dawid Radwański, kapitan reprezentacji Polski.
Polakom nie popsuła nastroju nawet przegrana z Rosją i bardzo trudne warunki atmosferyczne, bo w czasie meczu padał deszcz i grad. Dopiero pod koniec i na wspólną fotografię zza chmur wyszło słońce.