Przed konsulatem Rosji w Poznaniu manifestowało tylko dwóch mężczyzn, jednak zrobili spore zamieszanie. Przyszli z transparentami i maskotką psa chihuahua.
- Nocne Wilki to dobrzy ludzie, to nie wilki ale właśnie takie chihuahuy - mówi demonstrujący Piotr Montowski z Partii Świrów. - Chcieliśmy powitać w Polsce Nocne Cziłąła ale poplecznicy Ameryki i ukraińskich faszystów nie pozwolili przekroczyć im naszej granicy. Jest to skandal. Nie zgadzamy się z tym. Rosjanie dali nam naprawdę wiele, dzięki Rosjanom mieliśmy PRL - wspaniały okres naszego kraju - tłumaczył.
Konsulat ochraniała policja, nie doszło do żadnych incydentów.