Mieszkańcy Lipna przeciwko budowie turbin wiatrowych wypowiedzieli się jednoznacznie w referendum, tamtejsza rada przyjęła studium zagospodarowania przestrzennego, które nie zezwala na takie inwestycje. Jednak na wniosek inwestora Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu wydała pozytywną dla niego decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych.
Anna Zalewska obiecała mieszkańcom Lipna, że pomoże im w zaskarżeniu tej decyzji w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jak powiedziała: "W swoich kompetencjach mogę uchylać wadliwe decyzje Regionalnej Dyrekcji, które podjęto wbrew studium". Posłanka pomoże też gminie Krzywiń, od której firma budująca wiatraki na drodze sądowej żąda ponad 180 mln zł. Rada nie zgodziła się na budowę farmy wiatrowej.
Zdaniem Zalewskiej nie wiadomo na podstawie jakiego algorytmu wyliczono tak wysokie odszkodowanie. Anna Zalewska do Lipna przyjechała na zaproszenie jej partyjnego kolegi posła Jana Dziedziczaka.
Ale szczytem obludy PIS jest nazwanie swojej wewnetrznej partyjnej zbieraniny parlamentarnym zesplem ds energii wiatrowej
Ludzka głupota jest nie ograniczona.
Lepiej zatrudniać górników kilometr pod ziemią ,niz korzystać z wszechświata.
Czy Pani Poseł widziała prace Górnika? Czy syna wyśle do pracy do kopalni?......
Czy obniży cene energi elektrycznej..
Z pozycji diety poselskiej różne głupoty mozna mówić i obiecywać . i manipulować maluczkimi.
Pani poseł mamy XXI wiek ,okres szlachecki za nami to nie XVIII wiek .
Co na to nauczyciele miejscowi ?
Paranoja..
Morał nie jesteśmy pępkiem swiata.