Bagażniki na miejskich autobusach i tramwajach miały ułatwiać życie rowerzystom i pozostałym pasażerom komunikacji miejskiej. Ci skarżyli się, że przewożone rowery zajmują dużo miejsca, a do tego brudzą. Rozwiązaniem miały być bagażniki zainstalowane na zewnątrz pojazdów. Pomysł ogłosił jesienią ubiegłego roku wiceprezydent Poznania Mirosław Kruszyński.
- Bardzo trudno jest wdrożyć takie rozwiązanie ze względów bezpieczeństwa. Właściciel roweru musiałby sam zakładać i zapinać swój rower np. z tyłu pojazdu, stojąc na torach. Byłby w takiej sytuacji narażony na niebezpieczeństwo - wyjaśnia Kruszyński.
Z tego powodu zarówno miejski przewoźnik, jak i pracownicy Zarządu Dróg Miejskich negatywnie zaopiniowali pomysł prezydenta. Teraz ma powstać kolejny. Chodzi o to, żeby we wnętrzu miejskich pojazdów zamotować haki, na których można rower powiesić, tak żeby był najmniej uciążliwy.
na zdj. rower na autobusie miejskim w Memphis, stan Tennessee, USA
Dziwne że pomysł nie przeszedł chociaż dla autobusów (miejsce na przodzie autobusu tak aby kierowca widział jak ktoś zakłada rower na platformę)...