Iwona Rafińska, od trzech tygodni nowa prezes miejskiej spółki Targowiska, zapowiada walkę o ich czystość i odnowę: "Po pierwsze - musimy poprawić jakość sprzątania. Wydaje się to bardzo podstawowe, ale to naprawdę elementarna sprawa. Kolejna - to sprawdzanie gdzie i w jaki sposób możemy unowocześnić targowiska.
Ściągnąć nowych klientów. Jesteśmy na etapie współpracy z Miastem w rewitalizacji Świtu, Łazarza, mam nadzieję że także Placu Bernardyńskiego. Szukamy pieniędzy dla zrobienia podziemnych śmietników, żeby ułatwić pracę naszym handlującym, ale również, żeby mieszkańcy miasta nie odbierali tych miejsc jako śmierdzących, brudnych i nieciekawych. Jest ogromna wola Miasta, żeby poznańskie rynki i targowiska wyglądały ładnie, żeby stały się miejscem dobrego handlu, spotkań i kultury. Wspólnie zrobimy wszystko, żeby tak się stało".
Spółce podlega dziewięć targowisk i rynków. Od Rynku Wildeckiego, Jeżyckiego, Łazarskiego, po Plac Wielkopolski i Plac Bernardyński. W rozmowie z Radiem Merkury Iwona Rafińska mówi także o przyczynach podupadania targowisk, o budowaniu koalicji społecznych dla ich odnowy, o szukaniu wsparcia finansowego i o planach świątecznych dotyczących np. kiermaszu na Dolnej Wildzie i przygotowaniach do Betlejem Poznańskiego i do Jarmarku Świątecznego na Starym Rynku. (cała rozmowa - poniżej)