Dymisję Magdaleny Wesołowskiej potwierdziła rzecznik Term Maltańskich Alina Furmaniuk. Sama pani prezes nie chciała komentować sprawy. Nie wiadomo, co wpłynęło na taką decyzję i czy została zmuszona do odejścia. W Urzędzie Miasta Poznania usłyszeliśmy, że zdecydowały względy osobiste.
Nie zapadła jeszcze decyzja w sprawie powołania jej następcy. Według naszych informacji numerem na liście kandydatów jeden jest Jerzy Krężlewski, socjolog, przez wiele lat szef marketingu Kulczyk Tradex, potem szef marketingu i PR marki Volkswagen. Prawdopodobnie zostanie powołany bez konkursu.
Termy Maltańskie zostały otwarte prawie dwa lata temu. To największy aquapark w tej części Polski. W ubiegłym roku termy przyniosły straty. Ale wówczas miejscy urzędnicy tłumaczyli, że była to strata planowana i w żaden sposób nie obwiniali pani prezes.
na zdj. Magdalena Wesołowska
Prowadziła ten projekt od początku i jest za niego odpowiedzialna i odpowiedzialność powinna ponieść.
Termy kosztowały dobre 270 mln zł. To sporo zważywszy jak ten obiekt wygląda.
Ma "trupa" na koncie , bo zaprojektowano i wykonano niebezpieczną zjeżdżalnię.
Czy ktos za to odpowiedział?
Nie pobudowano lodowiska chociaż było w kosztach i w dokumentacji o dotacji UE.
Gdzie jest kasa na lodowisko?
Sprzedano ziemię sąsiadowi , miejską ziemię, by postawił koszmarne budynki hotelowo-mieszkalne ?
Gdzie jest kasa za tę ziemię? Za ile poszła? Był przetarg?
Mineło burzliwe 1,5 roku i już trzeba robić remont?
Dlaczego burzliwe ?
Bo ciągle dotowana z budżetu miasta eksploatacja TERM, a odpowiedzialna za ten stan rzeczy osoba kupuje w kosztyTERM wypasioną skodę, by wozić jogurty do barku, a parking który był w projekcie TERM buduje z innych funduszy.
Ogłoszenia o pracy w spółce Termy ukazywały się i znikały w internecie na godziny przed rozstrzygnięciem konkursu, tak wiec trudno uznać, ze osoby tam zatrudnione mają oczekiwane kompetencje.
Za to też ponosi odpowiedzialność Pani Prezes.
Kto to nadzorował ? Jakaś Rada Nadzorcza była i co robiła?
Teraz Pani Prezes wykonuje unik, zamiast rozliczyć się z blisko 300 mln złotych, bo tyle z kasy miasta poszło na jej działalność.
Myśle, że dzisiaj Grobelny nie odważy się obsadzić stołka prezesa miejskiej spółki bez otwartego uczciwego konkursu.
Ustanowienie p.o. prezesa tej spółki i nie ma tu znaczenia czy to taki, czy siaki piarowiec będzie napluciem mieszkańcom miasta w twarz.
Ta Pani może jeszcze z kwartał (do końca roku obrachunkowego - bilansu zamknięcia) wytrwać do rozstrzygnięcia konkursu. W wytrwaniu może winien jej pomóc prokurator.
Swoją drogą mamy kolejny dowód rzeczowy, że samorząd winien mieć zakaz prowadzenia działalności gospodarczej, gdyż niszczy to rynek i rodzi patologie.
Panie Porawski czas wnioskować o te zapisy do Ustawy o Samorządzie.