Prezydent chce w ten sposób zmusić władze sąsiednich gmin do inwestycji w lokalny transport publiczny. Jak mówi - nie ma nic przeciwko temu, by mieszkańcy powiatu przyjeżdżali do Poznania, ale chciałby, by wybierali oni autobus lub kolej. We wcześniejszych wypowiedziach prezydent Jaśkowiak wspominał nawet o symulowaniu remontów na drogach dojazdowych do Poznania. - Będziemy stosować te narzędzia, które są w naszej mocy, żeby ograniczyć dostęp do miasta - mówi Jaśkowiak.
Takie propozycje oburzają wielu mieszkańców okolicznych gmin. Wśród nich radnego powiatu Filipa Żelaznego z PiS-u. Jego zdaniem, to drobne złośliwości mające utrudnić życie mieszkańcom podpoznańskich gmin. - Twórzmy coś przez budowanie, a nie utrudnianie. To nie jest droga we właściwym kierunku - mówi Żelazny.
Prezydent Poznania twierdzi, że każdego dnia do miasta wjeżdża 91 tysięcy samochodów i jego zdaniem jest to problem, który trzeba jakoś rozwiązać.
Ładnie proszę, przenieście klinikę onkologiczną z Garbarów na przedmieścia, to przestanę wjeżdżać do centrum, wioząc chorego na zabiegi i badania. Ciężko będzie mi go przekonać do jazdy pociągiem i autobusem. Zamiast 1-1,5 h w jedną stronę, od drzwi do drzwi, wyjdzie drugie tyle. A co powiemy współpasażerom, gdy wezmą go mdłości i wymioty po chemioterapii?
W innym przypadku prezydent nie ma prawa do takich wypowiedzi, bo dzięki osobom dojeżdżającym z okolic Poznania, budżet tego miasta otrzymuje znaczące kwoty, ale o tym cisza.
W innym przypadku prezydent nie ma prawa do takich wypowiedzi, bo dzięki osobom dojeżdżającym z okolic Poznania, budżet tego miasta otrzymuje znaczące kwoty, ale o tym cisza.
Dziś jest to poniżej 500 tys z tendencją malejącą. Moi drodzy społecznicy "poznaniacy" gdziesz więc jest te 200 tys ludzi? Otóż właśnie w podpoznańskich gminach będąc w dalszym ciągu biznesowo związani z Poznaniem poprzez oferowanie pracy lub pracując w tym mieście.
Takie życie panie prezydencie - aglomeracja nie jest po to aby dawać siedliska ludziom ale jest po to aby napędzać gospodarkę i dawać ludziom pracę. Tak jest na całym świecie.
Chociaż jedno miasto w Polsce ma prezydenta, który rozumie, że miasta są dla ludzi a nie dla samochodów.
I nie wyjeżdżać mi tu z frazesem, że "w samochodach też są ludzie", bo to niczego nie udowadnia.
Auto nie jest jedynym i z pewnością nie najlepszym sposobem przemieszczania się po mieście.
Widać że prezydent panikuje. Jak się okazało że gminy mają w nosie ratowanie exodusu poznaniaków poza miasto to teraz zamknie miasto na klucz i nikogo nie wpuści. Jak małe dziecko w piaskownicy, które nie umie wspólnie się bawić z innymi dziećmi. Ż A Ł O S N E
Mieszka w Poznaniu, ale taką mam pracę, że niemal codziennie wyjeżdżam do podpoznańskich gmin i wracam do Poznania. Dziękujemy Ci Mr President!
a samym Poznaniakom ulżyć w ich cierpiętniczym znoszeniu
przez wiele ulic i skrzyżowaʼn ...
Dobry kawał :))
i nie chce mi się wierzyć , że ten temat dotyczy Poznania !!!!
Może warto wogóle zacząć omijać Poznań szerokim łukiem? Niezależnie czy na samochodzie PZ, CB czy DW?
Co się stało z tym miastem...
- Warszawiak, Krakus i Poznaniak złapali złotą rybkę. Jak to z rybką. Chciała, by ją wypuścić za trzy życzenia. Pierwsze życzenie oczywiście złożył warszawiak: - Rybko zbuduj dookoła Warszawy taki mur by nikt spoza Warszawy nie mógł wjeżdżać, co tam chamstwo będzie nam się po Warszawie będzie plątać. Rybka życzenie spełniła.
Drugie życzenie miał krakus: - Podnieś ten mur tak wysoko, by nie było Warszawy widać. Niech sobie hołota tam mieszka i będzie spokój. Ostatnie życzenie miał poznaniak. Najpierw się spytał: - Ten mur to mocny jest? Mocny – odpowiedziała rybka – wszystko wytrzyma. Na to poznaniak – To napełnij go wodą.
Teraz zamieńcie w dowcipie: Warszawiak => prezydent Poznania, Krakus => mieszkańcy sąsiednich gmin, Poznaniak => mieszkańcy np. Suchego Lasu, Komornik.
Inaczej tych bzdur nie da sie skomentować
Rozwiązanie przez niego zaproponowane uważam za, co najmniej, niemądre.
nowemu panu prezydentowi ewidentnie szkodzi prezydentura
Byłby to sensowny pomysł, gdyby pociągi i autobusy kursowały w obie strony co 30 minut, niestety zdarzają się luki po 2-3 godziny. I co ma taka osoba począć? Marnować czas na pseudodworcu? Mniej populizmu panie prezydencie.
Poznaniak skoro wam to przeszkadza to pomyślcie czy nam nie przeszkadza bardziej i nie jest bardziej uciążliwe dla mieszkańców.
czy nie widzisz korzyści z tego że ludzie tam jadą - czy też jesteś ograniczonym yntelygentem z POstkomuny ??
Czyli z czwórką dzieci, w odwiedziny do rodziny, również mamy jechać autobusem? A ludzie wyjeżdżający na delegacje mają wykupić sobie prywatne awionetki? Albo pracownik codziennie wożący 15 kg narzędzi w aucie - ma wjechać z taczką do autobusu?
Gratuluję pomysłu i życzę miłego początku końca kadencji. Bo pewnym jest, że drugiej już nie będzie ;)
Może jeszcze symulowanie rolniczych blokad?