Prezydent RP przyjechał do 20-tysięcznego Pleszewa na zaproszenie władz miasta i spotkał się z mieszkańcami na Starówce. Wcześniej odwiedził najstarszego mieszkańca gminy 100-letniego Jana Szymańskiego - weterana wojny obronnej w 1939 roku.
Prezydent zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby do Pleszewa można było łatwiej i szybciej dojechać. Chodzi o drogę krajową nr 11, która wciąż czeka na przebudowę.
Prezydent miał przylecieć samolotem, ale ze względu na pogodę, dotarł samochodem. Widział jak wygląda krajowa 11. - Jest to problem, który powinien być załatwiony - mówił prezydent i zapewnił, że będzie na ten temat rozmawiał. To była pierwsza wizyta głowy Państwa w Pleszewie.
Na starówkę, mimo niepogody przyszło wielu pleszewian, przyjechali także mieszkańcy Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego, czy Krotoszyna. Mieszkańcy podkreślali, że długo czekali na takie spotkanie.
Prezydent w wystąpieniu podkreślał, że wszystkie działania rządu zmierzają do tego, aby Polacy nie wyjeżdżali z kraju. Zapewnił, że demokracja w Polsce ma się dobrze, a polskie sprawy są prowadzone we właściwym kierunku. - Jeżeli komuś się wydawało, że poprzez skok na Trybunał Konstytucyjny, uniemożliwi nam dokonanie zmian w Polsce i realizację naszego programu, to się mylił, bo my jesteśmy zdeterminowani do tego, aby ten program zrealizować - powiedział. Prezydent dodał, że ten program będzie realizowany spokojnie i konsekwentnie. A wszystko to ma służyć podniesieniu jakości życia w Polsce.
Wizytę w Pleszewie zakończyło spotkanie z lokalnymi przedsiębiorcami.
Danuta Synkiewicz/szym
.
Żeby nie było, że to wyłącznie moja opinia, posłużę się cytatem głównego analityka p.Krzysztofa Kolany (Bankier.pl)
"Kradzież roweru to przestępstwo. Zabór 150 miliardów to „reforma”. Czy rząd mógł przywłaszczyć 150 miliardów złotych zgromadzonych w postaci obligacji skarbowych w OFE? Skoro zabrał, to znaczy, że mógł. A czy to było legalne? A kogo to teraz obchodzi!? Żaden polski sąd, z Trybunałem Konstytucyjnym na czele, nie miał odwagi postawić się władzy wykonawczej – nawet w najbardziej ewidentnych przypadkach wyroki i orzeczenia były nad wyraz pobłażliwe dla Skarbu Państwa.Nawet jeśli w sensie prawnym wszystko odbyło się legalnie, to w sensie realnym był to klasyczny skok na kasę i zabór mienia przez rządzących, którym w zeszłorocznym budżecie zabrakło pieniędzy. Sprawa likwidacji OFE była przekroczeniem Rubikonu."
Opisywany skok na kasę miał oczywiście miejsce w 2014r za rządów PO. Ówczesny prezydent Komorowski legalność projektu poddał do rozpatrzenia przez TK, sam jednak nie zajmując żadnego stanowiska w tej oczywistej sprawie. Ogłoszenie wyroku w składzie sędziów sprzyjających tamtejszej władzy było tylko formalnością, ale przecież wszyscy dobrze o tym wiedzą, prawda Romanie? Nie bez powodów do dnia dzisiejszego trwa walka o TK, który z wielką chęcią z panem Rzeplińskim na czele blokowałby wszystkie projekty Pis-u, żeby tylko przypodobać się PO.
Wiem, że wielu by chciało żebym "zamilkł" bo prawda nie jest im na rękę, jednak wreszcie mamy demokrację a na demokratycznych forach nie usuwa się postów, co do dzisiaj ma miejsce na takich portalach jak np.WP czy Onet jeżeli tylko nie są po myśli zwierzchników najczęściej tych z za zachodniej granicy. Ciesz się, bo gdyby nie ta demokracja to być może teraz Twoje posty i innych tutaj piszących zniknęłyby z tego forum bezpowrotnie. Miłego dnia :)
Co z tego, że ten prezydent tyle miejscowości odwiedzi i tyle pięknych bajek opowie, skoro i tak nie ma na nic wpływu i nic do powiedzenia także nie ma. Rządzi bowiem Pierwszy Sekretarz Partii.
Najukochańszy Przywódca Narodu Polskiego, Jarosław - Polskę Zbaw - Pierwszy.
A ukochany przez naród prezydent słuchać Go musi.
Zapomniałeś???
04.10.2016 wizyta prezydenta w Policach oraz spotkanie z mieszkańcami Łobza.
10.10.2016 wizyta prezydenta w Strzelcach Krajeńskich oraz spotkanie z mieszkańcami.
14-15.10.2016 spotkanie grupy V4
20.10.2016 wizyta prezydenta w Pleszewie oraz spotkanie z mieszkańcami.
To zaledwie ostatni miesięczny plan zrealizowanych oficjalnych spotkań prezydenckich. Oczywistym jest, że to prezydent ludu pracującego, a nie warszawskie "pierdzikrzesło" wyznające zasadę czy się robi czy się leży 20 000 się należy. O wizytach Komorowskiego i planach działania, w mediach słyszało się sporadycznie, a o wizytach i planach Dudy w każdym tygodniu. Praca Komorowskiego polegała na skierowaniu najczęściej czyjegoś projektu do skorumpowanego TK, a praca Dudy polega na pomocy obywatelom i wprowadzaniu projektów w życie.To tak w skrócie.
Nie jestem politykiem, ale oczy mam otwarte i dostrzegam plusy nowej władzy, która nie jest też bez wad. Dostrzegam przychylne działania w celu poprawy życia szarego Kowalskiego, a wielu rodaków już odczuwa wymierne korzyści tych działań. Co będzie dalej, czas pokarze, ale dzisiaj nie mamy się czego wstydzić, bo Polska przestaje być chłopcem do bicia i robienia czyiś interesów. A ci co kręcili wałki niech mają się na baczności, bo właśnie "przyszła kryska na Matyska".
Miłego dnia.
jego urok, mądrosć, prawosc, niehaj rządzi nam długo.
Cały Pleszew jego kocha. Starzy młodzi władza tesz,
a nasz proboszcz to zaszlochał kiedy on pojawił sie.
roczny budżet Kancelarii Prezydenta III RP (38,5 mln) dr Andrzeja Dudy to ok.168 mln zł
roczny budżet Królowej Wielkiej Brytanii (65 mln) Elżbiety II (całej rodziny) to ok 36 mln funtów (175 mln zł)
O co tu chodzi?
Przecież w Polsce są niższe koszty życia, więc o jakich podwyżkach, jakim równaniu mowa?
Przecież budżet państwa na potwornym deficycie, a kraj zadłużony po uszy.
Przecież sprawy gospodarcze to nie są kompetencje Prezydenta RP, ani jego Kancelarii.
On i cała ta Kancelaria to tylko zbędny koszt dla polskiego podatnika.
Po jaką cholerę nam strażnik żyrandola i to taki który rozmontowuje żyrandol?
Gadką o gospodarce o płacach zaciemnia brak należytego wykonywania swych obowiązków, stania na straży Konstytucji.
Ustawy na pożałowania godnym poziomie, sprzeczne z Konstytucją, zablokowany TK, naruszane swobody obywateli, inwigilacja, zamach na wolność kobiet, brak równouprawnienia, nieuzasadnione uprzywilejowanie duchownych, podatników wielodzietnych, budżetowców a Prezydent chce sobie podnosić wynagrodzenie?
Przy takim podejściu władz ten kraj musi zbańczyć, a emigracja, szczególnie ludzi potrafiących i mających odwagę samodzielnie pomyśleć musi rosnąć.