Dotyczy to zwłaszcza jednostek, które są prowadzone nielegalnie. Nie są zarejestrowane. - Służby wojewody o nich nie wiedzą, bo działają w szarej strefie - mówi minister Rafalska. - Mamy pewne poczucie bezradności w ściganiu się z pomysłowością tych, którzy pod innymi szyldami np. działalności hotelarskiej czy agroturystyki prowadzą działalność opiekuńczą-całodobową, która wymaga chociażby minimalnych standardów zatrudnienia - tłumaczy.
Minister odniosła się do przypadku zatrzymanego dwa dni temu Marka N., który w Zgierzu prowadził taki ośrodek. Podopieczni przebywali w skandalicznych warunkach. Pięć osób po przewiezieniu do szpitala zmarło. Mężczyzna prowadził też inne ośrodki w Polsce.
W przypadku ośrodków samorządowych, większych problemów nie ma. - Są na wysokim poziomie - mówiła minister Rafalska. Oficjalnie w całej Polsce jest blisko 800 domów pomocy społecznej. Przebywa w nich 77 tysięcy ludzi. Minister zaapelowała o czujność. - Jeśli widzimy, że ktoś prowadzi nielegalnie taką działalność, należy poinformować służby wojewody - mówiła minister Rafalska.
Wojciech Chmielewski/jc/szym