Proces Norwega mógł się zakończyć już na pierwszej rozprawie. Kierowca przyznał się do winy, chciał dobrowolnie poddać się karze. Zaproponował też odszkodowania dla osób, które ucierpiały. Część je przyjęła, sześć osób odrzuciło jednak propozycję.
Sąd czeka na opinię sporządzoną przez Zakład Medycyny Sądowej, która jest już prawie gotowa. Sąd chce się z nią zapoznać na lipcowej rozprawie.
Oskarżony był na pierwszej rozprawie, na kolejnych się nie pojawia.
Morten N. jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowej. Chce dla siebie kary roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.