- Chodzi o ich oczekiwania i doświadczenia. To nie ma być terapia. Rodziny oczekują, że ich dzieci znajdą kolegów i przyjaciół i będą w normalny sposób rozwijać się, jak inne dzieci, nie samotnie - mówi prof. Stanisław Kowalik. - Jest też inny wymiar. Rodzice będą trochę odciążeni - dodaje.
Pierwsi wolontariusze - po wcześniejszym przeszkoleniu - ruszą do pracy z dziećmi i młodzieżą jesienią. Na początek ma ich być około 20. Pojawią się tylko w Poznaniu, ale w przyszłości program ma objąć całą Wielkopolskę.
Poznań realizuje program razem z Warszawą. Tam naukowcy chcą policzyć, ile jest osób z autyzmem w Polsce. W tej chwili nie ma wiarygodnych statystyk. Za dwa, trzy lata pomysłodawcy programu zamierzają dorosłych autystów wprowadzić na rynek pracy. Tu naukowcy liczą na współpracę z poznańskimi Lions Clubami. Na razie nawiązali kontakt ze Stowarzyszenia Rodziców, którzy mają autystyczne dzieci.