To efekt wczorajszej konferencji prasowej, podczas której prokurator trzy razy próbował uzasadnić wniosek o areszt dla byłego senatora Józefa Piniora.
Prokurator Baczyński oświadczył jedynie, że prokuratura wnosi o aresztowanie byłego senatora PO po czym przeprosił i oddalił się z miejsca konferencji. Po kilku minutach przeprosił za swe zachowanie. Tłumaczył, że top kwestia emocji. bowiem sprawa dotyczy osoby, którą "osobiście uważa za bohatera z przeszłości naszej ojczyzny". Dziś przyznał, że jego zachowanie było nieprofesjonalne i nie powinno było mieć miejsca. - W związku z tym oddałem się do dyspozycji moich zwierzchników, wyrażając wątpliwość co do zasadności dalszego pełnienia przeze mnie funkcji naczelnika - dodał.
Jednocześnie, ponieważ prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu o niestosowaniu wobec Józefa Piniora najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci aresztu, prokurator Baczyński poinformował, że śledczy złożą zażalenie na tę decyzję. Prokuratorzy zarzucają byłemu senatorowi między innymi płatną protekcję i uzyskiwanie korzyści w związku z zajmowanym stanowiskiem. On sam stanowczo odrzuca te zarzuty.
IAR/szym