Prokuratura Poznań Stare Miasto umorzyła postępowanie w sprawie nawoływania podczas meczu do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych.
Prokuratura ustaliła, że wykrzykiwane wówczas hasła przez kibiców poznańskiego klubu zawierały sugestie, że są kierowane do osób pochodzenia żydowskiego i wyrażały co najmniej niechęć do ich odbiorców. Jednak zdaniem prokuratury ważne jest, że doszło do tego na meczu, a nie podczas zgromadzenia czy wiecu, mającego na celu prezentację poglądów, a adresatami byli wyłącznie kibice Widzewa.
Według śledczych "intencją osób skandujących kwestionowane treści była li tylko chęć okazania antypatii wobec piłkarzy Widzewa i jego kibiców, a nie wyrażenie pogardy i nienawiści wobec grupy narodowościowej i wyznaniowej".
W uzasadnieniu decyzji o umorzeniu śledztwa prokuratura podkreśliła jednocześnie, że treści skandowanych haseł nie są akceptowane i ocena zachowania poznańskich kibiców w czasie meczu jest jednoznacznie negatywna.
Podoba mi się strwierdzenie CO NAJMNIEJ NIECHĘĆ ;-)... ale ale... dlaczego Prokuratura nie zajmuje się zdarzeniami z każdego meczu, na którym to CO NAJMNIEJ NIECHĘĆ kierowana jest pod adresem
- Policji (jak by nie było organ państwowy)
- kibiców drużyny przeciwnej
- PZPN
- itp...