Jej kierownik pułkownik Jan Wilk poinformował, że pułkownik Przybył nie udzielił zgody na informowanie o jego stanie zdrowia. Doktor Wilk powiedział jedynie, że prokurator trafił do szpitala celem kontynuacji leczenia i obserwacji. W Klinice był już konsultowany przez specjalistów.
Wojskowy prokurator postrzelił się w policzek przy - jak twierdzi - próbie samobójczej. Był to - według niego - honorowy akt obrony prokuratury wojskowej przed niesprawiedliwymi oskarżeniami o przekroczenia prawa w czasie śledztw.
Śledztwo w sprawie prokuratora Przybyła przejęła w środę Prokuratura Wojskowa w Warszawie. Akta sprawy w środę dotarły z Poznania do stolicy Rzecznik prokuratury pułkownik Ireneusz Szeląg wyjaśnił, że obecnie akta są analizowane.