W ubiegłym tygodniu, w czasie sesji, burmistrz przyznał, że kazał wykręcić twardy dysk z komputera jednego ze swoich urzędników. Na polecenie Włodzimierza Hibnera zabezpieczono też inny służbowy laptop. Sprzęt burmistrz schował w swoim gabinecie. Włodzimierz Hibner nie zdradził powodów swoich decyzji.
Postanowili poznać je radni z Komisji Rewizyjnej. Przyszli do burmistrza i poprosili o wydanie dysku i komputera. Włodzimierz Hibner odmówił. Radni wezwali policję. Jednak również i funkcjonariuszy burmistrz odprawił.
Ustąpił dopiero przed prokuratorem. Ten wcześniej przesłuchał informatyka, który dział na zlecenie burmistrza. Po tym przesłuchaniu prokurator kazał zabezpieczyć sprzęt i wszczął postępowanie w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień oraz przywłaszczenia mienia przez burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera.
lat dwadzieścia temu .
Co było dwadzieścia lat temu że owe zjawiska nie stały się
normami w majestacie prawa i zwyczajowych zasad postępowania?!
Znowu mówimy o władzy która władzy nie odda (tym razem za )''ŻEGNAM"
Zapomniano jeszcze o formule "Z BOGIEM..."
-Mimo że KRZYŻE WISZĄ lub stoją ,W SALACH,KLASACH,URZĘDACH,PRZY DROGACH
i na Cmentarzach !