W październiku zmarł właścicel firmy dzierżawiącej prom. Od miesiąca przeprawę obsługiwał sołtys Zatomia.
Przeprawa o połowę skraca mieszkańcom Zatomia Nowego i Starego drogę do Międzychodu.
W Wielkopolsce, oprócz Zatomia, promy pływają jeszcze w Chojnie na Warcie oraz w Ciszkowie na Noteci. Roczny koszt ich utrzymania sięga ponad 200 tysięcy złotych.