Po likwidacji gimnazjów Ministerstwo Kultury chce, aby placówki muzyczne zachowały dotychczasowy system nauczania - 6 lat w szkole w pierwszego stopnia i 6 lat w szkole drugiego stopnia. Rodzice boją się co będzie z ich dziećmi, które po sześciu latach nie będą chciały kontynuować kształcenia muzycznego.
- Jeżeli wszystkie szkoły podstawowe, w całej Polsce, w taki tryb wejdą we wrześniu 2017 roku, to nie widzimy powodu dla którego w naszej szkole miałoby być inaczej. Ta wyjątkowość byłaby dla nas przekleństwem - mówią.
Mama dwójki dzieci Marta Teschner jest jednym z rodziców, którzy protestowali dziś w tej sprawie. Rodzice wyszli z nauczycielami przed szkołę i rozmawiali z dziennikarzami. W czasie długiej przerwy ich dzieci grały na instrumentach. Rodzice nie chcieli jednak wykorzystywać dzieci do protestu, dlatego dziennikarze nie zostali wpuszczeni do środka.
Ministerstwo Kultury informuje, że wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rodziców i uczniów przewiduje 5-letni okres przejściowy. Oznacza to, że obecnie uczniowie z klas od drugiej to szóstej, będą mogli dokończyć w swojej szkole program ośmioletniej szkoły podstawowej.
Ministerstwo wyjaśnia, że chce zachować dotychczasowy sześcioletni okres nauki w szkołach muzycznych, aby zapewnić uczniom szkół drugiego stopnia właściwy czas na naukę pod opieką mistrza - nauczyciela przedmiotu głównego.