NA ANTENIE: Lista Przebojów
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Przeciwko obowiązkowym szczepieniom

Publikacja: 13.10.2016 g.16:00  Aktualizacja: 13.10.2016 g.16:03 Magdalena Konieczna
Poznań
Przeciwnicy obowiązkowych szczepień protestowali przed sądem w Poznaniu.
protest antyszczepionkowy - Magda Konieczna
/ Fot. Magda Konieczna

Dziś miał się tam rozpocząć proces, jaki członek zespołu do spraw programu szczepień ochronnych przy ministrze zdrowia wytoczył szefowej Stowarzyszenia "Stop Nop". Rozprawa została odwołana, bo rozchorował się sędzia, ale do Poznania przyjechali przeciwnicy obowiązkowych szczepień z całej Polski. Kilkadziesiąt osób z transparentami i flagami zebrało się pod budynkiem sądu na Grunwaldzie.

Do Poznania przyjechali też członkowie Parlamentarnego Zespołu do Spraw Bezpieczeństwa Szczepień. Wśród nich poseł Kukiz 15 Wojciech Bakun - członek Parlamentarnego Zespołu do Spraw Bezpieczeństwa Szczepień. - Dążymy do tego, żeby szczepienia nie były obowiązkowe, ale były dobrowolne. Chcemy, żeby powstał system odszkodowań dla ludzi z powikłaniami poszczepiennymi - powiedział.

Podobne żądania od lat zgłasza Ogólnopolskie Stowarzyszenie "Stop Nop". Jego członkowie przekonują, że rejestr odczynów poszczepiennych tak naprawdę w Polsce nie działa. Z inicjatywy Stowarzyszenia dziś w Poznaniu zorganizowano debatę "Społeczny nadzór nad ochroną zdrowia w Polsce".

Magda Konieczna/jc/szym 

http://radiopoznan.fm/n/m1PBam
KOMENTARZE 23
Real 27.11.2017 godz. 15:32
Wolny Wybór w naszym kraju nie istnieje, ślepy slogan PIS. Ktoś kto nie miał do czynienia z NOPem u swojego dziecka nie zrozumie. Ludzie to ignoranci wierzący w swoje zdanie i w konwencjonalną medycynę. Tylko, że dzieci poszkodowanych przybywa i nikt im nie pomaga...ani państwo, ani kościół ani wy...ale do szczepienia mojego dziecka wszyscy chętni. W jakim kraju my żyjemy, no przecież suplementy zagrażają życiu lub zdrowiu a szczepionki to witaminki.
dżon 26.10.2016 godz. 01:18
PS2.
Specjalistów chorób zakaźnych, a zwłaszcza z doświadczeniem szczepieniowym, czyli wakcynologów - jest tak mało w kraju, że ten kraj już nie może sobie pozwolić na przełamanie kokonu ochronnego w populacji. System leczenia chorób zakaźnych jest w stanie kadrowej katastrofy. Już teraz na SOR-ach umierają ludzie na nierozpoznane zapalenia opon i/lub mózgu, bo nie ma ich kto skonsultować. Nie opłacało się utrzymywać oddziałów zakaźnych. Skoro jesteśmy przy Wielkopolsce - wystarczy powiedzieć, że cała północna Wielkopolska jest bez opieki zakaźniczej !! Oddziały zakaźne w Pile zlikwidowano kilkanaście lat temu. Z byle gównem pacjenci musza jeździć daleko. Tą dziurę jeszcze jakoś łatał oddział w Wałczu, ale kadrowo został zrujnowany przez odejście na emeryturę doświadczonego lekarza, a śmierć innego, młodszego, oddanego pracy i nieodżałowanego. Wojtku - będzie nam Ciebie bardzo brakowało.
dżon 26.10.2016 godz. 01:07
PS. Matka przyprowadziła kiedyś dziecko, które zostało ugryzione przez konia, a rana prawdopodobnie zanieczyszczona. Dziecko nie było w ogóle szczepione. Czyli co? Podejrzenie zagrożenia tężcem. Matka wyraziła zgodę na wszystko, co zaleciłem, włącznie ze szczepieniem i podawaniem immunoglobulin - takiego miała cykora. Większość krzewicieli idei nieszczepienia nie spojrzała nigdy ciężkiej chorobie zakaźnej prosto w oczy i nie wie, jak wygląda wodogłowie u dziecka po pneumokokowym zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych - i jak ze zdrowego bobasa nagle staje się ciężko chory pacjent, któremu trzeba wszczepiać zastawkę komorowo-otrzewnową do mózgu, aby mogło jakoś żyć. Nikt z nich nie widział, jak szybko umiera na posocznicę nieszczepiona p-ko meningokokom 16-letnia dziewczynka. Trwało to 24 godziny. Od początku, do zgonu - piorunem.
dżon 26.10.2016 godz. 00:57
O co tyle hałasu?? Pisze pani Anna, że szczepienia niosą zagrożenie - prawda. Że koncerny farmaceutyczne tak kreują rzeczywistość, aby jawiła się wszystkim potrzeba szczepień - prawda. Że dla nich to kasa - prawda. Że pan Michał porównuje kalendarz szczepień do zabiegów lobotomii - to już przegięcie pały, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego, więc nie można tych spraw porównywać. Trzeba po prostu wziąć pod uwagę kilka faktów. 1. Nieszczepione dzieci otoczone są wyszczepioną populacją - więc nie zaistniał epidemiologiczny łańcuch rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych. Nie wiadomo, jaki musi być procent, aby ten ochronny kokon przestał istnieć. Wiadomo, że tak się stanie, gdy będzie rosła ilość niesczepionych obywateli. I wtedy pojawią się świnka, różyczka - to pół biedy, ale odra i krztusiec - już gorzej. A szczególnie źle, gdy pojawi się w populacji zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego, czyli choroba Heinego-Mediny, choroba przenoszona drogą kropelkową. Trwale okaleczonych i zniekształconych dzieci będzie już znacznie więcej. 2. Że szczepionki szkodzą - fakt, zawsze raz na milion lub na sto tysięcy coś się powikła, a nawet ktoś umrze. Nie można jednak stracić z pola widzenia faktu, że gdy choroby, przeciwko którym szczepiono populację przebiją się i rozprzestrzenią wśród nieszczepionych - kalectw i zgonów będzie znacznie więcej. Jedno na tysiąc do dziesięciu tysięcy dzieci z odrą zachoruje na podostre stwardniające zapalenie istoty białej mózgu i po latach leżenia jak roślina, ku trwodze rodziców, którzy nie wykonali szczepienia - po latach umrze. Szczepionki zabijają - tak, tylko, że 100 000 albo 1 000 000 razy rzadziej, niż choroby przeciwko którym chronią. Teraz niech rodzice decydują.
Anna 18.10.2016 godz. 19:49
niestety wszelkie badania finansują korporacje - nie jesteśmy w stanie dowiedzieć się co jest dla naszych dzieci najlepsze :/ dla korporacji jest ważne aby zarabiać a szczepienia to super zarobek - za te niby bezpłatne też płacimy poprzez podatki. Szczepienia zawsze niosły zagrożenie, zawsze jest ryzyko - tylko niestety przeciętny człowiek się tego nie dowie ponieważ lekarze przynajmniej u nas nie robią wywiadu poszczepiennego !
Michał 16.10.2016 godz. 17:55
Jon, prosiłem o odpowiedź na konkretne pytania i podanie źródeł, ale się nie doczekałem. Widzę, że były zbyt trudne. Wyjątkowo szybko odpisujesz, bardzo szybko. Jakbyś tylko czekał na skontrowanie ;-).
Cóż, jeśli naprawdę masz dzieci i je szczepiłeś to po prostu masz szczęście czego ci dalej życzę. Ja i moi znajomi nie mieli takiego szczęścia (i to kilka przypadków dosłownie "z podwórka"). Nie znamy żadnych działań długofalowych takiej ilości szczepień (kalendarz szczepień, stosowany raptem od kilku/kilkunastu lat), ponieważ nigdy nie zostały one zbadane. Nie raz już tak było, że jakieś "genialne" działanie profilaktyczne okazywało się katastrofalne w skutkach np. napromieniowywanie dzieci ultrafioletem w latach 60-tych czy zabiegi lobotomii osób chorych psychicznie itd. Ile niepotrzebnego cierpienia ona spowodowały? Zbyt dużo było takich przypadków. Zwrócę ci uwagę, że badanie, które NIE potwierdziło czegoś nie oznacza też, że to coś całkowicie WYKLUCZYŁO.
Poza tym zawsze czytaj ulotkę szczepionki - tam masz skład oraz działania niepożądane i nikt ci nie da gwarancji, że akurat w tym przypadku twoje dziecko nie skończy z poważnym uszkodzeniem zdrowia (zerknij jakie są tam poziomy silnych neurotoksyn tj. rtęci, aluminium czy formaldehydu i porównaj je z normami, szczególnie dla noworodków). Nie ma w 100% bezpiecznego leku czy zabiegu (chyba, że temu zaprzeczysz) i nikt nie da gwarancji, że momentalnie życie twojego dziecka i twoje się nie zawali. Polecam porozmawiać z rodzicami takich dzieci, a nie opierać się na przekazie medialnym, w większości sponsorowanym przez wielkie koncerny farmaceutyczne.
Jon 16.10.2016 godz. 17:28
# Michał
Mam dzieci, były szczepione i żadnych powikłań nie było, tak samo wśród dzieci mojej rodziny i znajomych. Żadne z tych dzieci nie zachorowało na chorobę na którą były szczepione, czyli chyba szczepionki były skuteczne, bo dzieci które są z tego samego rocznika co moje wśród znajomych, którzy nie szczepili pochorowały się, jedno nawet wylądowało w szpitalu. Co ty na to? Przypadek. Moi mieli co prawda po szczepieniu 2-3 dni gorączkę ale przeszła i żadnych ubocznych działań nie ma.
A co do polio. W Afryce faktycznie się rozprzestrzenia, ale przyczyną jest właśnie brak szczepień, lub ich niedostatek. W krajach europejskich i amerykańskich takiego problemu nie ma. I nie ma tu nic do czynienia zachowanie higieny, bo Ameryce Płd z tym bywa różnie a nie ma tam problemu.
Michał 16.10.2016 godz. 14:16
antywacek, Jon, ja też tak kiedyś twierdziłem dopóki moje dzieci nie miały NOP i nie zacząłem wnikać w przepisy, badania i literaturę. Córka ciotki dostała momentalnie wstrząsu po szczepieniu (co otwarcie jest wpisane w dokumentacji medycznej) i nikt za to nie odpowiedział. W zeszłym roku zmarła. Koleżanki synek po 6w1 dostał wstrząsu i autyzmu (co jej nieoficjalnie przyznano). Akurat odnośnie sposobów działania sekt, manipulacji i sztuczek erystycznych to pewni mało wiecie, ale też sobie poczytajcie. O szczepieniach jest też kilka ciekawych pozycji (polecam): Kotok czy Ian Sinclair "Szczepienia". I nie obrażaj ad personam bo to nie działa. Za dużo widziałem i przeżyłem i nie życzę sobie obrażania przez kogoś kto nie miał do czynienia z problemami po szczepieniach, a opiera się na wrzutkach grających na emocjach i zmanipulowanymi materiałami.

Jeśli się szczepisz to jesteś odporny na chorobę i nic ci nie zagraża (gdyby miało być inaczej to po co się szczepić?), przecież po szczepieniu nie możesz już zachorować. Poza tym teoria kokonowa wyraźnie mówi, że jako pełne zabezpieczenie społeczeństwa uznaje się wyszczepialność na poziomie 95%. W Polsce mamy ponad 97% (odsyłam np. do raportu NIK z 2015 roku, podać link?). Także te kilka procent nikomu nie zagraża jak widać.

Skoro jesteście takimi specami to kilka pytań. Możecie mi podać link do badań ukazujących w jaki sposób się stwierdza, że dane dziecko nabyło w sztuczny sposób odporność na daną chorobę i że szczepienie było skuteczne lub je trzeba powtórzyć? Jak się stwierdza czy dziecko już posiada odporność na daną chorobę przed podaniem szczepienia zgodnie z kalendarzem i nie jest mu potrzebne szczepienia akurat na tę chorobę (bo skoro już posiada przeciwciała to po co jeszcze raz szczepić i osłabiać organizm)? Czy lekarze przeprowadzają po szczepieniach takie badania? Jaka jest realna i potwierdzona badaniami skuteczność szczepionek?
Czy lekarze przed szczepieniem dziecka podczas badania kwalifikacyjnego zlecają kompleksowe badania, które wyeliminują potencjalnie powikłania i niepożądane zdarzenia? U mnie i u wszystkich znajomych, których pytałem nic takiego nie było robione. Wywiad sprowadził się do osłuchania i zapytania czy dziecko nie jest przeziębione. I koniec.
Czy są badania ukazujące jak wpływa pełny kalendarz szczepień na (np. kumulacja adjuwantów tj. związków rtęci, aluminium czy formaldehytu) na dzieci? Czy są takie badania prowadzone? Czy w Polsce istnieje system odszkodowań za niepożądane odczyny poszczepienne? Jak się odniesiecie do badania niemieckiego Instytutu Kocha? Ko jest odpowiedzialny za ewentualne powikłania i powinien wypłacać odszkodowania rodzicom poszkodowanym w wyniku skutków ubocznych po szczepieniach? Czy ktoś wypłacił w Polsce odszkodowania jakiemuś dziecku (proszę o link, najlepiej sygnaturę wyroku)?

Trochę badań poczytajcie, a nie kierujecie się jakimiś zmanipulowanymi wrzutkami.

Jon, poproszę o link do konkretnego źródła: "Ilość osób z powikłaniami i tak jest zdecydowanie mniejsza niż ilość osób które umrą ze względu na powikłania."

Co do polio proszę nie manipulować.
http://bmcpublichealth.biomedcentral.com/articles/10.1186/1471-2458-12-229
"W samym 2011 roku zarejestrowano w bazie danych WHO ponad 100 000 przypadków porażeń nie wywołanych dzikim wirusem polio, a liczba ta nie zawiera przypadków z krajów rozwiniętych, które ich nie zgłaszają do WHO (takie jak Wielka Brytania czy USA). Głównym czynnikiem zakaźnym są enterowirusy, czyli wirusy z tej samej rodziny co wirus polio. Dla przykładu dane z 2005 roku pokazały, że śmiertelność w Indiach w przebiegu paraliżu niewywołanego dzikim wirusem polio wynosiła 8,5% – 2 razy więcej niż w przebiegu paraliżu dzikim wirusem polio, a trwałe kalectwo stwierdzono w 35,3% przypadków. (...)
Warto wiedzieć, że obecnie kategoria AFP zawiera również przypadki paraliżu wywołanego szczepionkowym wirusem polio. Biorąc pod uwagę (niepełne) dane z WHO można sporządzić wykres unaoczniający zamaskowany i rosnący problem paraliżu dzieci głównie w afrykańskich i azjatyckich krajach rozwijających się (w krajach rozwiniętych przyjmuje się 1 przypadek porażeń na 100 000 mieszkańców za stałą)".

Pozdrawiam.
Jon 15.10.2016 godz. 23:30
# Michał
Ospę dałem tylko jako przykład . A co powiesz o polio? Tę chorobę też wyeliminowano tylko dzięki czystości?
Ciekawe co powiecie zwolennicy nieszczepienia rodzica dzieci, które umrą bo nie nabyły odporności. Ilość osób z powikłaniami i tak jest zdecydowanie mniejsza niż ilość osób które umrą ze względu na powikłania.

#antywacek
Brawo za tekst
antywacek 15.10.2016 godz. 22:36
Chcesz oryginalne zrodlo ? Zmieni to wynik badan ? Ilosc wscieklizny wsrod zwierzat tez sie pewnie zmniejszyla,bo np lisy zaczely myc lapki ? A polio w Paksitanie czy Nigerii,bo doprowadzili im biezaca wode ? I jakos zmniejszenie zachorowan na dana chorobe scisle wiaze sie z momentem w kotrym zaczeto stosowac szczepionke przecie tej chorobie. A co z rakiem szyjki macicy,powodowanym przez HPV ? Bo poziom wyszczepilanosci koreluje ze spadkiem zachorowan, pewnie w w ostatnich 10 latach ludzie jeszcze lepiej sie myja ;) Stop nop to typowa sekta, kiedys by protestowali przeciwko elektryfikacji miast i wsi, budowie kanalizacji i torow kolejowych, bo to spisek bigkolei, bigwodociagow i bigelektry.... A... i jestes typowym dupkiem,ktory mysli tylko o sobie, bo nie wpadniesz na to,ze sa osoby o obnizonej odpornosci,takie ktore sa po chemioterpaii,albo sa przypadki, w ktorych nie ma odpowiedzi ukladu odpornosciowego... Dlaczego cywilizacja przezyla,bo rodzilo sie 10'ke dzieci, z ktorej np polowa dozyla do pelnoletnosci... Ale takich rzeczy w filmikach na YT z zoltymi napisami nie ma... Trzeba sie troche bardziej wysilic.
Michał 15.10.2016 godz. 13:22
Jon, cytujesz mało obiektywne i rzetelne źródło informacji, którego jeden z pracowników pisał w pewnym liście, że czytelników nie interesuje prawda. Dajmy więc spokój. Poczytaj badania amerykańskie i ich szeroką literaturę. U nas są tylko pochwały szczepień, a tam trochę inaczej. To zadanie domowe dla Ciebie.

Jak się pozbyto ospy? To zerknij do historii i statystyk. Drastyczny spadek chorób nastąpił na początku XX wieku w wyniku poprawy warunków higieniczno-sanitarnych w tym i świadomości ludzi. Jeśli nie wiesz to kiedyś lekarze śmiali się z doktora Sammelweisa, który zalecał pielęgniarkom i kolegom lekarzom mycie rąk po badaniu zwłok w prosektorium i późniejszym badaniu kobiet w ciąży. Wtedy panowała istna plaga zgonów na oddziałach położniczych (kobiety nawet bały się iść do szpitala bo dotyczyło to tylko szpitali, a nie porodów domowych). Śmiali się i śmiali, a po jakimś czasie stało się to normą bo w końcu przyznali mu rację. Poczytaj, przeanalizuj, a nie opierasz się TYLKO na wrzutkach medialnych, często nie mających potwierdzenia w faktach i realiach.

Jeśli nie rozumiesz o co chodzi Stop NOP to się nie wypowiadaj. Jeśli szczepionki niosą jakiekolwiek ryzyko to powinien być: świadomy wybór, pełna dobrowolność szczepień, zindywidualizowany kalendarz szczepień, kompleksowe badania wykluczające ewentualne powikłania oraz fundusz odszkodowawczy. Tego w Polsce nie ma i jesteśmy tutaj bastionem zacofania na tle Europy i świata. Poza tym jeśli się zaszczepisz to dla ciebie choroba i osoby nieszczepione nie straszne bo jesteś odporny na choroby. Przecież po to się szczepisz, nie? Ja tam się zastanawiam, skoro kiedyś szczepień nie było to jakim cudem nasza cywilizacja przeżyła kolejne ogromne epidemie. Przecież WSZYSCY powinni wymrzeć ;-).
Gość 15.10.2016 godz. 12:21
Pani Agnieszko, wspolczuje. Jednoczesnie chcialam zapytac czy na dzien dzisiejszy uczestniczy Pani w takich protestach. Ludzie kochani, nikt nie zrobi wszystkiego za Was. Walczcie o siebie i swoje dzieci, bo za chwile bedzie za pozno. Samo pisanie komentarzy nie zalatwi sprawy.
Adam 14.10.2016 godz. 20:18
Czy ktoś tu kwestionuje rolę szczepień w eradykacji ospy prawdziwej? Problemem nie są szczepienia same w sobie, ale ich skład który jest wzbogacany o coraz większe ilości konserwantów m.in w celu przedłużenia ich daty przydatności oraz źle funkcjonujący system rejestracji powikłań. Chcemy dobrze dla naszych dzieci, a koncerny farmaceutyczne bezwzględnie tę naszą dobrą wolę wykorzystują.
Agnieszka 14.10.2016 godz. 20:09
Gdyby takie protesty odbywały się przed kilkoma laty być może ocknęłabym się i moje dziecko nie ucierpiało by na skutek szczepienia i nie miało trwałych powikłań ciągnących się aż po dziś dzień.
Jon 14.10.2016 godz. 19:15
Przeczytajcie wszyscy przeciwnicy szczepionek. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114885,20838679,antyszczepionkowcy-sfinansowala-badanie-ktore-pokazalo-jak.html#MT

A tak poza tym. To w jaki sposób świat pozbył się wg was ospy prawdziwej. Modlitwą czy szczepieniami?
Michał 14.10.2016 godz. 18:38
Rozżalona, to nie lekarz wywołał, ale szczepionka (tak dla ścisłości). Lekarz natomiast powinien zrobić wszystko, aby wykluczyć potencjalne zagrożenia, a pewnie w Twoim przypadku nie zlecił żadnych badań, a wywiad był bardzo pobieżny. Mam rację? To my, rodzice jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci (nie odpowiada ani lekarz, ani ministerstwo ani producent szczepionek, rodzic zostaje na lodzie). Zaistniała sytuacja tylko potwierdzają nasze przypuszczenia - zaskarżono Justynę, a nie Stowarzyszenie co było ciosem poniżej pasa, a sygnał jest wyraźny i zrozumiały w przekazie i przy okazji pokazuje jaką etyką czy honorem (a w zasadzie ich brakiem) posługuje się strona przeciwna. Jeśli jest jakiekolwiek ryzyko to musi być wybór oraz fundusz odszkodowawczy. Pewnie wytoczą potężne działa przeciwko nam (co dzieje się i teraz, wystarczy zerknąć do jakich kłamstw i manipulacji posuwa się w programach teoretycznie "obiektywnych" odnośnie szczepień). Pozywający doktor wręcz genialnie kreuje swój wizerunek w mediach - taki dobry i zatroskany. Nas jest coraz więcej i wiemy jak wygląda prawda. Trzymajmy się razem!
rozżalona 14.10.2016 godz. 15:13
Obowiazek to nie przymus - to usłyszalam od lekarza który nie miał już nic na swoja obrone, po ktorego decyzji że nie ma przeciwskazan do szczepienia wywołał nieporzadany odczyn poszczepienny u mojego dziecka po drugiej szczepionce DTp w postaci zapalenia ucha srodkowego. Wiecej nie szczepie.
Michał 14.10.2016 godz. 07:21
Mam nadzieję, że w końcu w Polsce będzie wybór, a nie ślepy i bezmyślny przymus. Nikt nie daje 100% pewności, że szczepionka zadziała i nie spowoduje trwałego uszczerbku na zdrowiu dziecka (szczegółowych i kompletnych badań się nie przeprowadza, lekarz tylko "ogląda" dziecko). Dlaczego we wszystkich mediach mówi się TYLKO o korzyściach, ale nie wspomina również o poważnych skutkach ubocznych. Żaden lekarz mnie o tym nie informował, nawet nie wspomniał o NOP! Do tego jak to możliwe że nie ma funduszu odszkodowawczego? Większość państw Unii takie programy posiada, a do tego szczepienia nie są tam obowiązkowe.
ela 14.10.2016 godz. 06:45
Polska to podobno wolny kraj , więc Panie Jon flaga może to ma przypominać, a jak wolny kraj to wolny wybór, nikt nie ma prawa w takim kraju narzucać co mamy robić z własnym ciałem i zdrowiem, szczepionki niosą wiele ryzykownych skutków dla zdrowia wystarczy przeczytać ulotkę, osobiście za późno ją przeczytałam, dopiero wtedy gdy dziecko mi ciężko zachorowalo po szczepieniu, stąd wzorem państw zachodnich cywilizowanych , dobrowolność powinna być, bo jak się też okazuje za powikłania też nie ma kto odpowiadać w naszym kraju, rodzice zostają sami, to tak w skrócie, pozdrawiam
hm 13.10.2016 godz. 23:51
jeśli się myśli o swoich dzieciach czy wnukach i chce się dla nich jak najlepiej to nie jest byle powód panie "Jon"
ja 13.10.2016 godz. 23:46
Profanują to może kibole na boisku
Jon 13.10.2016 godz. 23:39
A dlaczego oni profanują polską flagę? Z byle powodu biega się z flagą!
M.L. 13.10.2016 godz. 22:43
:)