Księgarnia miała opuścić lokale wynajmowane od galerii miejskiej już w czerwcu. Wtedy jednak wyprowadzkę wstrzymali protestujący mieszkańcy i radni. Wszyscy zgodzili się wtedy, że Arsenał, który działa w samym sercu Starego Miasta od 19 lat, wpisał się już w klimat rynku i nie można go zostawić na pastwę losu. Urzędnicy wydłużyli więc termin wyprowadzki, znaleźli dla księgarni miejski lokal i pomogli w jego remoncie. Teraz wszystko wskazuje na to, że księgarnia Arsenał stanie się pulsującym aktywnością punktem na kulturalnej mapie Poznania, bo właściciel w jej podziemiach planuje stworzyć coś na kształt klubo/czytelni.
Jak mówi Jakub Marciniak, właściciel księgarni, w czasie remontów i przeprowadzki zaskoczyła go życzliwość i pomoc ze strony dużej grupy osób. - Jestem wdzięczny wielu osobo za pomoc. Lista życzliwych nam jest bardzo długa - mówi z uznaniem.
Oficjalne otwarcie księgarni już 1 sierpnia. Właściciel nie planuje żadnej hucznej imprezy, ale zaprasza wszystkich do podziwiania nowych, zabytkowych i odrestaurowanych wnętrz kamienicy.