- Gmina obawia się też, że będzie musiała zwrócić budynek jego przedwojennym, żydowskim właścicielom. Przyszłe ustawy sejmowe mogą być niekorzystne dla gminy, a jak zostaniemy bez siedziby, to dopiero będzie problem - mówi wójt Marcin Sokołowski.
Gmina kilkakrotnie próbowała uregulować sprawę własności budynku przy ulicy Lipowej. Bezskutecznie. W księdze wieczystej nadal widnieje nazwisko jego pierwszego właściciela. Do tej pory nikt nie zgłaszał roszczenia o zwrot nieruchomości. Gmina nie wie, czy żyją potomkowie jej przedwojennego właściciela. Nowy Urząd Gminy będzie się mieścił w dawnym biurowcu dyrekcji PGR. Warta prawie 3 miliony złotych przebudowa już się rozpoczęła. Zakończenie planowane jest na jesień przyszłego roku. Przeprowadzka czeka urzędników na początku 2017 r.