Na brzegach rzeki, od Poznania w dół jej biegu, znaleziono tony śniętych ryb. Później okazało się, że zabiła je substancja owadobójcza.
Postępowanie administracyjne w sprawie zatrucia Warty prowadzi cały czas Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. - Kończymy postępowanie administracyjne o wymierzenie kary za zbieranie odpadów bez zezwolenia. Decyzja będzie wydana do końca roku - informuje WIOŚ.
Chodzi o firmę, która miała zatruć Wartę. Inspektorzy oficjalnie wciąż nie podają jej nazwy. Jak mówi Hanna Kończal z WIOŚ - procedury trwają tak długo, ponieważ trzeba było przesłuchać wielu świadków. - Strona wnioskowała o przesłuchanie konkretnych świadków, potem my wezwaliśmy swoich świadków. Przesłuchanie jednej osoby zajmuje jeden dzień - wyjaśnia.
Śledztwo prowadzi w sprawie zatrucia rzeki Warty prowadzi też prokuratura.
Czekamy na odpowiedź prokuratury na temat zatrucia Warty i postępów śledztwa.
Jacek Butlewski/gł/szym
ps. Znacie taką firmę BROS z Poznania?
Analogicznie, gdyby do zatrucia rzeki doszło np w Kaliszu i przez kaliską firmę, to bezpośrednim odpowiedzialnym wyjaśnienia byłby prezydent Kalisza a nie wojewoda WLKP. Tak myślę.