NA ANTENIE: Rozmowy po zachodzie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Pyry, tytka, ryczka, sznytka...

Publikacja: 07.04.2015 g.12:20  Aktualizacja: 26.10.2015 g.13:05
Poznań
Kto woli sznekę z glancem a kto sznytki? Kto się wypindraczył, a kto chodzi znorany? Kto z Państwa jeszcze tak mówi? Kto zrozumie o co chodzi? Kto wie, że są to zdania w gwarze wielkopolskiej? Czy powinniśmy zazdrościć Kaszubom albo Ślązakom, że u nich mówienie gwarą jest bardziej powszechne, wręcz codzienne?
bamberki2013b - Wojciech Chmielewski
/ Fot. Wojciech Chmielewski

Czy gwara wielkopolska zanika? Kto jeszcze wplata jej słowa w codzienną mowę? Dlaczego Ślązacy mogą a Wielkopolanie nie?

Zwykle zwracamy uwagę na to, żeby mówić poprawnie po polsku i nie zaśmiecać języka byle jaką nowomową. Tę poprawność trochę naruszamy gdy chcemy porozmawia gwarą wielkopolską. Stary język, charakterystyczny tylko dla naszego regionu. On się miejscami różni, w zależności od części Wielkopolski.

Czym jest dziś gwara? Czy nadal z niej korzystamy? Czy w języku codziennym zdarza się nam jeszcze używać słów gwarowych - co zrobić, żeby tę gwarę ocalić? Czy to możliwe, żeby mówienie gwarą, popisywanie się jej znajomością, stało się modne? Okazuje się, ze np. na Śląsku mówienie gwarą, popisywanie się, nawet przez osoby publiczne, na stanowiskach jest mile widziane - wyjaśnia Ślązak, Krzysztof Respondek.

Niedawno odbył się w Bukówcu Górnym XIX konkurs "Mówimy Gwarą". Jego pomysłodawczyni i organizatorka Zofia Dragan nie kryje, że wielkopolska gwara jest w defensywie, zanika, coraz mniej osób się nią posługuję, ale także w ogóle ją rozumie. W  tym roku zaprezentowano "Słownik gwarowy Bukówca Górnego w Wielkopolsce i regionu Spisza w Małopolsce. "Co wieś, to inna pieśń". To słownik, który łączy dwa regiony.

W Polsce rozpoznają nas głównie po charakterystycznym słowie "tej" i charakterystycznym zaśpiewie, który mają Wielkopolanie. Jednak z pełną mową gwarową, jaką spotkamy na Śląsku, Kaszubach czy na Podhalu raczej się w Wielkopolsce nie spotkamy.

Język się zmienia, niektóre słowa znikają, pojawia się dużo nowych. Trudno nad tym zapanować, trzeba się pogodzić. Gwara jako stary język też ginie. W Wielkopolsce szczególnie to widać - potwierdza dr Justyna Kobus z Pracowni Dialektologicznej UAM w Poznaniu.

W Kościanie powstał dźwiękowy serwis gwarowy "Dawniej tutej... wew Kościanie". Serwis zawiera 60 opowiadań gwarowych o dawnym Kościanie, słownik i bluesy śpiewane w gwarze wielkopolskiej. Serwis ma także swój profil na Facebooku, na którym codziennie pojawią się nowe gwarowe zwroty czy wyrażenia. Jego pomysłodawcą jest wiceburmistrz Kościana Maciej Kasprzak.

Często zdarza się, że posługujemy się gwarą , chociaż wcale o tym nie wiemy. Używamy zwrotów gwarowych - nieświadomie. 

Czy gwara jest niemodna? Co zrobić, żeby wielkopolską gwarę zachować? Czy uczyć jej młode pokolenie? Czy takie mówienie jest nam do czegoś potrzebne?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 10
cz'ytacz 08.04.2015 godz. 11:29
Podsłuchałem kilka fragmentów wypowiedzi gwarowych jakie zaprezentowało to Radio
z okazji tradycyjnego konkursu gwarowego pośród uczniów szkół w Bukuwcu Górnem.
Dzieci zapomniały akcentów i umiejętności wymawiania głosek i zgłosek.
Znaczy się ,wielogodzinny codzienny pobyt w szkolnych przestrzeniach RUGUJE ten rodzaj
mowy czyniąc ją -oną czymś orientalnym osobliwym i nienaturalnym rodzajem wypowiadania się
w języku .
Jakby co mowa nieużytkwana jest mową martwą której żaden zapis graficzny
nieodda formy wypowiedzi .
No cóż ,mamy jeszcze ten wszechogarniający trend jaki został wykreowany przez szkoły publiczne-powszechne
i niewłaściwie tj fałszywie nazwane GMINNYMI .
Że ten co posluguje się gwarą to niedouczony matoł .
-A przecież każdy chce coś znaczyć i wiedzieć więc zmuszony jest równać do szeregu
z pozostałymi by nieodstawać w tyle .
Jakby co ,to nie ma żadnych wzorców nadawanych przez rozgłośnię .
Te pięć -siedem minut to próby ,dla mnie nieoddające czegoś co bezpowrotnie odeszło
wraz z ludżmi którzy oparli się oświatowym HAK-KATOM
Wuja Czechu 08.04.2015 godz. 08:13
Posługiwanie się gwarą już od dawna ze względu na unifikację j. polskiego było niemile widziane w szkołach. Sam tego doświadczyłem. Panuje powszechne przekonanie że gwarą posługują się ludzie ze wsi i z niskich warstw społecznych - zwłaszcza w Wielkopolsce. I dlatego nasza gwara skazana jest na zapomnienie. A ja na przekór wszystkim uważam że to jest nasz język ojczysty bo Polska zaczęła się właśnie tu - w Wielkopolsce..W naszym poznańskim języku mimo 123 lat zaborów słychać stosunkowo mało germanizmów w porównaniu np. do gwary śląskiej. Nasza gwara umiera i nic już nie jest w stanie jej wskrzesić ponownie choć jest jeszcze sporo ludzi którzy jż znają i bardzo serdecznie ich pozdrawiam!
Jacol 07.04.2015 godz. 15:05
GWARA Poznanska czy GWARA Wielkopolska. Poznaniacy chcieliby zeby byla to gwara poznanska a tak nie jest nie bylo i nie bedzie .
Tak naprawde GWARA mowiona na wsiach wielkopolskich i mowia do tej pory w rej Buku Szamotul , Opalenicy Dusznik Wlkp

Gwara wielkopolska ginie 07.04.2015 godz. 14:43
Z danych demograficznych można obliczyć, że od wojny do dnie dzisiejszego liczba mieszkańców się podwoiła, w 54% wzrost liczby mieszkańców dotyczy przyrostu naturalnego poznaniaków, a 46% wzrostu liczby mieszkańców, to "imigracja" z regionu. Tak więc obecnie ok. 78% obecnych mieszańców Poznania, to Poznaniacy z urodzenia, a tylko 22% to tzw. "słoiki", ale w Poznaniu większość przyjezdnych jednak jest z Wielkopolski.
(statystyki nie uwzględniają osób niezameldowanych w Poznaniu, a tutaj mieszkających).

Tak więc nie można za marginalizowanie gwary obwiniać "imigrację" do Poznania. Gwara po prostu w sposób naturalny, ale wspomagany przez edukację, która raczej nie promowała gwary, po prostu wyginęła.

Kolejnym czynnikiem, to centralizacja państwa i jego mediów publicznych.
Radio Poznań, obecne Radio Merkury mimo swojej 85-letniej historii, dopiero od 22 lat jest osobnym radiem, a nie tylko pasmem wydzielonym w ogólnopolskiej rozgłośni.
Telewizji poznańskiej praktycznie nie ma... TVP3 Poznań, to tylko pasmo wydzielone.
A rozgłośnie prywatne też się centralizują... i bądź są zarządzane, z Warszawy, albo wręcz nadawane z Warszawy. Jest kilka kanałów lokalnych w kablówkach, ale raczej z ograniczeniem zasięgiem (nie wiem, dlaczego np. WTK nie występowała o koncesję na nadawanie w którymś z multipleksów).
20-30 lat temu w Poznaniu ukazywała się Gazeta Poznańska, Głos Wielkopolski, Express Poznański...
Teraz co najwyżej do gazet ogólnopolskich dołączany jest dodatek lokalny.
Nawet Głos Wielkopolski, który jako jedyny tytuł (z większych gazet) się ostał, to już nie gazeta w 100% lokalna, a dziennik Polska Times.

I co tu dużo mówić - coraz częściej w Poznaniu prezenty na Boże Narodzenie zaczyna przynosić Mikołaj, a nie Gwiazdor... a wszystko przez centralizację państwa.

Z tego procesu trochę się wyłącza Górny Śląsk, gdzie istnieją lokalne media, radia ze śląską gwarą, telewizja (w tym nadawana naziemnie cyfrowo i przez satelitę TVS).
Mocne w kultywowaniu gwary są też regiony górskie (Beskidy, Tatry), oraz Kaszuby, z prężnie działającym radiem Kaszëbë.
A w Poznaniu i Wielkopolsce z gwary zostaje jedynie akcent i kilkadziesiąt słów używanych powszechnie, choć coraz rzadziej. Tradycja jest jedynie kultywowana w mniejszych regionach (Region Kozła koło Nowego Tomyśla, Pałuki, Ziemia Szamotulska, Hazacy (Rawicz).
Jako ciekawostka, tereny wojewdzództwa Kujawsko-Pomorskiego (Kujawy, Bory Tucholskie, Ziemie Chełmińsko-Dobrzyńska, Kociewie), oraz graniczna Krajna, to także dialekty wielkopolskie. Czyli można by rzec, że gwara wielkopolska rozciąga się:
- na południu od Kalisza, Ostrowa Wlkp., Ostrzeszowa, Krotoszyna, Rawicza i Leszna,
- na zachodzie od Przemętu, Wolsztyna, Zbąszynia, Międzychodu, Międzyrzecza, Puszczy Noteckiej
- na północy od Piły, Złotowa, Człuchowa, Chojnic, Tczwewa, aż pod Gdańsk i Pruszcz Gdański, łącznia z Malborkiem
na wschodzie od Grudziądza, Brodnicy, Włocławka, Kłodawy, Koła aż po Kalisz.

Regionalnie nie do końca się pokrywa z granicami Wielkopolski, ale językowo gwara czy też dialekt wielkopolski ma właśnie taki zasięg.

Kryśka 07.04.2015 godz. 13:05
A w tej Waszej audycji to mało tej gwary było słychać. A może ten sam artykuł gwarą byście napisali? Są w ogóle ludzie w Poznaniu, na Uniwersytecie na przykład, którzy się na gwarze wielkopolskiej znają do tego stopnia, że mogliby jej uczyć, konsultować jej poprawność?
Hania 07.04.2015 godz. 13:01
Tak sobie myślę, że popularyzowanie gwary wielkopolskiej pozwoli właśnie na uzyskanie odpowiedzi na to, czy kulanie się kulki, odkluczanie drzwi czy chodzenie do góry to gwara czy błędy po prostu.
Ja kończyłam polonistykę (w Poznaniu :-) i wciąż znajduję w swoim ogólnopolskim zdawałoby się języku zwroty i konstrukcje gramatyczne, których regionalizmu nie byłam świadoma.
Np. "dalej!" jako popędzanie kogoś "no dalej, idź już!" to ponoć też gwarowe

Mama i ciotka mojego męża umieją pięknie mówić gwarą - niestety rzadko to robią, bo cały czas w społeczeństwie, zwłaszcza na wsi, pokutuje stwierdzenie, że to niechlujny język niewyedukowanych ludzi. Ja sama pamiętam jak w szkole ganiono za gwarowe zwroty używane nawet w zabawie na przerwach.
Janika 07.04.2015 godz. 12:52
nie wiem dlaczego ? gwara wielkopolska kojarzy sie wyłącznie z BAMBRAMI . pochodze spod Buku ( junki bukowskie ) gdzie niemcow nie bylo i tak kultywuje sie ta GWARE wielkopolska . Niemcy nie dali nam GWARY .

ryczka , wymborek , świętojanki , glubki itp.

ciesze z sie ze Jacek Chalasik ciagnie temat gwary wielkopolskie

Bukowiec Gorny to rejon silnie patriotyczni zwiazany z Wielkopolska , byl na granicy Polsko-niemieckiej. bylem t5ak kilka razy
echt poznaniak 07.04.2015 godz. 12:52
Gwara zanika bo w Poznaniu jest bardzo dużo ludnośći napływowej. Często ktoś kto mieszka 5 -10 lat w Poznaniu ,mówi o sobie "jestem poznaniakiem..... No nie jest i nie bdzie . Może być jesdynie mieszkańcem Poznania .A to ogromna różnica...Nawet w redakcji radia Merkury część redaktorów to tzw "poznaniacy napływowi i trudno od nich wymagać poznańkośći ,i naszyj gadki






Michalina 07.04.2015 godz. 12:41
W szkole podstawowej w Tulcach co roku odbywa się konkurs "Jezdym poznańsko pyra", na którym dzieci przygotowują skecze w gwarze poznańskiej, myślę, że gdyby lokalne media zainteresowały się tym wydarzeniem i rozpowszechniły tego typu inicjatywy mogłyby one być wspaniałą promocją gwary.
Agnieszka 07.04.2015 godz. 12:27
Gwara to częsty temat w naszym domu i powód do sporów! Mąż jest ze wschodu i nie rozumie wielu "naszych słów" często nie ma pojęcia co się do niego mówi i powoduje to wiele śmiesznych sytuacji! i niezmiennie prostuje mnie kiedy mówię "idź do góry" zamiast na górę. Nie wiem czy to mieści się w gwarze, czy to po prostu takie powszechne w wielkopolsce, bo tu kazdy tak mówi...