Dziś chcemy się z Państwem zastanowić, czy wzorem posłów także radni nie powinny mieć możliwości przejścia na zawodowstwo. Czy wtedy mieliby więcej czasu na pracę samorządową? Czy zyskaliby na tym ich wyborcy? Czy taka zmiana jest możliwa?
Czy Państwa zdaniem radni zawodowi, których mogłoby być mniej, pracowaliby lepiej? Czy warto rozważać możliwość "uzawodowienia" funkcji radnego? 61 8 654 654. Audycja W Środku Dnia.
"dziennikarze" weście coś na otrzeźwienie albo na przeczyszczenie !
Jaki "Radny zawodowiec czy społecznik?" toż to zwykły amator i trzęsigabel !!
KTÓRY Z NICH REPREZENTUJE OKRĘG WYBORCZY W KTÓRYM MIESZKAM.
A wiem że reprezentantem była KOBIETA tzn NIEWIASTA a więc płeć słabsza
jak się potem po latach okazało chroniona przez rycerskich radnych,
przed atakami nieproszonych intruzów.?
Więc nie ma się co martwić o to kto będzie decydował w kolejnych
kadencjach ...
Zostały już utarte schematy mówiące o SAMORZĄDOWEJ RODZINIE
w której kiedy zajdzie potrzeba to NIKT NIC NIE WIE
albo ONI JUŻ DAWNO WIEDZĄ tylko ciemna rasa wyskoczyła jak FILIP Z KONOPII...