O tym, że taki scenariusz jest możliwy, mówiło się przed II turą wyborów. Spekulacje dotyczyły objęcia stanowiska wiceprezydenta przez Karolinę Pawliczak z SLD. Wówczas obawiano się, że mandat po niej obejmie były funkcjonariusz SB. Karolina Pawliczak złożyła wówczas oświadczenie, że jeśli rzeczywiście zostanie wiceprezydentem, to jej partyjny kolega zrzeknie się mandatu. Ale stało się inaczej. Dziś Krzysztof Ścisły złożył uroczyste ślubowanie.W oświadczeniu, które wygłosił po ślubowaniu powiedział, że się nie podda i przyjmuje ten mandat ze słowami: tak mi dopomóż Bóg.
- Nie mam nic w tej sprawie do powiedzenia, nie można ode mnie wymagać, żebym domagała się od pana Ścisłego rezygnacji z mandatu - skomentowała wiceprezydent Karolina Pawliczak.
Krzysztof Ścisły jest byłym funkcjonariuszem SB, pozytywnie zweryfikowanym w latach 90. W wyborach samorządowych startował z listy SLD uzyskując 76 głosów. Jest też redaktorem naczelnym jednego z lokalnych tygodników.
Gość się - jak spora ilość tych niby komuchów - bowiem nawrócił i jako radny zaprosił do współpracy katolickiego Boga.
Podczas zaprzysiężenia wyraźnie powiedział; "Tak mi dopomóż itd..."
Co wczorajsze wiadomości RM podały zresztą.