Niektórzy jeszcze przed rajdem szukali leśnych tras, byli też tacy, którzy przed imprezą je przejechali. Najmłodszy uczestnik rajdu miał niespełna cztery lata i na swoim rowerku pokonał kilka kilometrów. Na mecie na uczestników czekały liczne atrakcje. Był pokaz nordic walking, konkurs przygotowany przez naszego redakcyjnego kolegę Sławka Bajewa oraz akcja informacyjna o zmianach w Prawie o Ruchu Drogowym.
Był to drugi rajd gwiaździsty i wszystko wskazuje na to, że także kolejne będą tak organizowane. W tegorocznym uczestniczyli słuchacze, którzy bawili się z nami już na 13-u rajdach.
Z poważaniem
P.M.
'
jak również poznawczą okolic miasta Poznania a zarazem integrująca w relacjach międzyludzkich...
Pozdrawiam :) !
Najtrudniejsze zadanie - przejazd z wodą w szklance na tacy
Najtrudniejszy odcinek trasy - dojazd po piachu do Ośrodka ZHP
Szkoda,że nikogo z reporterów nie było przy przejeździe w Puszczykówku - podobał mi się najazd rowerzystów na cukiernię- na lody :)
Ale na następny rajd też zagoszczę.
Pozdrawiam
Marek
Szkoda że dublowal się z impreza w Lesznie terminowo.
Tym razem moim zdaniem tereny a właściwie trasa mniej urokliwa dla cyklistów..może warto było zrobić pętle przez Radzewice do Kórnika ?
W każdym bądź razie idea rajdów gwiazdzistych sprawdza się wyśmienicie - o czym mówi chyba ilość uczestników :-)
Merkury tak trzymać!
I propagować idee MK!
Pawlok
PS: i komu sie wydawało, że wystartować rowerem ze szklanką wody na tacy jest łatwo ?:-)