W to miejsce przyjechała Poznańska Masa Krytyczna. W każdy ostatni piątek miesiąca cykliści ruszają ulicami miasta, by domagać się szacunku kierowców. W miejscu, w którym zginął 19-latek stoi biały rower tzw. ghost bike. - Wiemy, że rodzina chciałaby, żeby tam pozostał już na zawsze. Jest to rodzaj ostrzeżenia i przypomnienia o tym, że na drodze są rowerzyści, których nie chroni karoseria - mówi Kamila Sapikowska ze Stowarzyszenia.
Uczestnicy Masy Krytycznej przejechali przez miasto zadrzewionymi alejami. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na raport Najwyższej Izby Kontroli, który pokazuje, że w polskich miastach zbyt pochopnie wycina się drzewa przy drogach. Jak mówią członkowie stowarzyszenia - drzewa to przyjaciele rowerzystów.
z grup trzymających władze ,że czeka ich albo zreformowanie
swoich upodobań do wielkich a zarazem luksusowych rzeczy
lub w przeciwnym razie czeka ich PRZEMYKANIE TYLNYM
LUB TAJEMNYM WYJŚCIEM DO SWOJEGO SAMOCHODU
Gdyż tworzenie miejskiej ciasnoty połączone z wolnorynkowym
pojęciem większego i silniejszego ,prowadzi do katastrofalnych
skutków jakimi będą NIE TYLKO WYPADKI ale POTWORNA CIASNOTA
odpychająca każdego bywalca ...lub użytkownika przestrzeni miejskich ...
Osobiście z własnego doświadczenia rowerzysty ,dostrzegłem
jak leciwy maluszek lub znany wszystkim SMART ,omijał mnie w bezpiecznej odległości
na podwójnej ciągłej ,która to czynność z MERCEDESEM,PASSATEM
i innymi zawalidrogami groziłaby kilkoma nieprzepisowymi manewrami
do wyboru ... .
Przypominam iż dawno,dawno temu Polacy sprzątający w przydomowych
ogródkach ,wspominali że tam rodzina ma dwa albo trzy samochody
-Jeden do miasta
-Drugi większy do jazdy POZ-za miastem ...
Niestety żadne wzorce po latach w Europie się nie powieliły ,gdyż
wszyscy mają własne samochody rywalizując ze sobą
wypasem i wielkością ...