Z takim problemem od wielu dni zmaga się jedna z rodzin z konińskiej Starówki. Problem zaczął się, gdy miejscowy biznesmen wykupił w ich sąsiedztwie działkę i rozpoczął tam dużą budowę. Od tego momentu dla rodziny zaczął się ciężki czas. Nieutwardzona droga przebiegająca przez ich posesje zamieniła się w autostradę. Nie pomogło wzywanie straży miejskiej i policji. Dlaczego? Co ze świętym prawem własności?
Wszystko wskazuje na to, że sprawa trafi do sądu. Rodzina Grochocińskich będzie się starać o to, aby biznesmen stracił prawo do przejazdu po ich posesji i korzystał z innego dojazdu.
Iwona Krzyżak/tj/szym